Liczę na komentarze i gwiazdki.WSZYSTKO JEST ZMYŚLONE (chodzi o Alan'a i Kat)
»Holly«
Ktoś chwycił mnie za nadgarstek. Kiedy mnie odwrócił, stałam twarzą w twarz z Bradley'em. Byłam zaskoczona, zdezorientowana. Szukając odpowiedzi spojrzałam mu w oczy. Miał takie piękne oczy, które były pełne pożądania. Że co? Że czego?
W jednej sekundzie złączył nasze usta. Co on robi? Nie wiedziałam co ja mam robił. Oddać pocałunek czy nie?
Po dość długiej walce ze swoim umysłem. Pogłębiłam pocałunek. Jego ręce powędrowały na moje plecy. Przyciągnął mnie bliżej. Natomiast ja zarzuciłam ręce na jego szyję.
Oderwałam się od niego. Zaczęłam szybko oddychać. Rozejrzałam się. Nie, nie, nie. Wszyscy się na nas patrzą. Tistan, Connor, James, Lilly i pani Emilly. Jeszcze do tego za drzwiami budynku stało mnóstwo paparazzi, którzy robili zdjęcia. Jestem skończona. A wszystko przez to, że ten debil mnie pocałował, aleee...ja pogłębiłam pocałunek. Trzeba było go odepchnąć. Czemu zawsze zaczynam myśleć po fakcie? Teraz Paul nie da nam spokoju. Zamiast 'przyjaźni' będzie kazał nam udawać, że jesteśmy razem? Nieeee!
Chcę zapaść się pod ziemię.
Spojrzałam przerażonym wzrokiem na Bradley'a i uciekłam. W stronę drzwi ewakuacyjnych.
-Holly czekaj!-chciałam być sama, ale obiecałam Lilly, że pójdziemy na zakupy.
Po zakończonym maratonie po sklepach poszłyśmy do 'naszej' kawiarni. Są tu pyszne ciasta i naprawdę dobre kawy.
-To co zawsze?-spytała brunetka.
-To co zawsze.-przytaknęłam. Poszła zamówić. Polubiłam Lilly. Jest bardzo miła i pogodna. Zawsze znajdzie rozwiązanie z sytuacji. Podobnie jak Will. No w końcu jest jego bliską kuzynką. Jedna rzecz ich różni, a mianowicie to, że dziewczyna pamięta to co zamawiam, a Will nie. Wracając do Lilly może kiedyś zostaniemy przyjaciółkami? Kto to wie.
Patrzyłam jak brunetka zamawia nasze zamówienie. Coś czuję, że to trooooochę potrwa, zanim poflirtuje z przystojnym kelnerem. W mojej głowie pojawił się Brad. Pocałował mnie ZNOWU. Po raz pierwszy zrobił to zanim wyjechałam, a teraz pocałował mnie drugi raz. Czemu? Czy Paul mu kazał? Czy założył się z chłopakami? Nie wiem co mam myśleć! Wiem jedno, zaczyna mi się to podobać. Nie! Nie,nie,nie Holly! Ogarnij dupę! Nic Ci się nie podoba! Tym bardziej Bradley i jego pocału...
-Siema młoda!-zostałam otoczona przez moich durnych przyjaciół. LILLY! POMOCY! Wzięłam głęboki wdech.
-Korzystając, że Lil nie ma.-zaczął Daniel. Boję się!
-Gadaliśmy z tym zespołem, tym wiesz The Vamps. I są nawet spoko. Jak się z nimi gada na SPOKOJNIE-Will spojrzał na mnie.-to są normalni.-nie mam słów.
-I dowiedzieliśmy się czegoś.-zaczęli poruszać zabawnie brwiami. Czego? Tego, że dwa razy całowałam się z Bradley'em Will Simpsonem?! Cholera.
-Żeeeeeee James'a kuzynka chodziła z Tobą do szkoły.-uffff...
-O czym gadacie?-postawiła przede mną ciastko i kawę.
-Dziękuję.-chciałam zmienić temat.
-Ooooł! Jak wy słodko razem wyglądacie.-dopiero po jej słowach zauważyłam, że jestem przytulona do Daniel'a. Ups?-Ale i tak bardziej pasujesz do Mr. Simpsona, a najbardziej jak się całujecie.-czy ona właśnie...? Nieeee. Hallo? Pogotowie? Zabiłam koleżankę wzrokiem. Proszę przyjechać po trupa.
CZYTASZ
Why Love? // Simpson ✔
FanfictionDziewczyna która nie ma marzeń. Nie ma przyjaciół. Nie ma przyszłości. Nie ma nic. Chłopak który spełnia swoje marzenia. Ma przyjaciół. Ma fanów. Ma wszystko. Rozpieszczona gwiazdeczka i zamknięta w sobie dziewczyna. Mieszanka wybuchowa? Co zrobi...