Część 30

62 4 0
                                    

Jutro mogę wyjść ze szpitala. Co dziennie przychodzi do mnie Kuroo z kwiatami co jest słodkie. Z tego co wiem to jutro gdy ja i izuku wychodzimy jest planowana akcja uratowania Katsukiego. Skrzydła dość szybko odrastają więc zgodziłam się pomóc im. Mam wysłać pióra które będą ich osłaniać przed atakami. A sama mam z góry patrzeć czy nikt nie atakuje. Gdy akcja się uda podrzucimy kasta do domu i gotowe!
Plan nie miał wad. No prawie. Nie przewidziałam tego jak zły może być Keigo gdy się dowie...a Kuroo? Był po prostu zawiedziony co mnie najbardziej bolało...Fakt akcja się udała co mnie cieszyło...ale to jakie konsekwencje z tego mam. Aktualnie siedzę na krześle i słucham wykładu od Keiga jakie to było nie bezpieczne i jest tu też Kuroo...siedzi i patrzy na mnie zawiedzionym wzrokiem.
- Wiesz jak to się mogło skończyć?! Mogli mi Cię zabrać! Znowu chcesz tam wrócić że tak odwalasz?! Ja rozumiem w waszym wieku alkochol fajki ALE ŻEBY NIE LEGALNIE UŻYWAĆ DARU PODCZAS GDY BOHATEROWIE WALCZĄ?! Za moich czasów tego nie było!
- Jesteśmy tym samym pokoleniem -
Wtrąciłam patrząc na niego.
- Nie pyskuj! Nic nie zmienia faktu że było to strasznie nie odpowiedzialne!
Masz karę na telefon na tydzień! Ja nie wiem co wam do głów strzeliło! Masz Kuroo coś do dodania? - Popatrzył na mojego chłopaka który widocznie był zawiedziony.
- Po prostu się zawiodłem...martwię się o Ciebie Unmei a ty sobie lecisz gdzieś ze znajomymi nie patrząc na to jakie to było nie bezpieczne. Gdyby nie bohaterowie którzy tam byli...nie wiem czy byśmy się teraz widzieli...nie wiem czy bym Cię widział żywą...a jak sama widziałaś twojemu koledze by się tak czy siak nic nie stało więc to było po prostu bezsensowne. A przede wszystkim głupie. Może mi też czasem odwala i robię durne rzeczy ale to...to było za mocne. Mam nadzieję że coś z tego wyciągniesz i więcej nie zrobisz takiej durnoty. A teraz sory ale mam pociąg za pół godziny- Kuroo wstał i poszedł do wyjścia. A Keigo znowu zaczął mówić.
- Widzisz. To nie było mądre. A teraz oddaj telefon i do pokoju. - Jak kazał tak zrobiłam. Bez słowa oddałam mu telefon i poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku trochę zła na brata. Wiem że się martwi i widzi to od strony bohatera i brata ale powinien zrozumieć że chcieliśmy pomóc. Zawinęłam się w kołdrę i po chwili zasnęłam.
Następnego dnia wstałam i od razu usłyszałam na dole że ktoś jest więc nie chciałam schodzić. Jako iż ten tydzień mamy wolny bo U.A coś tam myśli nad czymś to siegnęłam po książkę i stwierdziłam że się pouczę. No długo to nie trwało bo po 30 minutach wzięłam laptopa i gdy tylko odpaliłam mesa zadzwonił Kenma. Naturalnie odebrałam.
- Kuroo mi mówił co odwaliliście tam. I dziwię mu się trochę. Chcieliście pomóc i wykazać się bohaterstwem a tylko po dupie dostaliście.  - Iii usłyszałam krzyk Kuroo.
- KIENMA! JAK SIĘ WTRAŻASZ!
- Dobra ścisz się. No więc tak. A Kuroo gdy tylkoo wrócił to zaczął mi mówić jak się nie martwił i że po niekąd też Cię popiera ale że musi być stanowczy czy coś. - i w tym momencie odezwał się Kuroo który wbił mu do pokoju
- NIE MÓW JEJ!
- O, cześć skarbie - Powiedziałam do niego lekko uśmiechnięta
