Papierowy kalendarz adwentowy

|20| Nasze święta | oneshot

Lily uwielbiała spędzać święta z rodziną. Jednak w tym roku chciała odejść od tradycji i spędzić swój ostatni rok w Hogwarcie, przeżywając je z innymi. Dlatego po tym, jak pożegnała się z przyjaciółkami, ruszyła powoli korytarzem szkoły, wsłuchując się w ciszę, którą bardzo rzadko była spotykana w ostatnich dniach.

Lily ciszę traktowała jak przyjaciółkę, która pozwalała jej się zrelaksować i czytać książki czy się uczyć. Pomagała też zapomnieć o czasach, w których przyszło jej żyć. Coraz więcej mugoli ginęło na ulicach, a ona co dzień budziła się z obawą o swoich bliskich. Rodziców, a nawet o siostrę, która jej nienawidziła. Evans naprawdę chciała wiedzieć, co zrobiła tej dziewczynie, że ta wiecznie się na nią dąsała. Ale to później, rudowłosa nastolatka chciała teraz tylko odpocząć i przestać myśleć o otaczających ją problemach.

A jeden z jej problemów właśnie zbliżał się w jej stronę razem z trójką przyjaciół. Lily Evans jeszcze rok temu mogła przysiąc, że szczerze nienawidzi Jamesa Pottera, jednak wszystko zmieniło się od połowy szóstego roku. Sama nie wiedziała, jak to się zaczęło, ale, zanim się obejrzała, z zauroczenia Remusem Lupinem przeszła do zakochania się w Jamesie Potterze.

— Hej Lily! — zawołał okularnik i jakby sam z siebie poprawił rozczochrane włosy.

— Cześć, nie pojechaliście do domów? — zapytała, uśmiechając się do nich i w towarzystwie Huncwotów ruszyła do pokoju wspólnego.

— Droga ruda, od piątego roku nie wracamy na święta do domów — parsknął Syriusz Black, przyciągając swojego chłopaka, Remusa, bliżej siebie. Peter wlókł się za nimi, przysłuchując się wymianie zdań.

— Och, to chcecie spędzić te dni razem ze mną? — zapytała trochę głupio, a chłopcy zaśmiali się, nim pokiwali głową.

Tak oto Lily spędziła najlepsze święta swojego życia z czwórką rozrabiaków, a z jednym z nich nawet zbliżyła się, po kilku latach biorąc z nim ślub i zachodząc w ciążę z ich pierwszym i jedynym dzieckiem.

Autorka: ___slytherinb1tch