Ch.7

96 11 0
                                    

Pov. Bakugo

Ta czerwonowłosa małpa po kilku godzinach zaczęła mnie już irytować, więc siłą wypchnąłem go z mojego domu. Kiedy wreszcie był poza drzwiami mogłem odetchnąć. Popatrzyłem na kanapę i na ten burdel na niej, poszedłem w jej stronę i zacząłem sprzątać. Po jakiejś godzinie nareszcie skończyłem sprzątać i udałem się w stronę pokoju Midoriyi. Wszedłem za próg i popatrzyłem prosto w jego zielone oczy.
- Jak się czujesz? - kucnąłem koło niego próbując się uśmiechnąć.
- Dobrze. - podniósł się i popatrzył na mnie z góry.
- Cieszę się. - przymknąłem oczy i usiadłem na zimnych płytkach.
- Mogę wyjść? - mruknąłem tylko pytająco w odpowiedzi nie otwierając oczu.
- Z tego pokoju. Siedzę tu już sporo czasu i dawno nie widziałem światła dziennego ani nie oddychałem świeżym powietrzem. - powiedział pod koniec łamiącym się głosem. Otworzyłem oczy i podniosłem głowę do góry patrząc mu w twarz.
- Po co? - odpowiedziałem z kpiącym uśmiechem na twarzy i byłem ciekaw jego reakcji.
- Proszę. - zauważyłem, że jedna samotna łza wyleciała z jego oka w którym tkwił jego pusty wzrok. Podniosłem się i przybliżyłem się do niego na tyle ile mogłem.
- Coś za coś. - szepnąłem przygryzając mu płatek ucha. Poczułem jak momentalnie cały się spiął na co uśmiechnąłem się pod nosem.
- C-co masz dokładnie n-na myśli? - zaczął się słodko jąkać tak jak na samym początku gdy się spotkaliśmy.
- No wiesz, mogę cię zabrać do mojego pokoju i porobimy coś. - położyłem dłoń na jego talii przyciągając go tym samym bliżej siebie.
- W-wiesz czemu n-nie? - poczułem jak dotyka mojej klatki piersiowej na co zacząłem nierówno oddychać, a serce zaczęło mi szybciej bić.
- To chodź wreszcie. - pociągnąłem go gwałtownie w stronę wyjścia z pomieszczenia. Zatrzasnąłem za nami drzwi i zaprowadziłem na górę Izuku do swojego pokoju. Popchnąłem go na  łóżko patrząc na niego z twarzą bez emocji. Chociaż próbowałem zachowywać się jakbym sobie z tego w ogóle nic nie robił, ale nie wiem czy mi to wychodziło, ale mam nadzieję, że chociaż trochę.

Ja nie mam weny i przepraszam, że tak długo rozdziału nie wystawiałam, ale no cóż XD i teraz czuje mega krindż i nie wiem czy robić następny rozdział +18  czy lepiej nie bo będzie jeszcze większa żenada bo nie wiem czy umiem coś takiego pisać, ale jak chcecie to mogę spróbować <3
Miłej nocy życzę wszystkim!

Zakochałem Się... || BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz