𝒯𝒽𝓇𝑒𝑒

102 6 6
                                    

„I want you, and only you."


– Poczekaj tutaj. Zaraz wracam. – wyszedł z pomieszczenia szybkim krokiem. Stanęłam przy oknie, rozciągającym się na jezioro czując nieustające deja vu.

Wrócił z wieszakiem w dłoni. Na nim wisiała jedna z moich sukienek, była to zwiewna kreacja z lejącego się materiału. Był niesamowicie aksamitny i delikatny.
Przy szyi miała wstążkę łączącą materiał układający się na biuście i krzyżujący na plecach tworząc spore wycięcie. Talię oplatał pas materiału, który podkreślał kształty.

– W to wtedy byłaś ubrana. – wręczył mi ubranie, patrząc na mnie od góry do dołu.

– Chcesz bym to założyła? – spytałam, unosząc brew. Nie sądziłam by to miało zbyt wielkie znaczenie, albo zwyczajnie traciłam wszelkie nadzieje na odzyskanie cennych wspomnień.

– Myślę, że powinnaś. Takie szczegóły mogą być znaczące. – podrapał się po karku.

– Cóż.. skoro tak twierdzisz, to w porządku. Zaraz wracam. – odparłam obojętnie, wychodząc z pomieszczenia. Skierowałam się długim korytarzem do łazienki, i weszłam do środka, zamykając za sobą drewniane drzwi.

Zgodnie z obietnicą przebrałam się w kreację, która była naprawdę piękna i dobrze układała się ciele. Ułożyłam pospiesznie włosy palcami, doprowadzając się do ładu.

Czemu tak się stresuję?

Wróciłam do chłopaka. Gdy ten mnie zobaczył zamarł w bezruchu, przeszywając mnie stęsknionym wzrokiem. Pragnęłam sobie przypomnieć każdy szczegół naszej relacji, bo widzę jak intensywne są jego emocje wobec mnie. Brunet włączył magnetofon, i podszedł do mnie, wpatrując się w moje oczy.

– Zatańczysz ze mną Rosie? – odparł, ujmując moją dłoń, całując jej wierzch z niesamowitą delikatnością. Ciarki przebiegły po moim kręgosłupie, a wszystkie wątpliwości zniknęły. Coś takiego wcześniej się wydarzyło. Tego byłam pewna. Tylko, że nie byłam pewna czy z nim. Wydawało mi się teraz, że nawet twarz Jungkook'a odpowiadałaby scenerii mojego zamazanego wspomnienia.

– Ja..

– Wiem. Poprowadzę cię.. – uśmiechnął się lekko, zapewne wspominając tamten wieczór.

Umieścił moje drobne dłonie na swoich szerokich ramionach, a swoje ułożył na mojej talii zaciskając na niej swoje długie palce zdobione licznymi pierścieniami.
Przyciągnął mnie bliżej siebie, a ja wstrzymałam oddech nie będąc gotowa na taką bliskość. Przełknęłam ślinę, gdy ten wpatrywał się głęboko w moje oczy, prowadząc mnie w tańcu. Z łatwością mogłam przyznać, że to potrafił. Znakomicie tańczył, radząc sobie z taką ciapą jak ja. Zdawało mi się, że temperatura drastycznie wzrosła gdy w pewnym momencie chłopak obrócił mnie tyłem do siebie, a moje plecy zetknęły się z jego klatką piersiową. Wstrzymałam oddech.

– A wtedy zrobiłem to.. – jego niski głos dotarł do moich uszu, a oddech drażnił skórę na mojej szyi.
Dłoń Taehyung'a z mojej talii zsunęła się na biodro, obracając mnie jednym zdecydowanym ruchem przodem do siebie. Wstrzymałam oddech gdy druga z jego dłoni powędrowała na moje gołe plecy, przechylił mnie delikatnie na bok. Byłam tak oczarowana, ale jednocześnie zestresowana, że nawet nie zauważyłam kiedy bariera między nami się złamała.

𝓔𝓾𝓹𝓱𝓸𝓻𝓲𝓪 - 𝓫𝓮𝓯𝓸𝓻𝓮 𝓘 𝓶𝓮𝓽 𝔂𝓸𝓾Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz