Rozdział 3

43 2 0
                                    

Następnego dnia wybrałam się na zwiedzanie miasta. Naprawdę było piękne czy za dnia czy nocy tu było tyle ludzi. Szczerze to przez całe moje życie wampirze nie byłam tutaj chodź co nieco słyszałam no i właśnie jestem tu. Wczorajsza rozmowa a raczej dyskusja była trochę dziwna. Jak jeszcze znałam Nika mówił że to ona założył miasto i to on razem z rodziną rządzili nim. Opowiadał że jak skończy interesy w Paryżu to wybierzemy się właśnie tam. Lecz niestety nasze plany uległy zmianie kiedy w Paryżu pojawił się Mikel i zniszczył to co my zbudowaliśmy czyli naszą miłość. Tak naprawdę potem już nigdy się nie zakochałam. Ale czy się wogule odkochałam. To jest pytanie. Gdy znowu go zobaczyłam całego i zdrowego poczułam że to co było może wrócić ale tego nie jestem pewna. Przecież on może znalazł sobie kogoś z kim dzieli to nasze nieśmiertelne życie. Kiedy Katherine zmieniła mnie załamałam się i chciałam umrzeć lecz potem poznałam kogoś kto mi pomógł i powiedział że nauczy mnie jak to jest być wampirem. Potem się okazało że moje moce zostały i jestem również czarownicą. Z tego się najbardziej cieszyłam nie chciałam przestać czarować. Magia łączyła się z mamą która umarła wcześniej. Gdy mama  zmarła ojciec zakazał mi używać magii tego nie potrafiłam mu wybaczyć. Moje rozmyślenia o życiu przerywa czyjś głos.

- No proszę kogo ja widzę. - słyszę głos Nika za sobą.
- Hej Nik. - mówię.
- Witaj Em.
- Co cię sprowadza do Nowego Orleanu? 
- Nic ciekawego. Pokłóciłam się z braćmi i tak oto jestem. 
- Coś poważnego? - pyta.
- Po za tym że zabili mojego przyjaciela to chyba nic.
- Przykro mi.
- Nie potrzebnie, Pogodziłam się już z jego śmiercią,
- Masz gdzie mieszkać? - pyta.
- Tak mam hotel.
- Nie możesz mieszkać w hotelu. Zapraszam cię do siebie do domu. 
- Nie mogę Nik. 
- Oczywiście że możesz. Ja cię zapraszam więc nie masz nic do odrzucenia. Chcę abyś była po prostu bezpieczna. To miasto nie jest spokojne i bezpieczne. 
- Jestem wampirem jak i czarownicą. Nic mi się nie stanie. 
- Nie przyjmuje odmowy.
- Dobrze niech ci będzie. A teraz ty powiedz dlaczego ty wróciłeś do tego miasta? - pytam
- Okazało się że jedna z wiedźm tego miasta spiskuje za moimi plecami. Chciałem się dowiedzieć dlaczego.
- Okej w takim razie pomogę znaleźć ci tą wiedźmę. - mówię.
- Niestety nie możesz. - mówi.
- Dlaczego? - pytam.
- Ta wiedźma już nie żyje a ja się dowiedziałem dlaczego spiskuje przeciwko mnie. 
- Co zrobiła? Nie mów że ją zabiłeś? - pytam
- Nie ja. Kompana którego widziałaś ze mną w barze. To on zabił Jane-Ann. 
- Co? Dlaczego ją zabił? - pytam.
- Bo wiedźmy w tym mieście mają zakazane czarowania. Ona rzuciła super czar aby dowiedzieć się czy pewna wilkołaczyca jest w ciąży i tak właśnie się okazało że zostanę ojcem. - mówi a moje serce zamiera. 
- Będziesz tata? - pytam niedowierzając.
- Tak chodź wolałbym abyś to ty była matką mojego dziecka a nie ta dziewczyna. - mówi.
- Ale to jednak ona jest matką twojego dziecka. - mówię.
- Interesuje mnie tylko to dziecko. Ta dziewczyna się nie liczy. Chcę aby moje dziecko się urodziło i było bezpieczne. Elijah złożył jej obietnice że się nią zajmie. Jest taki naiwny. Już mu się spodobała. Widziałem to w jego oczach.
- Jesteś zazdrosny ? - pytam.
- Co ? Oczywiście że nie. Zawsze to ty byłaś i będziesz właścicielką mojego serca. - mówi a ja mam łzy w oczach. 
- Nik ja...
- Nic nie mów. Zabiorę cię do mojego domu. Chcę abyś była bezpieczna. 
- Dobrze ale proszę nie decyduj więcej za mnie. - mówię.
- Oczywiście najdroższa. 
- Nik czy istnieje takie coś jak słowo My? - pytam
- Oczywiście że tak. Tylko musimy o to się postarać i pokonać Marcela. 
- Dziękuje ci. 
- Nie masz za co. Gdy zobaczyłem cię na tym krześle przy barze. Od razu przypomniały mi się najlepsze chwile z tobą.
- Tak bardzo za tobą tęskniłam. - mówię przytulając się do niego.

Stoimy tak nie wiem ile ale to mi wystarcza. Jestem w ramionach mojej miłości. Nik jest dla mnie całym światem. Teraz pomogę mu zdobyć Nowy Orlean a potem zobaczymy co będzie dalej. 

Witam was kochani w kolejnym rozdziale !! Mamy bardzo wzruszającą scenkę. Bardzo jestem zadowolona z tego rozdziału. Mam nadzieję że się spodobał. Do zobaczenia w kolejnym tygodniu!! 

Pozdrawiam Wiktoliaaa ❤️

Heretyczka | Niklaus MikelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz