𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟏𝟗: 𝐄𝐩𝐢𝐥𝐨𝐠

26 3 0
                                    

Clay w końcu odłożył telefon, nigdy go nie dotykał i unikał ponownego patrzenia na niego. Po prostu nie mógł się do tego zmusić.

Niedługo potem wyprowadził się z domu. Robił to wiele razy, zanim osiadł w Anglii.

Tam znalazł uroczą kobietę o imieniu Ofelia, którą poślubił.

Para w końcu spodziewała się pierwszego dziecka i nie była pewna imienia, dopóki Ofelia nie znalazła karteczki samoprzylepnej z napisem „Wilbur”. Zapytała Claya, co oznaczało to słowo, ale zaprzeczył jakiejkolwiek wiedzy o tym, co to znaczy i skąd się wzięło. Po pewnym przekonaniu Clay zgodził się nadać swojemu pierwszemu dziecku imię Wilbur.

Wilbur dorastał w szczęśliwym dzieciństwie, mając kochających rodziców, którzy dali mu wszystko, czego kiedykolwiek chciał lub potrzebował. Clay co wieczór opowiadał mu bajki na dobranoc, a czasami Nick też wpadał, żeby się nimi podzielić.

Kilka lat później Ofelia spodziewała się kolejnego syna. Mniej więcej w tym samym czasie przyjaciel Claya, Techno, przegrał swoją długą walkę z rakiem. Drugie dziecko Claya otrzymało w jego pamięci przydomek Techno.

Clay nadal trzymał przy sobie notatnik z datami, planując odwiedzić samego George'a Davidsona, ale nie mógł się do tego zmusić, więc zwrócił się do osoby, która mu uwierzy. Wilbura.

Nadal prowadził dobre i pełne życie, ale nigdy nie zapominał o chłopcu, z którym rozmawiał przez
telefon.

---

George tygodniami wpatrywał się w odciski dłoni na ścianie każdego wieczoru, aż zauważył coś napisane pod nimi.

Kocham cię

To przeczytałem.

Położył dłoń na odcisku dłoni Dreama i kruszył się, słuchając Unchained Melody, dopóki nie zasnął każdej nocy, chłonąc słowa i przeklinając czas.

Woah, my love, my darling
I've hungered for your touch
A long, lonely time
And time goes by so slowly
And time can do so much
Are you still mine?
I need your love

Wszystko, co usłyszał, to głos Dreama.

Zdjęcie młodego Claya leżało na jego biurku, oprawione i nietknięte.

Dotrzymał każdej obietnicy, którą złożył Dream. Zajął się kwiatami, w których zakwitły dwa.

Jeden był trzymany na podwórku George'a, aby rosnąć i żyć, podczas gdy drugi został ścięty i umieszczony na grobie Dream.

Po chwili zdał sobie sprawę, że to, co robił Dream, nie było samolubne i było aktem miłości.

To był frazes „Jeśli mnie kochasz, pozwól im odejść”.

George został zwolniony.

W końcu George po raz pierwszy od ponad miesiąca wyszedł na zewnątrz. Poczuł zapach świeżego jesiennego powietrza i przypomniał sobie, że ostatnią prośbą, jaką Dream kiedykolwiek skierował do niego, było żyć swoim życiem.

Więc tak właśnie zrobił.

---

Nie było żadnych wyjaśnień ani odpowiedzi, dlaczego pewnego dnia, pod koniec lipca, zarówno w 1970, jak i 2020 roku, telefon był tak potężny, że przerwał czas. Ani George, ani Clay nie szukali żadnego, ani nikomu nie powiedzieli. Rozmowy telefoniczne, jakkolwiek niewytłumaczalne i niemożliwe, i cała ich zawartość nadal były ich małymi sekretami.

Wykonywane telefony przeciwstawiały się wszelkim istniejącym prawom czasu i przestrzeni, ale nie można było się równać z tym, jak bardzo zmieniły życie dwóch młodych mężczyzn. Połączenie tych dwóch serc było silniejsze niż magia, która je połączyła.

Tak więc, jakkolwiek bolesny i tragiczny stał się koniec tej historii, teraz wiesz, że kiedyś,

w tym samym pokoju,

z tego samego domu,

pięćdziesiąt lat od siebie,

Clay i George Davidson kochali się nawzajem.

~𝐅𝐥𝐨𝐰𝐞𝐫𝐬 𝐟𝐫𝐨𝐦 𝟏𝟗𝟕𝟎~ || Tłumaczenie PL || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz