Babysitter | Jungkook

ʀօʐɖʐɨał 41

Gguk złapał mnie w tali, przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował. Próbowałam go od siebie odepchnąć, ale on był za silny, nie odwzajemniałam pocałunku, do momentu aż zaczął całować mnie w taki sposób który lubię. Nie wytrzymałam i odwazemniałam pocałunek.

Gdy się od siebie odrwaliśmy Jungkook oparł swoje czoło o moje i szepnął.
JK: Kochanie, proszę- złapał moją dłoń- wybacz mi. Dam Ci czas i poczekam.
T/I: Jungkook- szepnełam- to nie jest takie łatwe.
JK: Ja to rozumiem i poczekam tyle ile trzeba.
T/I: Kook przestań- powiedziałam ze łzami w oczach.
JK: Malutka- złapał mnie za podbródek- kocham Cię bardzo mocno i nigdy nie pozwole byś przezemnie płakała.

Ponownie dał mi buziaka, ale delikatnego niż poprzedni. Następnie chłopak puścił mnie, złapał za rękę i zaprowadził do mojego dawnego pokoju.
JK: Rzeczy z mojej sypialni zabrałem do tego pokoju żebyś nie musiała latać z tego do tego pokoju.
T/I: Okej, dzięki Kook.

On się delikatnie uśmiechnął i wyszedł z pokoju, abym mogła się na spokojnie spakować. Cały czas przy tej czynności myślałam o Kookiem i o tym co się tu stało.

Miałam teraz mętlik w głowie.

Wybaczyć mu czy może nie?

Skip time
Spakowałam swoje rzeczy do walizki i już miałam z nią schodzić gdyby nie Kook.
JK: Daj, ja to wezmę- wziął odemnie walizkę- jesteś tak drobniutka że nie dałabyś rady tego unieść.
T/I: Pff- prychnełam- nie znasz moich możliwości.
JK: Tylko się z Tobą droczę kochanie.

Jungguk zaniusł moją walizkę prosto do auta i wsadził ją do bagażnika. Podziękowałam mu i miałam już iść ale jego ręka mi przeszkodziła. Gguk ponownie mnie pocałował, a gdy skończył szepnał.

JK: Kocham Cię słońce- pogłaskał mnie po głowie- odezwij się czasem do mnie.

Pokiwałam tylko głową, wsiadłam do auta i pojechałysmy razem z Yunsun do mojego domu.
-----------------------------------
Hejka!
Bardzo mnie cieszy, że podobają się wam moje rozdziały❤. Pokazują to wyświetlenia i polubienia★.

Dziękuje wam bardzo❤.

Napisze wam to tu, bo nigdzie indziej nie mogę. Jesteście jedynymi osobami, które mnie doceniają...