Rozdział 13

107 12 5
                                    

Pov. Bakugou
dziś był czwartek oznaczało to że został mi już tylko jeden dzień do powrotu tej starej wiedźmy ze starym nie obchodziło mnie to jakoś bo tego samego dnia razem z dodatkiem mieliśmy wyjechać na nasze małe wakacje , obecnie byłem w domu i szykowalem się do pracy poprawiłem jeszcze swoje włosy to znaczy próbowałem ale po chwili się podałem dobra i tak wyglądam już zajebiście powiedziałem i wyszedłem od lustra wyszedłem z łazienki i udałem się do kuchni , z to stera wyskoczył dwa tosty które które wcześniej tam włożyłem podrzedłem do tostera i wyjołem tosty na talerz wzioąłem jednego z nich i zaczołem go jeść kiedy skończyłem położyłem talerz następnie poszedłem i ubrałem buty sprawdziłem czy wszystko mam i wyszedłem z domu

( na miejscu)
byłem już przy kawiarni zaparkowałem swój czerwony motor zszedłem z niego otworzyłem drzwi które wydały charakterystyczne dźwięk wszedłem do środka i rozejrzałem się na miejscu nie było zbyt dużo osób ze względu na to że było jeszcze rano i większość osób było jeszcze w pracy podszedłem do lady
- siema bakugou miło cię z nowu widać
- nie przywyczaj się jeszcze tylko jeszcze tylko dziś i jutro i nie zobaczysz mnie przez najbliższe dwa tygodnie powiedziałem wchodzą za lade i ubierając swoj fartuszek
- zostaniesz mnie na tak długo będę tęsknił Michelle powiedział robiąc dramatyczną mine , podszedłem do lady i zaczołem swoją pracę

było już południe mieliśmy teraz więcej klientów niż rano gównie byli to osoby które miały teraz przerwę na lunch stałem właśnie za ladą z Michellem i przyjmowałem zamówieniem od jednego z klientów
- dzień dobry w czego sobie pan życzy ? powiedziałem starając się brzmiąc miło
- dzień dobry porosze czarną kawę na wynos powiedział starszy mężczyzna
- już się robi
podszedłem do lady z tyłu wziąłem jeden z kubków następnie zacząłem robić kawę kiedy skończyłem podszedłem do mężczyzny podając mu kawę
- bardzo proszę to będzie 10.50 kartką czy gotówką?
- kartką
mężczyzna zapłacił za kawę i wyszedł

kolejne trzydzieści minut wyglądało podobnie ktoś przychodnia zamawiała coś do picia płacił i wychodził , czasami ktoś też zamawiał coś do jedzenia
- hej bakugou
obróciłem się w stronę drugiego pracownika
- muszę odebrać poradzisz sobie chwilę sam ? zapytał trzymając telefon w rękach
- ta ta idź dam sobie radę
- dzięki postaram się wrócić jak najszybciej powiedział następnie szybko udał się na zapłacze , w kawiarni na razie był spokój większość osób siedziało przy stołach a kolejka była niewielka , szybko obsurzyłem ludzi stojących w kolejce miałem teraz chwilę spokoju więc postanowiłem ogarnąć trochę z tyłu zaczołem ścierać plamy z blatu kiedy usłyszałem za sobą głos
- dzień dobry
- dzień- obróciłem się i spojrzałem na osobę
- deku ? podszedłem do lady
- kacchan ? chłopcy wydawał się być trochę zdziwiony widząc mnie
- co ty tutaj robisz ?
- a jak myślisz kretynie pracuje
- he racja powdzał pocierając ręką z tyłu głowy
- to czego chcesz ?
-hm? chłopak spojrzał na meni które było nad ladą
patrzyłem jak ze skupień uważnie przygląda się każdej ofercie w meni jakby od tego zależało jego życie , miła też wystawimy letko język przez co wyglądał zabawnie
urocze Nie ! katsuki stop ogarni się
szybko otrząsnęłem się ze swoich myśli , spojrzałem na chłopak który dalej przeglądał menu
- wybrałeś już coś czy będziemy tu tak do jutra siedzieć ? powiedziałem z sarkazmem chłopak szybko spojrzał na mnie
- tak tak już powiedział szybko
- porosze szarlotkę i cappuccino
- na miejscu czy na wynos
- na miejscu powiedział
- karta czy gotowka ?
- gotowka
- ok to będzie 14.50
chłopak wyciągał portfel i wyją z niego pieniądze
- proszę powiedział podając mi pieniądze
wzioąłem je od chłopka następnie otworzyłem kasę i włożyłam pieniądze do środka wzioąłem jeszcze resztę i dałem ją chłopakowi
- usiądź gdzie chcesz zaraz przyniosę twoje danie
- d-dobrze deku powiedział chowając portfel z powrotem do kieszeni , następnie udał się w stronę wolnego stolika patrzyłem jak chłopka sieda z tyłu kawrni przy oknie ja natomiast zaczołem przygotowywać kawe

