Nazywam się Sophie Grey. Jestem zwykłą brytyjską kaskaderka. Mam przyjaciół którzy zawsze mnie wspierają. Pewnego dnia otrzymuję propozycje do grania kaskaderki u boku samego Toma Hollanda. Nie za bardzo spodobał mi się ten pomysł z racji tego,że ni...
Film z udziałem moim i dziewczyn dobiegł końca. Wszyscy jesteśmy dumni z naszej ciężko włożonej pracy. Dziś odbędzie się premiera gdzie cały świat się dowie o naszym przyszłym rodzicielstwie. Właśnie jestem ubierana w wybrana wcześniej sukienkę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Włosy postanowili mi zostawić rozpuszczone i w taki oto sposób jestem już gotowa. Teraz czekam na karalucha który ma się zjawić za 2 minut pod moim domem. Czekałam i czekałam aż w końcu usłyszałam:
- Darling już jestem chodź.
Wzięłam swoją małą torebkę i wyszłam z domu.
Sophie: - Wow ale przystojnie wyglądasz.
To była moja reakcja kiedy ujrzałam chłopaka ubranego w dwurzędowy garnitur
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tom: - To samo mogę powiedzieć o tobie. Ruszamy?
Sophie: - Jasne.
Razem udaliśmy się na premierę. Wszystko odbywa się Londynie,więc nie musieliśmy się martwić o lot ani o moje samopoczucie z racji tego,że byłam już w 8 miesiącu ciąży. Fakt bolała mnie głowa,ale nie mówiłam o tym chłopakowi ,by się nie martwił na zapas. Wracając. Najpierw wyszedł chłopak. Następnie podszedł do moich drzwi i je otworzył. Teraz już wszyscy się dowiedzieli o mojej ciąży. Błyski fleszy wręcz nas oślepiały, ale szliśmy dalej do naszych przyjaciół. Przywitała nas Sydney i Abby z chłopakiem.
Abigail: - Pięknie wyglądacie.
Sophie: - Wy też cudnie wyglądacie.
Sydney: - Teraz już wszyscy wiedzą.
Sophie: - Ups hahaha.
Paparazzi poprosili nas abyśmy ustawili się na ściance. Tak też zrobiliśmy i zaczęliśmy pozować. Karaluch co jakiś czas dotykał mojego brzuszka co nie powiem bardzo mnie cieszyło. Jestem przekonana,że zdjęcia wyszły przepięknie. Pozowanie zajęło nam jeszcze kilka minut gdy zostaliśmy zaproszeni na obejrzenie naszego dzieła.
