18. Myślałam że mogę ci ufać...

42 2 18
                                    

Angela

Właśnie z Henrykiem wracamy z jednej z wyczerpujących akcji, gdy zjechaliśmy już tubami w dół zastaliśmy tam prawie wszystkich, nie było jedynie Jack'a, zastając w ich ciszy, zazwyczaj to byli głośno bo wszyscy coś robili

- W końcu jesteście - Wstał z kanapy Alex

- Dobrze wiesz że na akcji byliśmy - Uśmiechnął się Henryk

- Weź mnie już nie wkurwiaj - Powiedział i podszedł do Henryka

- Bracie o co ci chodzi? - Spytałam zatrzymując Alex'a bo widziałam że miał zamiar uderzyć Henryka

- ZAPYTAJ SIĘ SWOJEGO CHŁOPAKA KTÓRY MIAŁ BYĆ CI WIERNY DO KOŃCA WASZEGO ZWIĄZKU! - Krzyknął Alex

- O czym ty mówisz Alex? - Spytałam

- Zdradził cię! - Krzyknął a ja się popatrzyłam na Henryka z miną którą sama nie umiem nazwać...

- Hen to prawda? - Powiedziałam a bardziej się spytałam

- Wiesz no... - Zaczął ale mu przerwałam

- HEN JA SIE PYTAM CZY TO CO ALEX MÓWI TO PRAWDA - Powiedziałam

- Co ty myślisz że ta świnia ci powie prawdę? - Zaśmiał się Alex, nie chciałam go słuchać, patrzyłam sie na Henryka z miną pytającą on jedynie odwracał oczami, nie chciał na mnie patrzeć... Czyli to prawda co mój brat mówi

- Trzymaj - Zdjęłam zegarek, wyciągnęłam gumę z kieszeni i mu je oddałam - Weź sobie swoją kochankę jako pomocnicę nową

Wyszłam nie chciałam już go widzieć a tym bardziej słuchać

W domu

Wróciłam do swojego rodzinnego domu, poszłam do swojego pokoju, zamknęłam się i oparłam o drzwi... Zaczęłam ryczeć... Mój chłopak którego kochałam już od dawna właśnie mnie zranił... Już wiem jak się czuł mój ojciec jak go moja mama zostawiła

Dobra trudno może i ja nie mam szczęście w miłości ale ważne że Alex i Lena mają ❤️ i to jest dla mnie najważniejsze, bo jeśli ich skrzywdzą to przysięgam że zarówno Bose jak i Char nie pozbierają się

- Angela wiem że tam jesteś wpuść mnie - Powiedziała Piper

- Pipes zostaw mnie samą! - Krzyknęłam cała rozpłakana

- Angela Hen cię kocha - Powiedziała Piper

- Ale ja go już nie - Chuj... W chuj go kocham

- Angi wpuść mnie bo jak nie to spróbuje wyważyć te drzwi - Powiedziała Piper

Wpuściłam ją bo nie chciałam żeby zniszczyła mi drzwi
Gdy otworzyłam odrazu ją przytuliłam ona odwzajemniła

- Wszystko będzie dobrze - Powiedziała Piper głaskajac mnie po włosach żeby mnie uspokoić

- Nie będzie nic dobrze!!! - Krzyknęłam odrywając się od przyjaciółki

- Będzie, zobaczysz - Uśmiechnęła się Piper

- Nie wyobrażam ciebie jeszcze stracić - Powiedziałam

- I nie stracisz - Powiedziała - Jesteś dla mnie najważniejszą osobą i strata była by nie znośna, była by bolesna

Uśmiechnęłam się i znów przytuliłam ją, boje się tego najbardziej stracić Pipes...

Jeszcze z Henrykiem to chuj może się z tym pogodzę ale jak stracę Piper to pójdę się z mostu rzucić

- Obiecaj mi że mnie nie zostawisz! - Powiedziałam

Miasto Skrywanych Tajemnic || Henry HartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz