4

128 7 7
                                    

Hongjoonga obudziła błądząca po jego ciele ręka Mingiego.
Podniósł się gwałtownie, czego szybko pożałował. Ból przeszywał całe jego ciało. Zaklnął pod nosem i usiadł na krawędzi łóżka. Chłopak okrył się lekko kocem, gdy zorientował się, że jest nagi. Po chwili poczuł czyjś uścisk na ramionach.

- Wstałeś już. - Usłyszał lekko zachrypnięty i zaspany głos. Mingi również podniósł się i przybliżył bliżej Kima.

- Upiłeś mnie i znowu wykorzystałeś - powiedział chłopiec.

- Nie wykorzystałem cię, sam chciałeś się pieprzyć tamtego wieczoru - powiedział, kiedy zsunął z ramion Joonga koc i zaczął pieścić oraz składać pojedyńcze pocałunki na jego karku i ramionach. - Nawet nie wiesz, jak bardzo błagałeś o więcej. To było tak cholernie seksowne i podniecające, kochanie.

- P-przestań.

- Zostań dzisiaj ze mną - wychrypiał.

- N. . . - Przerwał mu dźwięk dzwoniącego telefonu.

- Kurwa! - krzyknął Song, kiedy przerwano mu w robieniu tej drobnej pieszczoty, jaką było całowanie Kima.

Chłopak wstał i założył spodnie, które chwilę temu leżały na podłodze, po czym wyszedł z sypialni.
Kim również wstał i zaczął zbierać z podłogi swoje porozrzucane ciuchy, jak i zużyte prezerwatywy... po wczoraj...

- Halo?

- To twój ojciec.

- Czego znowu chcesz?

- Twoja matka się wczoraj obudziła...

Mingi chwilowo zaniemówił, gdy usłyszał, że jego matka po dwóch latach śpiączki w końcu się wybudziła.

- Pewnie teraz srasz po gaciach? - odezwł się.

- Nie. Dlaczego miałbym?

- Ha - prychnął. - Wiedz, że opowiem jej o wszystkich twoich brudach, o wszystkim co robiłeś pod jej nieobecność i... przez kogo zapadła w śpiączke.

- Nie odważyłbyś się.

- Tak myślisz? Chyba przeceniasz swojego syna. - Rozłączył się.

Wziął do ręki szklankę, która stała obok i rzucił nią o podłoge. Jego ojciec strasznie go wkurwiał.
Biedne naczynie rozbiło się na tysiąc kawałków.

Hongjoong wystraszył się, gdy usłyszał głośny dźwięk rozbijającego się szkła. Wstał i wyszedł z sypialni. Zobaczył Mingiego stojącego i płaczącego nad kawałkami szkła.

- Nie wchodź tutaj - usłyszał zimny głos. - Zaraz to sprzątnę. . .

20 min później...

Joongie siedział na kanapie. Nie mógł wyjść z tego mieszkania. Song zabronił mu, wręcz zagroził.
Mingi wyszedł z toalety. Ubrany był bardziej elegancko i schludnie, niż dotychczas. Włosy miał ułożone i widać było lekki makijaż.

- Idziemy - odezwał się i poszedł w stronę drzwi wyjściowych.

W samochodzie...

- Podwieziesz mnie do szkoły? - zapytał nadal przestraszony.

- Nie.

- A-ale zaraz przeminą wszystkie zajęcia...

- Dzisiaj zostaniesz ze mną.

- A-ale...

- Powiedziałem coś - przerwał mu, cały czas będąc wściekłym.

Hongjoong już nie zadawał pytań. Nie wiedział, co ma teraz zrobić. Jeśli nie posłucha go, to zostanie jeszcze bardziej skrzywdzony. A tego naprawdę nie chciał...

Life  With(out) You | MinJoongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz