Sekrety, sekreciki i ich konsekwencje... - Winteriron cz.4

246 22 35
                                    

Błędy Niesprawdzane.

Każdy komentarz mile widziany :D

***

Bucky nieco zaniepokoił się, kiedy po zakończonej misji o wdzięcznej nazwie "nietoperz", Tony zaszył się cholera wie gdzie i ograniczył im dostęp do pięter, które nie były bezpośrednio powiązane z Avengers. Nie żeby wcześniej, James wałęsał się samopas gdzieś poza siłownią, piętrem na którym mieszkał i warsztatem Starka. Jednak sam fakt, że Jarvis zatrzymał windę, kiedy James chciał dostać się na szczyt wieży, mówił wszystko o tym jak bardzo Tony się na niego wkurzył.

Bucky spodziewał się, że Tony nie będzie kipiał entuzjazmem na wieść o związku Steve'a z Peterem. Dlatego od tygodni gnębił Rogersa o to, aby ten pogadał wreszcie ze Starkiem. Znacznie lepiej byłoby, gdyby Tony dowiedział się od któregoś z nich, niż od Wilsona.

Przeczucie podpowiadało mu również, że i jego samego nie ominie kilka cierpkich uwag. Jednak nie przewidział, że Stark wkurzy się do tego stopnia by w ogóle nie chcieć z nim rozmawiać. Właściwie nie tylko z nim, a ze wszystkimi Avengersami. Tony najprawdopodobniej doszedł do wniosku, że był jedynym niedoinformowanym.

James był wtajemniczony niemal od samego początku, ale to nie tak, że Steve przeprowadził z nim zawstydzającą rozmowę od serca. Nie, Bucky miał to nieszczęście dzielić piętro z Rogersem. Pewnego razu wrócił wcześniej z treningu i przyłapał ich na małym macanku w kuchni. Od tamtego incydentu jadał wyłącznie na stojąco, bądź  w zaciszu swojego pokoju. Kto wie czego jeszcze dotykał tyłek Parkera?

W podobny sposób dowiedział się Wilson, ale on najwyraźniej nie znał niepisanego kodeksu kumpli, który wyraźnie zakazywał rozmawiania o sekretnych związkach przyjaciół w miejscach publicznych.

Natasza domyśliła się w jakiś tydzień po przeprowadzce Petera, a co za tym idzie obgadała to z Clinem szczegółowo i dokładnie. Bucky mógłby się założyć o swoje metalowe ramię, że mieli nawet do dyspozycji szereg zdjęć. W kolorze i ze zbliżeniami.

Nadal to nie tak, że wiedzieli wszyscy, prawda?

Bruce na przykład wyglądał na zaskoczonego.

Thor wydawał się wręcz porażony tą informacją.

Fury nie spodziewał się, że jego ulubiony żołnierz, który być może w niedalekiej przyszłości ma zostać jego zastępcą, w ogóle uprawia seks. A co dopiero, że ze Spidermanem...

Pepper, Happy, Rhodney, Jane, Darcy - im też nikt wcześniej nie powiedział.

Zdawał sobie sprawę, że Stark zapewne miał prawo poczuć się bardziej dotknięty, niż cała reszta niedoinformowanych. Odkąd to gówniarz, którego traktował jak podopiecznego, może trochę młodszego brata, sypiał z jednym z jego wieloletnich przyjaciół. I tak relacja Tony'ego ze Stevem nigdy nie miała być łatwa. Nieustannie o coś na siebie wrzeszczeli, a jak akurat w czymś się zgadzali, to oznaczało kłopoty dla reszty drużyny. O ile Bucky dobrze go rozszyfrował, to Tony przewidywał zawsze najgorsze scenariusze. Zapewne od kilku godzin nieustannie zastanawia się jak to będzie, kiedy ten związek się rozpadnie. Przewidywał, że ucierpi drużyna, Peter oraz sam Rogers. Widmo nadchodzącej katastrofy go przerażało i dlatego był tak taki wściekły.


Po kilku godzinach bezsensownego krążenia po mieszkaniu, postanowił dać Tony'enu dwa dni na ochłonięcie. Jeśli do tego czasu, Stark nie porozmawia z kimkolwiek z drużyny, to Barnes znajdzie sposób na dostanie się do miejsca, w którym geniusz/idiota się ukrywa.


***

Warsztat świecił pustkami. No prawie, boty wręcz rzuciły się na niego, kiedy wykopał kratkę wentylacyjną. Jak cholerny Barton mógł to lubić? Bucky czuł się jak wielka sardynka zamknięta w zbyt małej puszce...

One Shot Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz