* NIE KTO INNY JAK ANGELA *
Siedzieliśmy sobie w kryjówce, tak nadal z Marleną w sumie fajna dziewczyna z niej
A jeśli chodzi po co Ray tamtego dni przyjechał to nie wiemy do tej pory
- Dobra idę na zakupki - Powiedziała Piper - Angela idziesz?
- W sumie mogę iść - Uśmiechnęłam się
- A nie dzwonicie po Char no wiecie tak jak za dawnych czasów? - Spytał Henryk
- Nie... Tych co wyzywają od suk nie będę zapraszać na zakupy - Powiedziała Piper
- Wooo, kogo Char wyzwala od ,,Suk'', a nawet jeśli to napewno nie nasza Char, znacie przecież ją ona jest miła - Powiedział Henryk
- Angelę przezwała - Powiedział Jasper
- W dodatku później oboje się zaśmiali - Powiedziała Piper
- Oboje? Kto się jeszcze zaśmiał? - Spytał Henryk
- Mój brat - Odpowiedziałam - Właśnie przez mojego brata Char się zmieniła
- Wątpię ale no w sumie nie wiem - Powiedział Henryk
- Idziemy? - Spytała Piper, ja pokiwałam głową i poszłyśmy
* Mmm w galerii się coś pewnie zdarzy jak będę opisywać *
* TAK NA SERIO NIC SZCZEGÓLNEGO*Chodziłyśmy z Piper od sklepu do sklepu, również od kawiarni do kawiarni, chciałyśmy ten dzień spędzić we dwie jak przyjaciółki
Wszystko było spoks dopóki nie spotkaliśmy Char wraz z jakąś dziewczyną które akurat się śmiały
- O cześć wam drogie laski - Uśmiechnęła się Char
- Char czy ty do cholery dobrze się czujesz? - Spytałam widząc ją dość w kiepskim stanie
- Tak a jak miałabym się czuć? - Spytała śmiejąc się
- Czekaj to są te dwie twoje dziwki które cię wikiwały? - Spytała ,,przyjaciółka'' Char
Piper (jak to Piper) chciała już rzucić się na tą dziewczynę lecz ją powstrzymałam
- Przypomnę ci że jesteśmy w galerii - Szepnełam Piper
- Zjebcie cię obie - Powiedziałam i odeszłyśmy pokazując im na koniec fucka
- What the fuck, może Hen ma rację Alex zmienił jej charakter? - Zadałam pytanie retoryczne na które ani ja ani Piper nie umiałyśmy odpowiedzieć
- No jeśli komuś na kimś bardzo zależy to zrobi wszystko by się przypodobać - Powiedziała Piper
- No wiem, ale... To Alex nie mógł zmienić charakter? - Po chwili zastanowienia co właśnie powiedziałam odrzuciłam tą myśl - Stop nie, nie wyobrażam sobie Alex'a miłego
- Ej no dosłownie tak samo ja ja nie wyobrażam sobie Ray'a złego - Powiedziała Piper
- Bez kitu, dla nich to zupełnie inne światy, tak samo jak np. nie wyobrażasz sobie mieszkać na Marsie albo na innej planecie - Powiedziałam śmiejąc się
I właśnie tak długiej rozmowie doszliśmy do Soczi, weszliśmy i windą w dół
- Możliwe że miałeś rację z Alex'em i Char - Powiedziałam wychodząc z windy
- Oh widzisz jednak w czymś jestem mądry - Powiedział Henryk
- Ty masz swoją mądrość ale zazwyczaj to głupi jesteś - Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek
CZYTASZ
Miasto Skrywanych Tajemnic || Henry Hart
FantasyCo jeśli to miasto nie jest do końca takie za jakie uważała Angela? Może to miasto jest takie same jak Dystopia? Miasto Sąsiadowo do nie dawna miało swoich bohaterów, teraz tylko policjanci lecz może właśnie droga bohaterów nie była najlepszą dro...