1

390 26 42
                                    

Nagito POV


w moje plecy trafił kolejny skrawek papieru. 

Japierdole czy ona sekundę nie może się odczepić? 

Odwróciłem się do tyłu i zobaczyłem intensywnie wpatrującą się we mnie dziewczynę. Oczywiście jakby nie mogła dać mi się skupić na lekcji. Widząc, że nie odpuści powoli otworzyłem karteczkę by zobaczyć na niej ten napis : ,,Kocham cię"

Jezu, to już 10 raz w tym tygodniu, a jest dopiero środa...

Oto cała Roselline. Dziewczyna która z jakiegoś powodu ma obsesję na moim punkcie.

A teraz charakterystyka Roselline niczym na wypracowanie z polskiego:

Jest to szczupła i wysoka brunetka o niebieskich oczach i bardzo kobiecych kształtach. Uznawana za jedną z najładniejszych dziewczyn w naszej szkole, jednak inni widząc jej obsesje na moim punkcie szybko sobie ją odpuścili. Na początku to właściwie nie było tak źle. Zauważyłem, że często się na mnie patrzy. Zawsze się rumieniła gdy byłem w odległości chociażby 2 metrów od niej. Nie przeszkadzało mi to zbytnio. Nawet jeśli nic do niej nie czułem, ponieważ jestem gejem to jej towarzystwo nie sprawiało mi problemów. Do czasu. 

Kiedy już się mniej więcej zakolegowaliśmy zaczęła się ta dziwna obsesja. Na początku zaczęła mi zmieniać swoją nazwę w moich kontaktach z ,,Roselline'' na ,,Rosie :3 my one and only love''. To było co najmniej dziwne. Potem stało się jasne, że jest we mnie szalenie zakochana. Współczułbym jej gdyby nie to że nie wie co to znaczy ,,nie" i co jakieś 10 minut mówi mi rzeczy w stylu ,,kocham cię" ,,zostań moim chłopakiem" czy ,,ciekawe kiedy weźmiemy ślub i jak będą wyglądać nasze dzieci"

To było cholernie męczące. Są w niej obecnie tylko trzy dobre rzeczy:

1. to że jeszcze nie zaczęła rozpowiadać ludziom że się spotykamy. Jest zdeterminowana żeby się tak stało, jednak puki się nie zgodzę to uparcie próbuje dalej. To takie błędne koło.

2. nie jest yandere. Nie wytrzymałbym gdyby nią była. Już sam fakt że ogranicza moje kontakty towarzyskie praktycznie do zera jest nie do wytrzymania.

3. wspomnienia. kiedyś jak byliśmy dziećmi to przyjaźniliśmy się. Potem jednak zerwał się nam kontakt i dopiero stosunkowo niedawno znowu się spotkaliśmy. Nawet jeśli teraz chce się jej pozbyć to ciągle stanowi dużą część mojego dzieciństwa.


Problem w tym że ona nigdy się nie odczepi. Nie rozumie chyba słowa ,,gej", twierdzi tylko że ,,jestem zagubiony i na pewno w przyszłości podejmę odpowiednią decyzję kiedy zaakceptuje swoją prawdziwą orientacje i wezmę z nią ślub."


Boże jak ja nienawidzę tej sucz... 




...

jezu jest druga w nocy ale to napisałam wreszcie! Dajcie znać co o tym sądzicie.

To mój pierwszy fanfik więc ssie ale chyba nie jest aż tak źle ;-;

dziękuje za wsparcie @Juxi-San oraz @-Stalker-Nagito-

Nawet nie wiecie jak bardzo mnie motywujecie do pisania :'D

~Asexual Pride~ KomahinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz