- Dzień Dobry, Pani Song.- przywitał kobietę gdy ta wsiadała do auta.- Dzień Dobry, Hongjoong- ssi.
- Może Pani do mnie mówić po prostu Hongjoong.
- No dobrze, Hongjoong- uśmiechnęła się.
Chwilę później do auta wsiadł Mingi.
Hongjoong odwrócił się w stronę okna I nie odzywał się do Songa.
Gdy ten znów położył dłoń na jego udzie, zrzucił ją.
Nie zamierzał teraz z nim rozmawiać, po tym co zrobił.
. . .
- To tutaj.- Zatrzymał się pod dosyć sporą villą i spojrzał na Kima.
Ten jednak nawet na niego nie spojrzał tylko od razu wysiadł z auta I pomógł Pani Song wyjść z auta.
- To ja wezmę reszte rzeczy. . .- mruknął Song, kiedy Hongjoong pomagał Pani Song iść w stronę domu.
Jako że była jeszcze osłabiona nie dała rady zrobić tego sama.
Po czasie wszyscy znaleźli się już w korytarzu.
- Kazałem ojcu wyprowadzić się jak najszybciej- oznajmił Song- Pewnie wróci tu jeszcze po swoje rzeczy, ale tym się nie przejmuj mamo. Do dyspozycji masz całą służbę, a Pani Na która pewnie przygotowuje dla ciebie obiad, będzie Ci przez cały czas pomagać.
- Dziękuje, Synku. Nie wiem co bym zrobiła bez ciebie- kobieta uśmiechnęła się.
- Pomogę Ci pójść do sypialni.
Mingi zaprowadził swoją mamę na kolejne piętro do jej sypialni.
Hongjoong został jednak w korytarzu, gdyż jego telefon zaczął dzwonić.
- Mamo?
- Hongjoongie. Wiem że nie przepadasz za moim narzeczonym. Ale. . . Oboje chcielibyśmy zaprosić cię na obiad. Chce żebyście lepiej się poznali I porozmawiali trochę.
- Eh. . . No nie wiem. . . Ostatnio nie mam dużo czasu. . .
- Naprawde nie znajdziesz czasu dla swojej matki?
Joong próbował się wykręcić z tego spotkania. Oczywiście nie miał zajętego czasu ale naprawde nie miał ochoty rozmawiać z tym mężczyzną.
- Hongjoong?
- W jaki dzień?
- Jutro.
- Dobrze spróbu-
- Skarbie z kim rozmawiasz?- nagle poczuł że Mingi przytula się do jego pleców.
Modlił się tylko żeby jego rodzicielka go nie słyszała.
- Hongjoong, kto tam jest?
- Nikt mamo. Muszę już kończyć.
- Hongjo-
Zakończył połączenie.
- Skarbie, z kim rozmawiałeś?
- Z nikim. - wyrwał się z jego uścisku.- Nie twoja sprawa.
- Joongie, no nie bądź taki.
- Serio?- odwrócił się do niego- Ja mam nie być taki? Ciekawe. Bardzo ciekawe. Nie pamiętasz co zrobiłeś w aucie?
- Pamiętam- przytulił się do drobnego ciała Kima- I obiecuje że dokończę co zacząłem.
- Nie mam ochoty na nic co związane z tobą.
CZYTASZ
Life With(out) You | MinJoong
FanfictionNudne i przepełnione szarością życie Hongjoonga staje się jeszcze bardziej męczące gdy spotyka na swojej drodze Mingiego, chłopaka w którego oczach widać jedynie pożądanie do starszego. Czy oprócz cierpienia i przyjemności, Song da radę zaoferować s...