kiedy skończyłem wziąłem wszystkie rzeczy i zaniosłem je w stronę chłopak
- życzę smacznego powiedziałem kładąc cappuccino i jedzenie na stoliku , deku szybko wyrwał się z tego co robił i spojrzał na mnie
- d-dzięki kacchan
spojrzałem na chłopka następnie wróciłem za ladę
- już jestem bakudeku powiedział chłopak podchodząc do mnie
- długo ci to zajęło
- wybacz trochę się zagadałem powiedział drapiąc się po głowie z tyłu
- nie obchodzi mnie to lepiej weź się do roboty
- już już spokojnie powiedział i udał się na swoje miejsce

kolejne minuty mijały dosyć szybko obsurzyliś jeszcze parę klientów w tej chwili w kawrni było tylko sześć osób w tym deku
- hej może chcesz sobie zrobić przerwę , ja sobie poradzę
- w sumie to przydało by mi się chwilę od poczunku
ściganiem swój fartuch i położyłem go na blacie na początku chciałem pojęć na zaplecze zapali ale moją uwagę przykuł deku który wydawał się na czymś skupiać moja ciekawość wzięła w górę więc podszedłem do chłopak , stanołem przed nimi ten jedka nie zauważył mnie był skupiony na pisaniu czegoś to chyba był jego notabli
usiadłem więc koło niego ale chłopaka dalej tego nie zauważył
- khm *kaszlnołęm*
deku oderwał wzrok z nad notesu i spojrzał na mnie
- no wreszcie powiedziałm patrzą na chłopak
- kacchan co ty tu robisz ? powdzał trochę zaskoczony
- siedzę nerdzie
- wiesz że nie o to mi chodzi , nie powinieneś teraz pracować ?
- mam chwilą przerwę
- oh rozumiem
- co tam piszesz ? pokazałem na zeszyt
- nic ! chłopka szybko podniosł notes i go zasłonił jego policzka zrobiły się letko różowe
- daj spokój i tak już czytałem to co tam napisałeś a poza tym jestem ciekawa , deku nic nie powdzał
- to-nie jest dobry pomysł w końcu wyklął
- sam to ocenie powdziałem i wyrwałem notes z rąk deku
- kacchan ! odaj mi go powdzał pochylając się nad stolikiem
- spokojnie przecież ci go nie ukradnę powiedziałem trzymac notes nad głową deku po kilku chwilach się podał i wrócił na swoje miejsce , wzioąłem notes i zaczoęłem czytać z każdą zadaniem moja twarz przybrała różne miny
- o~ no proszę
po kilku minutach skoczyłem czytać i oddałem notes deku jego twarz była teraz letko czerwona chyba ze wsydu
- podobało mi się powiedziałem po chwili
- co ? deku szybko spojrzał na mnie
- powdziałem że mi się podobało
- naprawdę ! zapytał z uśmiechem
- nie każ mi się k*wa powtarzać nerdzie
- wybacz chłopak letko się uśmiechnął
- chciałabym jeszcze pogadać ale praca wyzywa powiedziałem wstając ze stoliku zanim jednak odeszłam pochyliłem się nad uchem chłopka
- jeszcze jedno lepiej uważaj pisząc takie sprośne rzeczye w miejscu publicznym a tak między nami poproszę więcej takich takich motywuch , deku szybko zasłonił twarz notesm zajrzałem jednak że jego uszy zrobiły się lektko czerwone , wyprostem się i poszedłem w stronę lady
- już wróciłeś ?
- a co coś ci nie pasuje ? powdziałem zadając fartuch
- nie no ależ z kąd

nadszedła pora w końcu zamknąć knajpkę w kawrni w tej chwili nie było nikogo oprócz nas ja
- w końcu powdzał Michelle prostując ręce nad głową
- jeszcze się tak nie cisz musimy tu jeszcze ogarnąć
- musiałeś mi psuć tą chwilę , no dobra ja pozmiatm podłogi a ty ogarni stolik
- niech będzie
Michelle zamiatał a ja ogarniałem stolik ścierając i zbierają z niego zostanie rzeczy , byłem teraz przy stoliku przy którym siedział deku podniosłem maly talerz na którym wyczekiwany była mały kawałek szarlotki następnie podniosłem filiżankę moja uwage przykułu jedka coś co było pod filiżankę było to mała kartka złożona na pół

hej to mój numer zadzwoń
*******
~deku
no proszę zgubiłem kartkę na pół i schowałem ją do kieszeni następnie wróciłem do czyszczenia stolika

siedziałam teraz w domu jedząc kanapki siedząc na kanapie i oglądać telewizję byłem dość zemczony i jedne czego teraz podszedłem to odpoczynek jedka ktoś musiał zrujnować moje plany
wyjołem telefon i spojrzał na ekran żeby zobaczyć kto domnie dziwni
gównano włosy no oczywiście kto by inne czego on chce o tej porze
- czego chcesz gównano włosy !
- spokojnie bakudeku nie tak agresywnie
- mów lepiej czego chcesz ?
- chodzi o naszą wycieczkę doszło przez przypadek do małej pomyłki i zamiast pięciu miejscach mamy sześć w sumie wiem że to nic wielkiego ale szkoda by było gdyby się zmarnował reszta w sumie nie ma z tym problemy żeby jeszcze ktoś z namipojechał musimy tylko kogoś znaleź ale nie wiem co ty o tym sądzisz
- spoko powodzeniem bez zastanowienia
- Czekaj sero !
- tak głównao włosy i chyba wiem kto to będzie powiedzłem trzymając kartkę z numerem w ręce.

miłość przez notes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz