Lim Joogyung wróciła do klasy w wyśmienitym humorze, przez co siedzący na końcu Lee Suho się zmartwił. Gayun dzielnie czekała, aż za plecami przyjaciółki pojawi się Seojun, jednak go wcale nie było.
— Gdzie jest Han Seojun? — nauczyciel wyręczył Gayun od zadania pytania. Osiemnastolatka spojrzała na Joogyung, która automatycznie uniosła głowę.
— Musiał zostać na dłużej u higienistki — odparła Lim, uśmiechając się uprzejmie do nauczyciela.
Gayun przygryzła niezauważalnie wargę z nerwów i wróciła do lekcji tłumaczonej przez nauczyciela. Jednak całe jej myśli uciekały do Seojun'a. Starszy chłopak zbyt namącił jej w głowie.
Koniec lekcji oznajmił dzwonek. Uczniowie jak zwierzęta wybiegli z ławek i popędzili na stołówkę. Gayun z westchnieniem poszła na nią sama, gdyż Joogyung została poproszona o zaniesienie papierów. Niestety Woo musiała zmierzyć się z setkami naśmiewających się uczniów sama.
Ku jej zdziwieniu żaden niechciany głos się nie odezwał, jedynie powędrowały na nią kilka par oczu. Usiadła przy wolnym stoliku i wpatrywała się w miskę ryżu. Zakrztusiła się, gdy na stołówkę wszedł Seojun u boku Joogyung.
— No i czemu się denerwujesz, idiotko? — szepnęła sama do siebie tak, by nikt jej nie usłyszał. Dziabała pałeczkami w ryżu, lecz nic nie zjadła.
— Chodź. Tam siedzi Gayun — usłyszała pogodny głos Joogyung. Po chwili dziewczyna dołączyła do Woo i położyła przed sobą tacę z pożywnym jedzeniem. Seojun usiadł naprzeciw Gayun — Czy ktoś się do ciebie przyczepił?
— Nie — odpowiedziała Gayun, pusto przyglądając się w miskę. Motocyklista zmarszczył nos, dobrze wyczuł dziwne zachowanie ciemnowłosej — Gdzie jest Lee Suho? — spytała grzecznie, unosząc wzrok.
— Tu jestem — za jej plecami pojawił się wspomniany chłopak. Z pogardą usiadł obok Gayun i natarczywie wpatrywał się w oczy Seojun'a — Nic nie jesz? — Gayun prawie zachłysnęła się śliną, gdy zorientowała się, że tamto pytanie było skierowane właśnie do niej.
— Nie mam apetytu — rzekła, uspokajając się. Siedząca przed nimi para nastolatków była zdezorientowana postawą Suho i Gayun. Przecież oni się nawet nie lubili — Pójdę już.
Zachowanie Gayun dało coś do myślenia motocykliście. Zdziwił się, gdy dziewczyna po prostu odeszła od stolika i zostawiła go i pozostałą dwójkę w niemałym szoku. Może jedynie Suho wiedział o co się rozchodziło.
— Gayun, po całej szkole cię szukałam! — do osiemnastolatki dobiegła krótkowłosa Soo-ah. Dziewczyna wyglądała z dnia na dzień coraz piękniej — Coś się stało? Wyglądasz na smutną — zmartwiła się krótkowłosa i szybko dopadła do ramienia Woo. Uwiesiła się na nim i wbiła spojrzenie w oczy Gayun.
— Co miało się stać? — zachichotała ukrywając cały ból w sercu. Łzy same cisnęły jej się do oczu, a ona nie wiedziała czym, albo kim były spowodowane. Miesiączką czy Han Seojun'em? — Jest ładna pogoda. Wyjdziemy na boisko? — Choi przytaknęła i we dwie wyszły na zewnątrz.
Przed budynkiem szkolnym kręciło się niewiele uczniów. Starszych czy młodszych. Nie robiło to na Gayun wielkiego wrażenia, bo i tak była u wszystkich skończona.
Podczas krótkiego spaceru z Soo-ah, Gayun ponownie zaczęła krążyć myślami wokół Seojun'a. Motocyklista był tematem jeden wśród wszystkich uczniów, dlatego było o nim tak głośno.
— Gayun, wiesz dobrze, że możesz mi zaufać — rozpoczęła Soo-ah, stając przed przyjaciółką — Czy ty się zakochałaś w Han Seojun'ie? — osiemnastolatka zamarła. Czy to było aż tak widać? Może Seojun też się już domyślił i ma ją za kompletną idiotkę?
CZYTASZ
LOSER (ZAWIESZONE)
Random"Wręcz przeciwnie, nie jesteś przegrana w moich oczach" Korea została podzielona na kilka klas. Kontrowersyjne zachowania bogatszych dzieci, dyskryminowały osoby pochodzące z ubogich rodzin. Życie wymagało od nich wiele, jednak od Woo Gayun szczegól...