Zostawcie po sobie komentarz, to mnie motywuje. Jeżeli będzie mało kom rozdział pojawi się dopiero w połowie Kwietnia :)
Wrzuciłam kolejną bluzkę do torby. Wzięłam głęboki wdech i wydech, spojrzałam na pół pustą szafę i na kolejną zapełniającą się walizkę. Kopnęłam ją z całej siły. Następnie oparłam się o łóżko i odchyliłam głowę do tyłu. Czy nie mogę chociaż raz zrobić postąpić tak jak ja chce, od początku do końca? Zawsze musi coś pójść nie tak?
-Holly!-z dołu dobiegł głos Paul'a. Postanowiłam się nie odzywać. Jestem mu wdzięczna, że mnie przygarnął, ale coraz częściej wątpię w jego bezinteresowność. -Holly!-nie odpuszczał.-Holly zejdź na dół.-wparował do mojego pokoju, oczywiście bez pukania.-Przyszła Marianna, moja nowa partnerka. Chciała Cię poznać, proszę nie rób żadnych numerów, jest dla mnie bardzo ważna.-spojrzał na mnie tym swoim 'słodkim' wzrokiem. Chciałam wybuchnąć śmiechem i wygarnąć mu, że jak coś jest dla mnie ważne to robi wszystko by to zniszczyć, a ja mam być grzeczna i trzymać się od rzeczy ważnych z daleka. Powstrzymałam się. Gra nadal się toczy. Wiem, że coś przede mną ukrywa i ja się dowiem co.
-Dobrze.-posłałam mu najsłodszy uśmiech. Poszłam za nim. Powoli schodziłam ze schodów obmyślając plan. Muszę go jakoś sprowokować, żeby przy tej całej Mariannie wybuch i powiedział całą prawdę.
-Marianna to jest Holly, Holly to jest Marianna.-kobieta podała mi rękę.
-Dzień dobry, miło mi Panią poznać.-uśmiechnęłam się promiennie. Jak na mój zły humor, dużo się uśmiecham.
-W końcu mogę Cię poznać.-przytuliła mnie. Emmm. Okay? Chyba jednak nie.
-Kolacja gotowa.-odezwał się Paul. Plan, czas, start.
Siedzimy już przy stole dobre 45 minut.
-Pani na prawdę chce być z moim wujkiem?-odłożyłam nuż i widelec na talerz. Kobieta przełknęła kawałek pieczeni i na mnie spojrzała.
-Tak, a czemu pytasz?-także odłożyła sztućce. Mężczyzna spuścił głowę, po mimo to zauważyłam jak robi się czerwony ze złości.
-A co spodobało się Pani w Paul'u? Pieniądze? Czy może to, że jest spół właścicielem firmy?-oparłam się o krzesło czując, że wygrywam. Paul był cały czerwony i zaraz wybuchnie. Pani Marianna była cała zakłopotana.
-Ja....yyy....
-Holly o co Ci chodzi?!-buuum wulkan eksplodował.
-Mi? Oj o dużo rzeczy. Nawet nie wiesz o jak dużo rzeczy mi chodzi.-teatralnie westchnęłam.
-Od samego początku mam z Tobą problemy. Nie radzę sobie. Nie powinienem być ojcem.-i tu nie wiedziałam co powiedzieć. Paul usiadł, Marianna spuściła głowę. O co chodzi?
-Oj-ojcem?-mój głos zaczął się łamać.
-Powiedź jej.-spojrzałam na kobietę.
-Co masz mi powiedzieć?-zapytałam szybko.
-Nie jestem Twoim wujkiem, a to nie jest moja nowa partnerka. Jestem Twoim ojcem, a to jest Twoja mama. Marianna przyjechała na roczny staż do Londynu, była wtedy krótko po ślubie. Jej mąż był bezpłodny. Zakochaliśmy się w sobie i mieliśmy romans, zaszła w ciąże, z Tobą. Nie mogła wrócić tam z Tobą. Postanowiliśmy, że urodzi i ja się Tobą zaopiekuję. Myśleliśmy, że jak wyjedzie to uczucie zniknie, niestety nie znikło. Marianna pół roku temu rozwiodła się z mężem i postanowiliśmy być znowu razem.-byłam w szoku. Całe życie w kłamstwie. Ja myślałam, że rodzice mnie nie chcieli, a okazuje się, że z jednym cały czas mieszkała.
-Powiesz coś?-spytała moja mama. Jak to dziwnie brzmi. Moja mama.
-Musze.....musze pobyć sama.-wstałam i pobiegłam do swojego pokoju. Co mam zrobić? Co mam myśleć? Z tej bezsilności zaczęłam płakać. Potrzebuję, żeby ktoś mnie przytulił, pocieszył, powiedział, że będzie dobrze lub po prostu, żeby ze mną posiedział i pomilczał.
Do: Bradley.
Przyjdziesz ?Potrzebuję kogoś, kto ze mną pogada. H. xxSama nie wiem dlaczego do niego napisałam. Przecież mogłam napisać do Will'a, Daniel'a i to koniec mojej listy. Ale nie, wybrałam Bradley'a z którym jestem pokłócona. Brawo Holly.
Od: Bradley.
Będę za 10 minut Księżniczko. B. xxJak się podoba rozdział? Przepraszam za taką duuuuża przerwę, ale jakoś nie miałam weny i ochoty. Liczę na Wasze komentarze i gwiazdki :) Miłego Dnia xx
CZYTASZ
Why Love? // Simpson ✔
ФанфикDziewczyna która nie ma marzeń. Nie ma przyjaciół. Nie ma przyszłości. Nie ma nic. Chłopak który spełnia swoje marzenia. Ma przyjaciół. Ma fanów. Ma wszystko. Rozpieszczona gwiazdeczka i zamknięta w sobie dziewczyna. Mieszanka wybuchowa? Co zrobi...