Rozdział 4

499 24 1
                                    

Następnego dnia wstałam o dziwo przed tym piekielnym budzikiem ale byłam wyspana w sumie lekcje też nie najgorsze bo dwa wf na początek dnia całkiem spoko, dzisiaj też mam dzwonić do tej Lauren i umówić się na tatuaż, mam nadzieje że będzie jakiś termin jeszcze w tym miesiącu. Zastanawia mnie jaka jest ta dziewczyna czy ma tatuaże czy może nie, ile ma lat i tak dalej ale tego dowiem się za jakiś czas. Jestem pod szkołą gdzie czeka na mnie DJ.

–Siema suko- mówię

–Siemka co ty dzisiaj taka jakby wesoła jesteś

–Ja? Wesoła?haha śmieszne

– Dobra nie wnikam, tak w ogóle kiedy dzwonisz do tej Lauren?- pyta

–Po szkole ale spadam z ostatniej lekcji nie chcę mi się tyle siedzieć w tej budzie.

–Okej to ja z tobą idę- odparła

–Spoks

Jest czternasta czas spierdolić z tej budy  przybitej dechami wraz z Dinah idziemy do parku siadamy na ławce i zaczynam dzwonić do tej dziewczyny. Odebrała za drugim razem.

–Halo

–Halo dzień dobry przy telefonie Lauren Jauregui ze studia tatuażu.

– Dzień dobry, chciałbym się spytać czy jakieś wolne terminy na tatuaż są i w jakiej cenie.

–Tak, wolne terminy mam jak narazie dwa w tym miesiącu a cena jest od 100 do 350 zł zależy też jakiej wielkości chce pani tatuaż.

–Dobrze, a można wiedzieć jakie są wolne te dwa terminy?- pytam

–Tak już mówię to jest za tydzień w poniedziałek na piętnasta trzydzieści a drugi pod koniec miesiąca w piątek o osiemnastej dwadzieścia. W razie jeżeli miejsce by się zwolniło bede informować.

–Okej, to niech będzie ten termin za tydzień‐ mówię

–Dobrze czyli poniedziałek okej już sobie zapisałam tak jak mówiłam bede dzwonić jak by coś się zmieniło.- odpowiadam mi jeszcze

–Okej,to dziękuję i do zobaczenia- żegnam się

–Również dziękuję do zobaczenie- odpowiada po czy się rozłącza.

Jezu jaki ona miała głos jak anioł normalnie i ta chrypka w głosie o matko.

–Eee ziemia do mili co ci się dzieje wyłączyłaś sie- pyta

–Nic tylko sie zamyśliłam- mówię jej

–Okej, ty stara ale ona miała głos co nie? Taki inny albo mi sie wydaje.

–Nie wiem DJ może- odparłam zamyślona.

Lauren Pov

Jest środek tygodnia ludzie dzwonią żeby się zapisywać zaden głos nie był tak ciekawy jak tej dziewczyny on był poprostu taki czysty może melodyjny sama nie wiem, ale chce już poznać tą dziewczynę. Chce już ją zobaczyć może nie będzie jak inne laski które przychodzą marudzą i idą miejmy nadzieję. Moj ostatni klient wyszedł przed chwilą, zabrałam się za sprzątanie gdy nagle do studia wparowała Normani z cholernie szerokim uśmiechem na twarzy

–Heeej Laur

–Siema, coś ty taka szczęśliwa co?- pytam

–Aaa bo wiesz w końcu spytałam się DJ czy będzie ze mną chodzić- piszczy

–  Wow to super wiadomość mani- ucieszyłam się z jej szczęścia, przynajmniej z jej.

–Też się mega cieszę, aa dałam twoj numer Dinah żeby ona go dała swojej przyjaciółce bo jej tatuażysta nawalił i nie ma gdzie iść więc pomyślałam, że mogę jej dać, nie jesteś na mnie zła?- opowiada mi

–Nie mani wręcz przeciwnie cieszę się bo będę mieć więcej klientów, akurat dzisiaj dzwoniła do mnie jakaś dziewczyna na zapisy.

–To może ona, pewnie ci się nie przedstawiła ale DJ mówi że ona tak zawsze.- mówi mi  i przypominam sobie że rzeczywiście się nie przedstawiła wiec to na pewno ona.

–Dobra zamykaj i idziemy do ciebie oglądać jakieś seriale

–Okej, tylko poczekaj chwilę pochowam sprzet i możemy iść.- mówię

Pojechaliśmy do domu, po drodze jeszcze zajechałyśmy po jakieś zakupy weszłyśmy do salonu, siedziałyśmy tak z godzinę dopóki nie zadzwonił mi telefon okazało się że to klient więc odebrałam.

–Dzien dobry przepraszam że przeszkadzam ale nie dam rady przyjść jutro, nagła sprawa rodzinna.- powiedział.

–Dzień dobry nic sie nie stało każdy ma czasem ważniejsze sprawy, jeżeli Pan chce dam nowy termin- odpowiadam klientowi.

–Tak jeżeli można to inny termin.

–U mnie zawsze można zmieniać termin, więc wolny termin mam za tydzień w poniedziałek na piętnastą trzydzieści.

–Dobrze,  dziękuję dowidzenia

–Dowidzenia

Musze jeszcze zadzwonić do tej Camili i ją poinformować o jutrze.

–Halo

Halo, Dzień dobry dzwonię bo zwolnił się jutrzejszy termin czy dalej jest pani zainteresowana zmianą terminu?- pytam

–Aa, tak dalej jestem zainteresowana a o której mam być?- mówi

– O tej samej godzinie

–To była piętnasta trzydzieści jak dobrze pamiętam?

– Tak

–Dobrze dziękuję będę jutro dowidzenia- żegna się

–Dowidzenia.

//////
Kolejny rozdział już jest mam nadzieje że będzie okej


Tatuażystka || Camren Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz