∙∙∙༒∙∙∙
„Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła, jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła."-Stan Borys, Jaskółka Uwięziona
∙∙∙༒∙∙∙AUT: (długi rozdział po długiej przerwie kochani!)
Uśmiecham się pod nosem zaspany, gdy opuszki moich palców muskają delikatny, jedwabny materiał pościeli. Mam ochotę przywitać dzień krzycząc: „Dzień dobry wszystkim!", ponieważ wiem, że koszmar jaki przyśnił mi się tej nocy był jedynie koszmarem.
Moje powieki uchylają się witając poranne słońce, które teraz ślepi mnie w oczy szczypiąc mój wzrok. Marszcząc brwi przez niemiłe uczucie próbuję na ślepo dosięgnąć dłońmi zegarka przy łóżku w celu sprawdzenia godziny. Ku mojemu niezadowoleniu zegarka tam nie ma, etażerki na której zawsze stoi z resztą też.
Dopiero, gdy zaczynam mrugać w celu odegnania mroczków moim oczom ukazuje się zupełnie obce pomieszczenie. Jest o wiele większe niż mój pokój w rezydencji. Długie i ciężkie kotary o fiołkowym kolorze do połowy zasłaniają strzeliste okna, przez, które świeci słońce oświetlając nawet najmniejsze drobinki kurzu unoszące się w powietrzu. Znajduję się na dużym łóżku z ciemnego drewna kontrastującym z białą pościelą.
Przeciągam dłonią po delikatnym materiale w szoku. Rozglądając się po wnętrzu zauważam, że pomieszczenie aż krzyczy starodawnym przepychem. Jego ściany pokrywa ciemno-zielona tapeta ze srebrnymi akcentami. Kolorowy gobelin przedstawiający kąpiące się nimfy zdobi ścianę po przeciwnej stronie pokoju tuż obok wielkiej szafy, której drzwi uchylają się od zbyt dużej ilości ubrań.
Zrywam się do siadu jak oparzony zastanawiając się jak się tu znalazłem, ponieważ to na pewno nie jest rezydencja moich dziadków.
Odsłaniając pościel zauważam, że nadal jestem w ubraniach...z wczoraj. A więc to wcale nie był koszmar, to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Bestia.
Zrywając się z łóżka dostrzegam moją pelerynę przewieszoną przez jedno z krzeseł.
„Przeprosisz za najście, podziękujesz za gościnę i się zmywasz." Szepczę w eter ubierając okrycie na siebie. „Gdyby chcieli mnie zabić zapewne już byłbym martwy, a nie rozłożony na najwygodniejszym łóżku na jakim kiedykolwiek spałem". Mruczę starając się sam siebie przekonać o prawdziwości tych słów.
Gdy tylko chwytam za klamkę konstatuję, że coś jest nie tak. Drzwi pozostają zamknięte mimo moich energicznych prób ich otwarcia.
CZYTASZ
RΣD RH+
FanfictionKrwawa legenda, która przeraża każdego oprócz siedemnastoletniego Taehyunga i zdolność chłopaka do pakowania się w kłopoty zabiera go prosto w szpony bestii. Opowiadanie zawiera: -horror -angst -smut i Fluff -Posesywny Jungkook -Uparty, ale naiwny...