- Hej hej. Jak tam brat? Mocno się wkurzył czy tylko udaje?
- Nie wiem....nie zeszłam jeszcze na dół bo ktoś tam jest.
- Czy ty jesteś bez śniadania? ->- - Ja i Kenma wzdechliśmy bo oboje wiedzieliśmy że Kuroo odpaliła się tak zwana "mama" ogólnie wszystkim się zbyt przejmuje.
- Może? - Powiedziałam patrząc na niego przez ekran.
- Marsz.coś.zjeść - powiedział jakby...wkurzony?
- Okej! Zaraz wrócę - Powiedziałam lekko przerażona i wyszłam z pokoju.
Usłyszałam rozmowę Keiga z Mirko. Może nie będzie tak źle? Pomyślałam schodząc na dół. Oboje się na mnie popatrzyli. Nie było im do śmiechu. Keigo trzymał coś małego w ręku jakby... patyczek? Popatrzyłam na nich i Keigo powiedział.
- Wczoraj to chyba bardziej Cię zabolało to że Kuroo był zawiedziony -
Powiedziała patrząc na mnie.
- Em...trzymasz w ręku to o czym myślę? - Spytałam patrząc na nich.
- A o czym myślisz? - spytał brat.
- Hmmm o czym mogę myśleć? Mały biały patyczek z różową końcówką? No oczywiście że o teście ciążowym. -
Fuknęłam na niego na co ten pokiwał głową. Gdy spytałam czy pozytywny oboje pokiwali głową na tak. Trochę porozmawialiśmy i zrobiłam sobie śniadanie po czym wróciłam do pokoju i resztę dnia przeglądałam z Kenmą i Kuroo. Następne dni spędziłam podobnie tyle że chłopacy mieli lekcję więc trochę więcej się poczułam. Pewnego dnia około 16 gdy Keiga nie było jeszcze w domu ktoś zapukał. Nie pewnie otworzyłam a tam stali All Might i Aizawa sensei.
- O dzień dobry proszę wejść -
Powiedziałam otwierając drzwi Ci weszli a pan Aizawa zapytał.
- Są rodzice w domu? - Trochę mnie tym zbił ale no cóż. Odpowiedziałam mu.
- To dość skomplikowane...Ale brat będzie za...- popatrzyłam na zegarek nad drzwiami
- Już skończył pracę więc zaraz powinien być - I jak na zwołanie Keigo wszedł do domu.
- Em...dzień dobry? - Popatrzył na All Mighta i na mojego wychowawcę.
Zrobiłam herbatę a za ten czas nauczyciele i mój brat usieli w salonie.
- Co panów tu sprowadza? - Spytał lekko uśmiechnięty.
- Kiedy będą wasi rodzice? - Spytał pan Aizawa.
- Sprawa wygląda tak że to ja jestem prawnym opiekunem tego małego wybryku więc tak. Nigdy ich nie będzie-
Powiedział patrząc na nauczycieli. Pan Aizawa wraz z All Mightem wytłumaczyli mu że szkoła wprowadza dormitoria i spytali czy Keigo wyraża na to zgodę. Keigo trochę postękał ale się zgodził. Nauczyciele powiedzieli że za kilka dni będą po moje rzeczy. Gdy wyszli napisałam do Kuroo na laptopie jak będzieto teraz wyglądać i zaczęłam się pakować. Skoro mam być tam przez następne miesiące to trzeba się porządnie spakować. Pomyślałam gdy pakowałam kolejną torbę. Łącznie wyszło mi 10 torb w tym 2 z kosmetykami, 3 z mangami, 2 z jakimiś głupotami i 3 z ubraniami. Gdy podjechali po moje rzeczy zdziwili się że tyle tego jest ale no cóż TRUDNO.
Gdy zabrali moje rzeczy razem z Keigiem weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do U.A gdzie spędzę najbliższe tygodnie.
_________________________________________

Ponad 1000 słów. Dużo ale przynajmniej macie dość długi jak na mnie rozdział! Nie wiem kiedy następny. Najpewniej wtedy kiedy będę miała wenę to paaa!

Unmei Takami Dwa światy Kuroo x Oc ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz