Rozdział 5 ( edytowane)

217 25 1
                                    

Pov. Bakugou
spałam sobie spokojnie kiedy nagle ten cholerny budzik zaczął dzwonić , wziołem go do ręki i rzuciłem o ścianę , budzik rozwalił się a jego fragmenty spadły na podłogę , z kuchni dobiegał głos mojej matki
- Katsuki czy ty znowu rozwaliłeś kolejny budzik !?
- nie twoja sprawa stra widzom !
- jak ty się do matki odzywasz bachorze !?
nic jej nie odpowiedziałem ponieważ byłem zbyt zmęczony by to zrobić , wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki żeby wsiąść prysznic , odkręciłem wodę i czekałem aż zrobi się gorąca kiedy była już odpowiednia weszłam do środka gorąca woda szybko mnie ożywiał tego właśnie mi było trzeba

wróciłem do swojego pokoju , następnie przebrałem się w mundurek szkolny wziołem swoją torbę i telefon miałem już wychodzić ale zobaczyłem notatnik   hm brać go czy nie ? , ostatecznie wziołem notatnik żeby nie nudzić się w szkole  wszysdłem z pokoju i udałem się do kuchni moja mam siedziała przy stole i piła poraną kawę chciało mi się z nią rozmawiać o kolejnym rozwalonym budziku , chwyciłem jedną z kanapek które leżały na talerzu na blacie , następnie ubrałem buty i wyszedłem z domu

szedłem sobie spokojnie słońce letko świeciło na niebie mimo to było dość zimno wiał też leki wiater , byłem już niedaleko szkoły szedłem spokojnym krokiem , wszedłem do środka , zacząłem zmieniać buty kiedy usłyszałem znajomy głos
- hej bakubro
oczywiście ten głos należała do kirishimy
- hej- odpowiedziałam
- idziemy razem do klasy ?
- i tak będziesz za mną szedł
powiedziałem i poszedłem w stronę klasy , oczywiście miałem rację ten gówniano włosym szedł za mną i ciągle o czymś gadał nie słuchałem go zbytnio jedyne co chciałem to szybko skończyć lekcję

weszliśmy do klasy udałem się na swoje miejsce a głowniano włosy poszedł do twarzy osła , w klasie było parę osób ale zbytnio mnie to nie obchodziło odwróciłam twarz w stronę okna moje spoczęły na drzewie wiśni który zaczęło rozkwitać
z myśli wydarł mnie głos , obróciłem się w stronę głosu i zobaczyłem pinki
- hej bakugo
- czego chcesz pinki ?
- kirishima pewnie mówił ci o wyjedzie
- tak
- czyli jedziesz
powiedziała radośnie
- wcale nie powiedziałem że jadę
- jeszcze się przekonamy powiedziała z uśmiechem na twarzy następne wróciła na swoje miejsce

po prostu minutach nauczyciel wszedł do klasy wszyscy udali się na swoje miejsce na stronie zaczęły się lekcję  minęło dwadzieścia minut a ja już miałem dość słuchania tego starego dziada kiedy przynosiłem sobie o notesie wyciągnąłem no test z torby i zaczęłam go czytać zamnim się obejrzałem zadzwonił dzwonek
schowałem notes i resztę książkę do torby następnie wyszedłem z klasy

reszta lekcji minęło mi dość szybko
właśnie wracałem z główniano włosym i twarzą osła ze szkoły 
- hej bakubro chcesz wybrać się z nami do tej biblioteki w której byliśmy wczoraj ?
- że gdzie ?
- no wiesz biblioteka miejsce pełne książek-
- zamknij się główniano włosy wiem co to jest biblioteka ! dziwi mnie tylko to że wy dawaj debile chcecie tam iść 
- to było nie miłe bakubro powdział twarz osła robiąc obrażoną minę
- dobra to powiedz mi ile to jet 7 * 7 ?
- eee- 14
- dlaczego kamibro...
- co ? powiedziałem coś źle ? zapytał twarz osła 
- masz jeszcze jakieś wątpliwości głowanio głowy ?
- dobra może nauka nie jet naszą mocną stroną ale to nie oznaczy że jesteśmy debilami
- no proszę bakubro chodź z nami
- tch- dobra
- jej ! wykrzykneli

byliśmy już na miejscu weszliśmy do środka oczywiście te głupki odrazu pobiegli do jakiś regałów ja zaś poszedłem do jakiego regału wyjołem z torby notatnik oparłem się o regał i zacząłem go czytać.

miłość przez notes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz