Gdy Lia wróciła do domu po ciężkim dniu w szkole, niemal natychmiastowo skierowała się do swojego pokoju, rzuciła plecakiem koło biurka i położyła się brzuchem na łóżku.
Nie minęła nawet minuta, gdy usłyszała powiadomienie przychodzące z jej telefonu. Dziewczyna przewróciła się na plecy i wyjęła urządzenie z kieszeni spódniczki.
Przymrużyła lekko oczy z powodu oślepiającego ją ekranu wyświetlacza, po czym dostrzegła wiadomość od nieznanego numeru.
010*******
Cześć
Tu Jeno
Zmieniłeś nazwę kontaktu na Jeno.
Cześć
Skąd masz mój
numer?Od Sungchana
Mam nadzieję, że
nie wyszedłem na
creepaNie, jest okej
Chciałem tylko
zapytać, czy możemy
jutro porozmawiać?
Mam ci coś ważnego
do powiedzeniaTak, nie ma sprawy.
Możemy spotkać się po
lekcjach na boisku.Dziewczyna zupełnie nie miała pojęcia o zamiarach kolegi. Gdy skończyła odpowiadać na jego wiadomość, on rozłożył się na łóżku wygodniej, a uśmiech na jego twarzy stawał się coraz bardziej złowieszczy.
Na ekranie laptopa Jeno wyświetlała się strona w kolorze tak ciemnym jak jego oczy w tamtej chwili.
Wyszukiwania dla: Jak zdobyć kogoś, kogo kochasz?
user807: uwięź ją
user666: rób, co uważasz za słuszne.
- Rób to, co uważasz za słuszne. - Szepnął pod nosem Jeno, gdy jego twarz była oświetlona światłem księżyca.
Po chwili wstał z łóżka i udał się pod prysznic, aby wziąć długą kąpiel. Po wszystkim założył na siebie swoją piżamę, którą stanowił luźny podkoszulek i spodenki.
Gdy ponownie znalazł się w swoim pokoju, spojrzał na szafkę obok biurka, po czym podszedł do niej i otworzył ją. Jego oczom ukazały się białe tubki, tabletki, kapsułki i kilka strzykawek.
- Nie, jeszcze nie teraz. Narazie ich nie potrzebuję. - Mruknął, unosząc kącik ust do góry, po czym zamknął drewniane drzwiczki.
Wtedy poczuł w głowie pulsujący ból, co spowodowało, że skierował się do łóżka i ułożył się w nim wygodnie.
Mógł wziąć jakiś lek przeciwbólowy, ale tego nie zrobił.
To ona miała być jego lekarstwem.
- Rób to, co uważasz za słuszne. - Powtarzał niczym mantrę, a z jego ust wydobywał się diabelski chichot.
Odblokował swój telefon i natychmiastowo otworzył galerię pełną zdjęć dziewczyny.
- Pragnę cię. I zrobię wszystko, żeby cię zdobyć.
Następnego dnia Lia, jak zwykle pojawiła się w szkole. Dzisiaj miały odbyć się jej zajęcia dodatkowe z dziennikarstwa, na które dziewczyna właśnie się spieszyła.
Dziennikarstwo było jej ogromnym zainteresowaniem od dłuższego czasu. Lia uwielbiała słuchać rożnych historii i dzielić się nimi w formie pisanej. Nawet w wolnym czasie tworzyła swoje własne zapiski, pisała poezję i zbierała informacje na interesujące ją tematy.
Jej pokój był pełen gazet, notatek i kartek, nierzadko zwiniętych w kulkę.
Po otrzymaniu indywidualnego projektu, Lia nie miała zbyt wiele czasu na spotkania z innymi i kilka razy zapomniała o tym, że była umówiona z Minji.
Dzisiaj również zapomniała.
Jednak tym razem nie była umówiona z Minji, lecz z chłopakiem, który czekał na nią na szkolnym boisku, nucąc pod nosem swoją ulubioną piosenkę. Siedział na jednej z ławek i od czasu do czasu spoglądał na swój markowy zegarek, na którym obecnie widniała godzina 18.15.
Jeno zaczął podejrzewać, że dziewczyna może się spóźnić.
Minęło kolejne pięć minut, więc Jeno zaczął się nieco niecierpliwić. Specjalnie opuścił wcześniej trening, aby spotkać się z Lią, a jej nadal nie było na miejscu. Poprosił trenera o wypuszczenie go z sali piętnaście minut wcześniej, aby mógł wziąć prysznic i przygotować się mentalnie do wyznania dziewczynie swoich uczuć.
W ciągu ostatnich kilku dni ciągle widział Baek w towarzystwie Jaemina, co niezmiernie go irytowało. Nienawidził tego, że Na umiał doprowadzić ją do śmiechu, a on nie.
Postanowił wtedy wziąć sprawy w swoje ręce i wybłagał Sungchana, aby podał mu numer dziewczyny. A zajęło mu trochę czasu, bo musiał prosić Junga ponad tydzień.
Gdy wybiła 18.30 Jeno poczuł, że ma dość. Jego cierpliwość była na skraju wytrzymałości, a w swoim ciele poczuł napływ złości. Gdyby nie leki, które od lat hamowały jego agresję, mogłoby się skończyć to dla niego bardzo źle. Prawdopodobnie zaatakowałby przypadkowego przechodnia i nie miałby dla niego litości.
Zacisnął szczękę, a dłonie mocniej złapały za torebkę, w której miał prezent dla dziewczyny. Lee wstał z ławek i udał się w kierunku wyjścia z terenu placówki.
Gdy wyszedł zza rogu budynku, jego oczom ukazały się dwie osoby, które stały oparte o ścianę po drugiej stronie alejki.
Jego zdezorientowanie wzrosło, gdy usłyszał znajomy głos.
Na Jaemin.
Jeno czuł, jak jego mięśnie spięły się momentalnie, gdy poznał dziewczęcą sylwetkę między ciałem Jaemina, który namiętnie całował usta dziewczyny.
To była Lia. Jej jedna dłoń zatopiła się w gęstych włosach chłopaka, gdy druga złączyła się w uścisku z jego ręką.
To był ostatni dzień, w którym oczy Jeno miały w sobie blask.
Lia należała do niego, a on zrobi wszystko, aby tak było.
CZYTASZ
obsession | lee jeno [1] ✓
Fanfic❝mam cię❞ powiedział powoli, a jego delikatny uśmiech w ułamku sekundy stał się złowieszczy. [yandere!au] Opowiadanie zawiera: przekleństwa, przemoc oraz wątki erotyczne. original author: @dreamquisite okładka: @jisoolia ©pinkjisung, 2021-2022