Minął tydzień od tamtego dziwnego wieczoru. Nadal codziennie wieczorem zastanawiałam się kim byli ci chłopacy. Jednak wiedziałam, że szybko nie poznam prawdy. Mama od paru dni miała zaplanowaną kolację z jej przyjaciółką, panią Ellen Charms oraz jej córką Daisy. Po przygotowaniu całej kolacji obydwie szybko podążyłyśmy do swoich pokoi aby się przebrać. Mama ubrała czerwoną sukienkę oraz wysokie, czarne szpilki, a ja w czarną, obcisłą spódniczkę i kremową koszulę, a na nogi włożyłam niskie czarne conversy. Wybiła godzina 19, kiedy rozległ się dzwonek do drzwi.Mama otworzyła naszym gościom, a ja czekałam na wszystkich w salonie. Pani Ellen uścisnęła moją rękę. Z tego co zdążyła mi o sobie powiedzieć wywnioskowałam,że jest energiczną,spontaniczną i rozrywkową kobietą jak moja mama. To wyjaśniałoby dlaczego są przyjaciółkami. Daisy to ładna szatynka która przytuliła mnie na powitanie. Od razu nawiązałyśmy ze sobą kontakt i wiedziałam, że nasza znajomość nie zakończy się na tym wieczorze. Mama po 15 minutach podała nam talerze z pyszną kolacją. Podczas jedzenia każda z nas miała coś do powiedzenia , dostawałam mnóstwo pytań o tym gdzie się wybieram do szkoły, jaką lubię muzykę i inne takie. Po tym jak razem z Daisy odniosłyśmy talerze do kuchni zaczęła rozmowę na temat jednej imprezy u jej znajomej, która zaczyna się dzisiaj o 20.
- To jak Del,idziemy na tą imprezę ? Moja znajoma ma na imię Kate,jest w porządku. Będzie tam pełno osób i przynajmniej poznasz kogoś nowego. No chodź,będzie fajnie - mówiła głosem pełnym ekscytacji.Średnio chciałam gdzieś iść. Ale fakt,że nie mam tutaj żadnych znajomych przerażał mnie,więc się zgodziłam.Oznajmiłyśmy naszym rodzicielkom że wychodzimy do znajomych. Gdy dotarłyśmy na imprezę w wielkiej willi od razu przy wejściu otrzymałyśmy dwa drinki. Nie minęło nawet 5 minut, a już jakiś wysoki brunet porwał mnie na parkiet. Podczas tańca zauważyłam stojącego pod ścianą znanego mi już blondyna. To był Niall. Jego wzrok skierowany był na mnie i na mojego partnera. Po skończonej piosence szybko odnalazłam Daisy.
- Znasz go ? - wskazałam skinieniem głowy na blondyna.
- Kojarzę go z opowiadań innych oraz z widzenia. To Niall Horan, bardzo niebezpieczny facet, i podobno niezły flirciarz, ale trzeba przyznać, że jest przystojny. A ty go znasz ?
- Nie, nie znam. Tak tylko pytam.- odparłam zmieszanym głosem.
- Idę do łazienki. Idziesz ze mną ?-Skinęłam głową.Kierowałyśmy się na koniec długiego korytarza. Gdy nagle poczułam jak ktoś obejmuje ręką moją talię. Obróciłam się, spojrzałam w górę i zobaczyłam Nialla.Moje serce przyspieszyło na jego widok.
-No hej księżniczko. - powiedział zadziornie chłopak
- Cześć. - odpowiedziałam.
- Wyglądasz tak podniecająco kiedy się boisz.- odparł z lekkim uśmieszkiem na twarzy
- Możesz mnie puścić ? -warknęłam na niego
- Nie, bo wtedy mi uciekniesz. - odparł cichym głosem muskając moje ucho.Usłyszałam nagle głośne trzaśnięcie drzwi,to była Daisy.
- Del, gdzie ty się podziewasz ? - krzyknęła na mnie
- Ehmm, już idę moment! -odparłam wzburzonym głosem
- Już, już, ja tylko chciałem coś o coś zapytać- wtrącił się Niall
- Chodź Del po drinka, zabawimy się troszkę - Daisy pociągnęła mnie za rękę i poszłyśmy do salonu Poszłyśmy tańczyć.
- Nadszedł czas na kolejkę - krzyknął pewien chłopak.Podeszłam razem z Daisy do niego i przechyliłyśmy kieliszki. Następnie chłopacy wyciągnęli torebeczkę z białym proszkiem, to była koka. Zwinęli w rulonik banknoty i zaczęli wciągać nosem. Daisy wzięła do ręki dwa banknoty od jednego chłopaka i wciągnęłyśmy po kresce. Był to mój pierwszy raz,więc zakręciło mi się w głowie i zaczęłam kichać. Straciłam Daisy z oczu. Poszłam na parkiet, zaczęłam lekko kołysać swoimi biodrami, a kiedy puścili mój ulubiony kawałek zaczęłam energicznie tańczyć. Dołączyło do mnie wielu chłopaków. Każdy mnie obejmował i składał na mojej szyi pocałunki. Nagle ktoś chwycił mnie i przerzucił przez swoje ramiona, ja byłam zbyt osłabiona, aby protestować. Spojrzałam lekko uchylonym okiem na osobę która mnie udźwignęła. Zdążyłam tylko zauważyć,że to był Niall. Nawet nie wiem kiedy usnęłam w jego ramionach.