9

555 77 21
                                    


•

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung budzi się z bólem głowy i suchością w ustach. Pierwsze co zauważa to roztańczone cienie drzew na suficie, tworzone przez przybywający księżyc za oknem.

Czuje przygnębiające zmęczenie, nie ma ochoty wstawać z łóżka i mierzyć się z kolejnym dniem w tym przeklętym miejscu, lecz gdy jego umysł zalewają wspomnienia z poprzedniej nocy gniew i determinacja zaczynają naglić go, by się stamtąd wydostał.

Próbuje wstać, lecz dłoń na jego klatce piersiowej szybko go podtrzymuje.

„Musisz leżeć." Słyszy głos.

Taehyung spogląda na Jeona spod ciężkich powiek, zauważa niecodzienną bladość jego skóry i chory błysk w oczach, które szybko odwracają się od niego. Zupełnie jakby...Jungkook czegoś żałował.

Wyrzuty sumienia? —myśli chłopak gorzko. Ten wilk ich nie posiada, ponieważ są to ludzkie uczucia. Jest jedynie bestią obszytą w człowieczą skórę.

„Dlaczego mnie nienawidzisz?" Pyta chłopak. „Co zrobiłem, by zasłużyć na ten los?" Z grymasem bólu kładzie głowę z powrotem na poduszce czując łzy piekące go w kącikach oczu, gdy przypomina sobie o skrzypcach matki, teraz zniszczonych.

Jungkook nie odpowiada. Odsuwa się od niego spoglądając w stronę okna biczowanego przez krople deszczu. Srebro księżyca oświetla jego bladą twarz jak słońce. Ma odległy wzrok, jakby skupiał się nie na tym co ma przed sobą, ale na tym co znajduje się w środku, uczuciach.

„Przepraszam." Wypuszcza słowa z ust niczym dym. Słowo zaczyna wirować wokół Taehyunga owijając się wokół niego jak bluszcz, ale nie trujący. Zastanawia się z początku, czy się nie przesłyszał, lecz Jungkook wymówił je wystarczająco głośno. Jedno słowo jest wystarczające, by wywołać w nim dziwne ciepło.

Wilki nie czują, słuchają tylko swojego instynktu.—powtarza sobie w myślach próbując powstrzymać miłe uczucie.

„Za co?" Pyta, ponieważ jest kilka rzeczy na liście, które wymagałyby przeprosin, od porwania zaczynając.

„Źle Cię oceniłem."

Taehyung chciałby go zrozumieć.

„Myślałem, że jesteś dobrym kandydatem, by stać się jednym z moim pierwszych, najlepszych szczeniąt. Nieprędko rozumiałem, że twój duch jest zbyt uparty, zbyt wrażliwy, a brak uległości to defekt, którego nie mogę znieść." Oznajmia zaczynając chodzić po pokoju z dłońmi zaplecionymi za plecami.

„Szczeniąt?" Taehyung zaczyna drzeć. Przełyka gulę w gardle, ciężko mu mówić, lecz musi się upewnić, dlatego pyta: „Jungkook, chcesz, bym stał się taki jak ty?"

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

RΣD RH+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz