W galerii chodziliśmy i nie mogliśmy nic znaleźć. Aż w końcu weszliśmy do jakiegoś sklepu nawet nie wiem jakiego i zobaczyłam czarną sukienkę przed kolano, delikatnie falowana a góra bardzo prosta na bufiastych ramiączkach
- To ta jedyna - powiedziałam a Michał popatrzał na nią a w jego oku pojawiła się iskierka
- Przymierzaj - podał mi ją i poszłam do przymierzalni godzie pojawiły się pomocnice i zaczęły mi doradzać z butami czy torebką jednak ja zawsze odmawiałam.
Dopięły suknie a ja wyszłam. Michał siedzący na fotelu obok swojego taty po prostu zaniemówił a w oczach pojawiły się iskierki. Pan Marcin zaczął mówić jaka ja to jestem ładna i jaki Michał ma dobry gust z czego się zaśmieliśmy a Michaś dalej siedział i myślami był daleko. Patrzał na mnie jak na obraz. W końcu wstał i mocno przytulił, przez chwilę stałam zdziwiona a kiedy zobaczyłam minę Pana Marcina który był tak jakby rozmarzony mocno wtuliłam się w Michała. Po chwili odsuneliśmy się od siebie i Michaś cicho powiedział
- Ślicznie wyglądasz
- To co? Kupujemy? - zapytał Pan Marcin
- Oczywiście - powiedziałam szczęśliwa jak nigdy
- Chcesz kupić coś jeszcze? - zapytał tata Michałka
- Nie
Zapłacilśmy za zakupy i pojechaliśmy do domu. Suknia wisi na wieszaku w pokoju a ja szukam na jutro jakej kolwiek bielizny i butów ale chyba wygrają dr.Martensy. A włosami zajm| się jutro a jakbym je ścięła?
- Michał! - chłopak wszedł do pokoju - Znasz jakiegoś dobrego fryzjera?
- Tak zadzwonię i ciebie gdzieś wciśnie - przytuliłam go a on mnie też - Idź się umyć a ja zadzwonię - zabrałam jego koszulkę i jakieś spodnie i poszłam do łazienki. Kiedy wyszłam Michał był już umyty i leżał na łóżku przyglądając mi się
- Co się lampisz? - zapytałam śmiejąc się i kładząc obok niego, on obiął mnie ramieniem i przyciągnął bliżej siebie
- Ładna jesteś to się patrzę - pocałował mnie czule w skroń - i kto teraz zgasi to światło? - jak na zawołanie Arletta weszła do pokoju
- Gotowi na jutrzejszy wielki dzień? - zapytała
- Tak ale i tak wiesz że się nachlamy?
- Wiem tylko pilnuj Wiki - przytaknął głowa - Zgasić? - zapytała a my przytaknęliśmy i po chwili kobieta wyszła gasząc światła a Michaś włączył lampkę nocną
- Jak się czujesz? - zapytał zmartwiony
- Dobrze nie martw się
- Nie martwię się - zaprzeczył szybko a ja spojrzałam na niego kątem oka - No dobraaa, tak martwie się o ciebie bo mi na tobie zależy i to w chuj - uśmiechnęłam się szeroko
- Mi na tobie też - mocno się wtuliłam a Michał delikatnie mnie do siebie przysunął
- Nie mogę uwierzyć, że nie dawno ciebie poznałem i mieszkasz u mnie w domu. Jeszcze poznałem twojego dziadka naprawdę z niego zajebisty gość - powiedział patrząc w sufit
- A ja nie mogę uwierzyć, że mieszkam u osoby która jest raperem którego słucham i że jesteśmy w SB - złapałam jego dłoń i splotliśmy nasze palce i na raz spojrzeliśmy sobie w oczy
- Dodatkowo mam nadzieję, że będę mógł ci pomóc walczyć z tym spojrzał teraz na moje przed ramie na którym było pełno jeszcze dość świerzych sladów - Jesteś piękną, odwarzną, trochę jebniętą dziewczyną - zaśmialiśmy sié pboje na to ostatnie - Zasługujesz na wszystko co najlepsze i postaram byś tylko to dostawała. - powiedział ale jestem pewna że chciał co innego powiedzieć. Za dobrze go znam.
CZYTASZ
Lucky | Mata
FanfictionDwójka młodych ludzi poznaje się przypadkiem w autobusie. Po ich pozaniu ukazuje się wiele wspólnych cech. Chodzenie razem do klasy, mieszkanie koło siebie itp. Po różnych wydarzeniach stają się nie rozłączni. Czy to znajomość do końca? Tu miało by...