~Two~

423 26 10
                                    

Ashley's POV

Otwieram oczy, gdy do pomieszczenia wpada cała masa światła dziennego. Światło wręcz parzy moje oczy, a wokół panuje grobowa cisza. Znów czuję mój oddech, a zimne powietrze wypełnia moje płuca i daje poczucie świeżości. Uchylam powieki, a po chwili tego całkowicie żałuję. Moja głowa mocno pulsuje i szyja strasznie mnie boli. Moje ciało jest zawinięte w kołdrę i ciągle nie mam świadomości co ja tu robię. Wszystko z wczoraj znikło z mojej pamięci i wywołało to u mnie niepokój. Niewiedza i zdezorientowanie zaczęły wywoływać u mnie popłoch i panikę. Czułam się nieswojo.

Wzrokiem przeszywam całe pomieszczenie i stwierdzam, że napewno nigdy tu nie byłam. Wokól mnie są poustawiane drogie i nowoczesne meble. Patrząc zza okno dostrzegam, że jestem na górnym piętrze pewnego wieżowca. Zdezorientowanie obiega moje ciało. Strzępki wieczoru zostały w mojej głowie, lecz nie mogę przypomnieć sobie zbytnio tego co działo się przed zaśnięciem i co ja tu robię. Miałam nadzieję, że obudzę się po tej imprezie w moim mieszkaniu, a nie na niezanym terenie. Dlaczego tak się tym zadręczam? Przecież był czas kiedy budzenie sie w obcych mi miejscach było normalne. Teraz czuję znowu pogardę do mnie samej. Pamiętam drinki, które sobie zamawiałam i teraz wiem iż moja strata pamięci to ich sprawa. Zawsze pamięć wracała po kilku chwilach, więc zostało mi czekać. Ale co ja tu robię i skąd się tu wzięłam? Nie mogłam sobie nic, a nic wyjaśnić. Zagryzłam wargę i zaczęłam szybciej oddychać, gdy panika mnie całkowicie ogarnęła.

Poruszyłam się by wstać i dotarło do mnie co robiłam ostatniej nocy. Ostry ból opanował moje ciało. Syknęłam przez te odczucie. Poczułam też to, że w aktualnej chwili jestem naga. Jeszcze bardziej zaczęłam się stresować. Strach obiegł moje ciało i umysł. Nie mogłam nic poradzić na to, że zrobiłam coś naprawdę głupiego i nieodpowiedzialnego. Zaczęłam panikować i użalać się nad sobą jak jakaś niedoszła dziewica. Dotarło do mnie, że zrobiłam "to" i poczułam dziwne ciarki obrzydzenia. Czułam się z tego powodu zawiedziona i zła. Ból nie pozwalał na żaden ruch i byłam ograniczona. Zrezygnowanie oplotło moje myśli. Poczucie brudu i wstydu też dało o sobie znać. Zaczęłam myśleć, że jestem nic nie wartą szmatą, a nie kobietą. Poczułam, że zostałam wykorzystana jak dziwka i nawet nie pamiętałam kto żerował na moim ciele. Chciałam chociaż wiedzieć kto towarzyszył mi tego wieczoru, ale w mojej głowie została po nim jedynie pustka. Nie mogłam nic na to poradzić. Jak najwolniej i jak najdelikatniej osunęłam nogi na krawędź łóżka i po chwili reszta ciała też tam się znalazła. Zaczęłam ciżko oddychać gdy usiadłam, ponieważ miednica niemiłosiernie mnie piekła od bólu. Otarłam twarz rękami z wyglądu sytuacji. Grymas bólu uformował się na mojej twarzy. Moje ręce zaczęły się trząść z nerwów.

Poczułam moją bezradność w tej chwili. Byłam bezsilna i musiałam spróbować sobie poradzić. Uporczywie wpatrywałam się w podłogę jak w najciekawszą rzecz na świecie. Straciłam w tym momencie ochotę do życia i innych wysiłków. Niestety "Dla życia nie ma innego rozwiązania, niż żyć." Wiele razy powtarzano mi te słowa i postanowiłam nie poddawać się od razu. Co jeśli to tylko tak wygląda? Głupie pytanie. Oczywiście, że musiałam uprawiać seks z jakimś mężczyzną w tym apartamencie, a potem samotnie przespać całą noc, zapominając o wszystkim. Nie pomyślałam wczoraj o tym co będę odczuwać rano. Zamknęłam oczy by móc zrobić głęboki wdech, aby mój organizm sie choć trochę uspokoił.

Dostrzegłam moją kopertówkę na stoliku nocnym i schyliłam się po nią. Oczywiście poczułam ból fizyczny. Otworzyłam torebkę i zobaczyłam wszystko co powinno tam być. Na szczęście nic nie zgubiłam. Lekka ulga opanowała mój stres. Wyjęłam mojego smartfona o białej obudowie i odblokowałam. Moim oczom ukazała się teraźniejsza godzina czyli 12:33. Gdybym spała tak normalnie to by było nie do pomyślenia, bo jestem rannym ptaszkiem. Rzuciła mi się w oczy jedna nowa wiadomość. Okazało się, że to Nat. Wysłała mi wczoraj informację o tym, że idzie do domu poznanego mężczyzny i do jutrzejszego wieczora na pewno nie wróci. Czyli dziś nie powinnam przeszkadzać dla Nat. Miałam nadzieję, że będe mogła dla niej się wyrzalić jaka głupia byłam, lecz nawet tego zrobić nie mogłam. Muszę trzymac w sobie moje obawy i wyrzuty. Jeszcze bardziej w tej chwili zawiodłam się na całym świecie.

Shadow || L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz