Rozdział 19

70 13 0
                                    

Bakugou pov.
Leżałem sobie spokojnie w swoim łóżku słońce dawno już wstało postanowiłem jednak dużej w nim zostać przeglądałem sobie właśnie social media nie było w nich w sumie nic ciekawego przeglądałem właśnie ig kiedy natrafiłem na jedno ze zdjęć pinki z dodatkami było to zdjęcie z naszej wycieczki

po przeglądaniu wszystkiego wyłączyłem telefon , rzuciłem go obok siebie na łóżko i pomału wewkekłem się z łóżka woziłem swoje dresy które leżały na ziemi i ubrałem je na siebie kiedy to zrobiłem wyszedł z pokoju i poszedł do kuchni w domu nie było nikogo oprócz mnie bo starzy pojechali rano do pracy , nie miałem pomysłu zbytnio na śniadanie więc postanowiłam poświęć na płatki wyjąłem z szafki miskę oraz paczkę płatek podszedł do szuflady po łyżek następnie udałem się do lodówki i wyciągnął mleko kiedy już miałem wszystko zacząłem robić płatki po skończeniu udałem się do salonu położyłem miskę z płatkami na stoliku wziąłem pilota i włączyłem telewizor usiadłem na kanapie i zacząłem szukać czegoś do oglądania po chwili natrafiłem na jakieś seriale postanowiłem go zobaczyć bo wyglądał na ciekawe sięgnąłem po płatki i zacząłem je jeść

~ przeskok czas ~
było już południe ćwiczyłem właśnie grę na mojej perkusji nie żebym się chwalił ale byłem w tym naprawdę dobry moja gra zaczęła się już w gimnazjum późnej zacząłem grać razem z dodatkami i założyliśmy swój zespół oczywiście ja jestem liderem ale nie ma o czym mówić nie jesteśmy jacyś sławni gramy czasami na jakieś imprezach czy w klubach żeby trochę zarobić może kiedyś uda nam się zagrać na jakieś wielkiej scenie będziemy sławni i będziemy mieć mase fanów którzy będę skandować nasze imiona no głównie to moje bo jestem najprzystojniejszy ale nie ma co się rozmażać , waliłem dalej w bębny na szczęście większość moich sąsiadów było w pracy więc mogłem grać całą parą

~ po graniu ~
skończyłem właśnie moje granie na perkusji , byłym głodny więc postanowiłam coś zjeść poszedłem do kuchni podszedłem do lodówki i otworzyłem ją ku*wa oczywiście ta stra wiedźma nie mogła nic kupić ! powodziałem zirytowany przeszukując losowe by znaleźć coś ciekawego do zjedzenia ale oczywiście nic nie znalazłem no cóż chyba będę musiał się wybrać do sklepu westchnęłem poszedłem do swojego pokoju i wziąłem porter i telefon następnie następnie schowałem je do kieszeni wyszedł z pokoju i skierowałem się na dół wziąłem klucze które były na blacie ubrałem buty i wyszedłem z domu

~ przy sklepie ~
byłem już przy sklepie droga zleciła mi dość szybko chociaż droga trwała jesteś dwadzieścia minut minut , wszedłem do sklepu wzięłam koszyk i zacząłem chodzić po sklepie i wrzucać do nich coś do jedzenie i do picia postanowiłem kupić trochę więc jedzenie na wszelki wypadek gdyby ta stra wiedźma znowu zapomniała zrobić zakupów kiedy uznałem że miałem już wszystko co chciałem podszedł do kasy oczywiście musiała być cholerna kolejce w które stałem pieprzene dziesięć minut ! ale w końcu były moja kolej , kasjerka zaczęła kasować moje produkty
a ja zacząłem je pakować do torby
- coś jeszcze dla pana ?
- nie to wszystko
- to będzie 2 465,73 jenów powodziała , wyjąłem pieniądze z portfela i dałem je jej po przekroczeniu wszystkiego schowała pieniądze do kasy i odała mi resztę
- bardzo proszę pańska resztą
- dzięki- powodziałem i schowałem pieniądze i wyszedłem ze sklepu kierując się sportem w stronę mojego domu , szedłem sobie spokojnie słońce świeciło więcej pogda była bardzo ładna więc na ulicach i chodnikach było więc ludzi
szedłem sobie daje nie przejmując się niczym kiedy po drugiej stronie ulicy zobaczyłem znajomą czuprynę deku ? co on tutaj robi ? dopiero po chwili zobaczyłem że nie był sam był z mim jakieś chłopka! nie wiem dlaczego ale szybko udałem się w ich stronę , kiedy był już koło nich zatrzymałem się
- hej deku powodziałem do niczego ten przestraszył się a następnie obrócił w moją stronę
- kacchana przestraszyleś mnie ! powdzał trzymając się ręką w miejscu gdzie znajdowało się serce
- tak się nie wita przyjaciół nerd powodziom z uśmiechem patrząc na niego
- wybacz kacchana miło cię widzieć co u ciebie ?
- ach nic ciekawego byłem właśnie na zakupach powodziałem podnosząc siatkę z zakupami letko do góry a ty widzę że nie jesteś sam ? powodziałem a następnie spojrzałem na chłopka które stała obok niego wyglądał durniem miał dwu kolorowe włosy i bliznę na jednym okou
-och ! zapomniałem was sobie przedstawiać ! deku krzyknęła
- kacchana to jest todoroki mój przyjaciel todoroki to kacchana byłem z nim i jego przyjaciółmi na wycieczce
- miło poznać shoto todoroki powdzał wyciskając rękę
- bakugou katsuki powodziałem nie chętne uściślając rękę parząc na chłopka , więc co tutaj róbcie ? zapytałem z powrotem patrzeć na dekue
- oh! todoroki i ja właśnie szyliśmy coś zjeść słyszeliśmy że w okolicy jest całkiem dobra knajpa
- tak to prawda-
- hej mam pomysł może pójdziesz z nami ! deku uśmiechnął się szeroko
- wiesz nie jestem pewien czy to dobry pomysł nie chciał bym wam przeszkadzać-... po za tym muszę zanieś zakup do domu!
- oh.. szkoda
- deku musimy już iść dwu kolorowy powdział kładąc rękę na jego ramieniu nagle poczułam jak przez moje ciało przechodzi złość Co on sobie w ogóle wyobraź!? kim on jest że by go tak po prostu dotykać !? zaraz....co się ze mną do cholery dzieje!!? nie powinien tak reagować on go tylko dokonał w ramie-
- a tak dobrze chodźmy już deku powdział a dwu kolorowe zdjął z niego rękę kiedy to zrobił poczułem jaky ulgę nie wiem dla czego
- miło było cię zobaczyć kacchana do zobaczenia
- miło było cię poznać żegnaj żek dwukolorowe
- tak narazie obaj ukłoni się na pożegnanie ja zrobiłem to samo po chwili patrzyłem jak oboje idą dalej
stałem tak Jeszcze chwilę po czym zacząłem iść do własnego domu

~ w domu ~
wróciłem już do domu wszedłem do kuchni i położyłem zakupy na blacie i zaczęłam wyjmować wszystko z siatki , hm co by tutaj zjeść ? chyba postawię na sushi wziąłem wszystkie składniki potrzebne na sushi a resztę jedzenia poszedłem odłożyć do lodówki kiedy to zrobiłem wróciłem do blatu i wziąłem się za przygotowanie jedzenia , po godzinie wszystko było już gotowe siedziałem teraz przy stole i zagadałem się swoimi sushi ciekawego co deku je z tym draniem- przez moją głowę przebiegła się szybka myśl nie Bakugo stop ! skarciłem siebie w myślach eh dlaczego tak o tym myślę ? wstałem z krzesła wziąłem pusty talerz i poszedł do kuchni zaniosłem talerz do zmywarek a pałeczki wyrzuciłem do kosza następnie udałem się do mojego pokoju , rzucilem się na łóżko obróciłem głowę w bok i spojrzałem na moją małą biblioteczkę w sumie dawno nic nie czytałem a mam jeszcze kila mang do przeczytania wstałem z łóżka i podszedł do moje małej biblioteczki zacząłem ją przeglądać , w końcu wybrałem jedną z mangę którą kupiłam chyba jakieś dwa miesiące temu i jeszcze nie zdążyłem ją przeczytać była to historia Yaoi powidła o chłopaku imieniu Thomas który trafił do starożytnego miasta w przeszłości i próbuje wróć do domu ale napotka władcę imieniem Alan który robi z niego swojego własnego sługę wziąłem mangę i poszedł na łóżku położyłem się wygodnie otworzyłem i zacząłem czytać pierwszy zrodziła

minęło jakieś trzydzieści minut muszę przyznać że spodobała mi się ta historia ale na dziś chyba wystarczy nie miałem przy sobie zakładki więc wziąłem to co było na szafce nocnej była to jakaś kartka wziąłem ją i zaznaczyłem stronę na której skończyłem wstałem i poszedł odłożyć książkę na miejscue nagle usłyszałem jak drzwi do domu się otwierają to pewnie stara wiedźma wróciła do domu
-Bakugaou !
Nie drzyj się tak stara wiedzmo ! krzyknąłem
- Nie nazywaj mnie tak bachorze i chodź mi pomóc !
eh czego ona znowu chcę ? wyszedł z pokoju i zeszłem na dół stra wiedźma była w kuchni na blacie leżało kiła toreb z zakupami
- wojan idziesz czy co ? pyrsnołem
- nie wygupiaj się tak tylko pomóż mi to rozpakować powdział westchnęłem podszedł do toreb z zakupami i zaczęłam wyjmować z niej rzeczy
- w ogóle dlaczego kupiłaś tak dużo jedzenia ? spytałem dalej rozpakowując
- to dla ciebie
- dla mnie ? zdziwiłem się nie spodziewałem się takiej odpowiedzi
- tak dla ciebie bachorze ja z twoim ojcem musmu wyjechać na ważne spotkanie biznesowe więc zrobiłam zakupy żebyś miał jedzenie
- wow to coś nowego wcześniej jakoś zbytnio nie przejmowalaś się tym czy mam coś do jedzenia
- nie mów tak do mnie bachorze ! przedetm tego nie robiłam bo nie musieliśmy wyjeżdżać na tak długo i wiedziałam że sobie sam poerdzisz
- to na jaki dług wyjeżdżacie ?
- na miesiąc-
przestałem rozpakować zakupy i spojrzałem na nią
- ło zwykle wyjeżdżacie na dwa tygodnie
- tak wim ale dzięki temu firam lepiej się rozwinie to dla nas bardzo ważne
- to kiedy wyjeżdżacie ?
- za trzy dni powdział chowający jedzenie do szafek
- to czeka mnie sporo imper powdział sarkastycznie wiedźma obróciła się w moją stronę
- tylko nie rozwal tego domu katsuki
- Boże za kogo ty mnie masz przecież nie spalę domu
- dobra wracaj już do rozpakowaniu zakupów
- już już powodziałem i wróciłem do tego co robiłem wcześniej

~ późnej ~
po kilku minutach wszystko było już rozpakwne i schowane do szafek i lodówki
- idę do siebie powodziałem i udałam się w stronę swoje pokoju
wszedłem do środka i udałem na skraju łóżko następnie pochyliłem się do tył i upadłem na nie coś czuję że to nie będę łatwy miesiąc.

miłość przez notes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz