- Lia.
Dziewczyna podskoczyła ze strachu w miejscu, gdy usłyszała niski głos wydobywający się z ciemności. Kilka minut wcześniej Jaemin wszedł do budynku szkoły, zostawiając ją zupełnie samą. Serce stanęło jej w piersi, gdy twarz Jeno znalazła się niebezpiecznie blisko niej.
Spojrzała w oczy chłopaka i nie mogła nadziwić, jak bardzo jego ciemne tęczówki kontrastowały z tym uroczym uśmiechem.
Po jej plecach przeszły ciarki, gdy dłonie Jeno chwyciły za jej nadgarstki.
- Jeno. - Zaczęła niepewnie.
- Dawno się nie widzieliśmy. Pamiętasz, że mieliśmy porozmawiać?
Lia nie miała pojęcia, co powiedzieć.
- Możemy zrobić to na osobności?
Coś w jego uśmiechu sprawiało, że po ciele dziewczyny zaczynały przechodzić dreszcze.
- J-jasne.
- Świetnie! - Chłopak rozpromienił się na słowa nastolatki, a na jego twarzy pojawił się ten typowy uśmiech połączony z prawie przymkniętymi oczyma.
Lia spodziewała się, że Lee będzie ciągnąć ją za sobą, lecz tak się nie stało. Spokojnie zaczęli iść w kierunku wyjścia z placówki.
- Gdzie chcesz pójść? - Zapytała.
- Tam, gdzie zaznamy nieco prywatności. - Oznajmił, a dziewczyna od razu poczuła się nieswojo.
Baek zatrzymała się nagle, czym zwróciła na siebie uwagę kolegi.
- Zostaw mnie. - Rozkazała, wskazując na rękę Jeno trzymającą jej nadgarstek.
- Co proszę? - Zapytał, unosząc brew.
- Chcę wrócić do szkoły.
Oboje znajdowali się już kilka bloków od placówki. Na twarzy Lee pojawił się cwany uśmieszek, a po chwili ciało dziewczyny zostały popchnięte w stronę najbliższej ściany.
Jeno przyparł swoim ciałem o sylwetkę Baek, unosząc jej ręce nad głową dziewczyny. Jego twarz znalazła się niebezpiecznie blisko ust koleżanki, a ona sama próbowała odsunąć się jak najdalej Jeno.
- Jeno, mam zajęcia za kilkanaście minut.
- Może to ja dziś nauczę cię kilku lekcji?
- Jaemin pewnie na mnie czeka.
Na dźwięk jego imienia, w ciele Jeno pojawił się tak ogromny gniew, że Lia dostała od niego w twarz.
Baek nie była nawet w stanie poukładać w głowie tego, co się wydarzyło, gdy jej szczęka została brutalnie złapana przez Lee. Jej oddech niekontrolowanie przyspieszył, a po policzku rozniósł się piekący ból.
- Należysz do mnie, nie do Jaemina. Jesteś tylko moja i lepiej dobrze to zapamiętaj! - Krzyknął, gdy jego palce błądziły po twarzy nastolatki.
Gdyby nie silny uścisk chłopaka, Lia już dawno leżałaby na ziemi. Nogi miała niczym z waty.
- Jeno, proszę cię. Odpuść.
- A co jeśli nie?
Jego usta niespodziewanie przywarły do ust dziewczyny. Jeno próbował językiem dostać się środka, lecz Lia próbowała się bronić, zaciskając usta.
Lee warknął zdenerwowany, po czym podniósł dziewczynę, łapiąc ją pod udami. Baek wciągnęła powietrze pod wpływem nagłego kontaktu zimnych dłoni chłopaka z jej ciałem. Wtedy właśnie Jeno wyczuł okazję do pocałunku francuskiego.
Z ust dziewczyny wydobył się niespodziewany jęk, który wcale nie był oznaką przyjemności. Jeno jęknął pod wpływem wzrastającego podniecenia spowodowanego głosem Baek.
Dziewczyna poczuła na brzuchu coś twardego, gdy Jeno oparł się o nią mocniej. Zdała sobie sprawę, że w spodniach chłopaka pojawił się niemały problem, a jej ciało zaczęło reagować, gdy Lee zaczął się o nią ocierać.
- N-nie. - Z jej ust wydobył się cichy jęk, za który zganiła się w myślach.
Jak mogła zachowywać się w ten sposób?
Miała już kogoś. Miała Jaemina.
- No. - Westchnęła po raz drugi, lecz Lee znowu ją zignorował. - Jeno.
- Kurwa, tak bardzo cię pragnę. Jesteś moja. - Wyszeptał wprost do jej ucha.
Jej ciało zdradzało ją w najbardziej okropny sposób. Pomiędzy udami czuła narastającą wilgoć i mimo że czuła odrazę, jej ciało reagowało zupełnie inaczej.
- Proszę.
- O co prosisz?
- Puść mnie.
O dziwo, nastolatek posłuchał jej prośby, lecz nie przestał całować jej ust.
Lia ułożyła twoja nogę pomiędzy nogami Jeno i z całej siły uderzyła w jego czułe miejsce kolanem. Lee zgiął się w pół, czując ogromny ból, więc Lia wykorzystała moment i zaczęła uciekać, ile tylko miała sił.
Błądząc uliczkami miała nadzieję, że udało się jej wydostać z sideł Jeno, lecz myliła się.
- Mam cię.
Dźwięk jego głosu sprawił, że serce stanęło jej w piersi. Po chwili zauważyła sylwetkę chłopaka zbliżającą się w jej kierunku z złowieszczym uśmiechem.
- Lia, skarbie - zaczął - chodź ze mną. Obiecuję, że ochronię cię przed złymi ludźmi.
CZYTASZ
obsession | lee jeno [1] ✓
Fanfic❝mam cię❞ powiedział powoli, a jego delikatny uśmiech w ułamku sekundy stał się złowieszczy. [yandere!au] Opowiadanie zawiera: przekleństwa, przemoc oraz wątki erotyczne. original author: @dreamquisite okładka: @jisoolia ©pinkjisung, 2021-2022