Pov. Tommy
Gdy dotarłem pod komnatę Tobiego zapukałem a gdy usłyszałem proszę wszedłem do pokoju.
-Coś się stało? - zapytał Toby
-Nie. Tak znaczy nie ale tak no yymm- nie umiałem się wysłowić
-O co chodzi- zapytał i zachichotał
-No bo tak jakby no ymm- urwałem na chwilę po czym dodałem ciszej- chyba ktoś mi się podoba
-Nie wieże kto jest tą szczęściarą- zapytał podekscytowany
-ymmm Jessica- po wypowiedzeniu tych słów mocno się zarumieniłem
-Nie wieże ale co oznacza to chyba?
-No to że nie jestem pewien czy to jest możliwe że znając się tak krótko mogłem coś do niej poczuć? - zapytałem bo ta myśl nie dawała mi spokoju
-Słuchaj uczucia są nie zrozumiałe i w sumie mogłeś coś do nie poczuć- powiedział po chwili zastanowienia-ale powieść po czym wnioskujesz że coś do niej czujesz?
-Jak ją widzę czuje się szczęśliwy, jak jej jest smutno za wszelką cenę chce ją pocieszyć, jak się śmieje mi też chcę się śmiać. Jak widzę tej jej piękne malinowe usta mam ochotę je pocałować. Jak widzę te jej długie brązowe włosy mam ochotę włożyć w nie rękę. I wogule gdy ją widzę mam ochotę ją przytulić i nigdy nie puszczać- wyjaśniłem rozmażony
-Jak na moje oko to miłość ale o tym musisz zadecydować ty.Wyszedłem z pokoju i skierowałem się do mojego pokoju, ponieważ niestety ale muszę chodzić na te wszystkie zajęcia które mają mnie przygotować do władzy.
Wszedłem do pokoju i sprawdziłem na planie jakimi lekcjami zaczynam.
Taniec toważyski. Okej. Ja nie wiem po co mi to ale ok. Przebrałem się w odpowiedni strój i poszedłem na zajęcia.
Gdy dotarłem pod sale niechętnie otwożyłem drzwi a w środku zamiast mojej partnerki do tańca stała...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No siema
Jest i rozdziałJak się podoba?
Miłego dzionka
CZYTASZ
~Inny Wymiar~ tommyinnit x y/n
FanfictionJest to moja pierwsza książka więc prosiłabym o wyrozumiałość. Jestem dyslektykiem oraz mam problem z ortografią. Będę starać się nie popełniać błędów ale zawsze mogą się jakieś zdarzyć. Jak znajdziesz jakieś błędy czy masz pomysł jak mogłabym to l...