- Czego?
- Może milej, co?- powiedział San.
- Przyszliśmy pogadać- oznajmił Yunho.
- To może troche ciszej. Jeszcze mi Hongjoonga obudzicie.
- Co?!- krzyknął wooyoung po czym zakrył usta dłonią- On tutaj jest?- powiedział ciszej.
- Tak. Jest. Jeżeli nie będziecie cicho to was wyrzuce.
- Wiesz że to ty z naszej czwórki jesteś najgłośniejszy?- zaśmiał się Yunho.
Mingi usiadł na kanapie, a reszta zrobiła to samo I usiadła obok.
- Dlaczego cały czas nas ignorujesz? Znalazłeś sobie lepszych znajomych, co?- zaczął temat Yunho.
- Nie znalazłem sobie lepszych znajomych. Po prostu nie mam czasu. Mam na głowie dużo rzeczy. Moja mama się obudziła.
- Co! Pani Song się obudziła?!- krzyknął uradowany San.
- Jeśli jeszcze raz się kurwa będziecie drzeć to naprawde was wyrzucę.
- Oj, no przepraszam. Tęskniłem za Panią Song.
- San, nie dało się nie tęsknić za Panią Song.- zachichotał Yunho.
- Chyba jedyne za czym tęskniliście to za jej obiadami.
- Za tym też- zaśmiał się Woo.
- Ale mogłeś chociaż nam powiedzieć że nie masz czasu. A po za tym widzieliśmy że częściej już rozmawiasz z Seonghwa.- kontynuował Jeong.
- Działa mi na nerwy. . .- mruknął czerwonowłosy.
- Seonghwa? Coś się stało?- zaciekawił się San.
- To nie jest na razie ważne. . .
- Eh, jak tam sobie chcesz. Wracając. Następnym razem chociaż nam powiedz.- zakończył temat Jeong.
- A ty I Hongjoong. . .- uśmiechnął się cwanie Wooyoung- Jesteście razem?
- Co?
- Pytam się czy ty i Hongjoong spotykacie się. No wiesz. . . Zachowujecie się jak para, wyglądacie jak para, a on jeszcze u ciebie śpi. Więc napewno jesteście parą- wywnioskował.
- Hmm. . . Joongie mieszka u mnie już od dłuższego czasu- oznajmił swobodnie.
- CO!?
- Kurwa ciszej. Mówiłem wam coś. Po za tym. . . Nie wiem jak nazwać naszą relacje.- dostał w tym momencie spojrzenia jakby wyglądał na idiote. Nie chciał mówić im że zmusił go do mieszkania tutaj I co jakiś czas uprawia z nim seks. A o uczuciach nigdy nie rozmawiali.
Nie wiedział co dokładnie do niego czuł, I nie chciał swoich uczuć od razu nazywać miłością.- Czyli tak jak mówiłem. . . Jesteście parą.
- Stary mogłeś nam powiedzieć.
- Nie jesteśmy parą. W ogóle wy też nie powiedzieliście nam wcześniej o związku- rzucił pretensyjnie do przytulającej się pary.
Tamtego dnia nie mógł wymazać z głowy, nawet jeśli próbował tysiące razy.
Wracał tego dnia wraz z Yunho do mieszkania Sana. Chcieli wtedy przypomnieć mu że miał pić razem z nimi.
Na obrzydzenie go brało kiedy jakimś cudem przypominał mu się obraz Wooyounga obciągającego Sanowi.
- Fuck, Mingi. Weź nie przypominaj- powiedział obrzydzony Yunho.
Zakochana dwójka ucichła przez zawstydzenie.
- Fuj- jęknął obrzydzony.
- Dobra nie mówmy już o tym- powiedział nadal zawstydzony Choi.- Jednym słowem: każdy z nas ma kogoś kogo kocha.
CZYTASZ
Life With(out) You | MinJoong
FanfictionNudne i przepełnione szarością życie Hongjoonga staje się jeszcze bardziej męczące gdy spotyka na swojej drodze Mingiego, chłopaka w którego oczach widać jedynie pożądanie do starszego. Czy oprócz cierpienia i przyjemności, Song da radę zaoferować s...