~Eight~

112 5 0
                                    

Ashley's POV

Weszłam do piekła na dobre. Teraz nie było już odwrotu. Oddałam swoje ciało i duszę w ręce Luke'a. Zostałam naznaczona na wieczność i zostałam jego niewolnicą. Byłam już nią od tamtego wieczoru, ale nie potrafiłam się po prostu do tego przyznać. Kłamałam sobie i zaprzeczałam temu, ale jedynie odpychałam nieuniknione. Jestem w pułapce bez wyjścia, w której mam spędzić wieczność. Tą zasadzkę na mnie stworzył Luke Hemmings - osoba, która w tym momencie była w moich oczach uosobieniem samego diabła. Diabła, który zamienił się w mój własny cień...

Po tej nocy doszło do mnie, że jestem prawdziwą ofiarą. Teraz wiem jak czują się zwierzęta ścigane przez łowców. Tylko że ja nie jestem już ścigana. Zostałam już złapana. Odebrano mi wolność i swobodę. Chociaż klatka, w której żyję, przypomina mi moje dawne życie, nigdy nim nie będzie. Będę jedynie żyła w złudzeniu i kłamstwie, gdy będę opierać się prawdzie. Tej nocy zaakceptowałam to, że jestem jego niewolnicą. Tej nocy złożyłam kapitulację i przestałam walczyć. Poddałam się i teraz czeka mnie najgorsza kara, którą sama na siebie nałożyłam kilka nocy wcześniej - śmierć mojej wolności.

Otworzyłam oczy. Jasne światło na chwilę mnie oślepiło, ale pozostałam w bezruchu. Nie wydałam żadnego dźwięku i nie drgnęłam na milimetr. Jedynie moje powieki pozostawały otwarte. Po kilku minutach światło stopniowo się przygaszało, aż w końcu mogłam normalnie widzieć. Jednak wciąż nie wykonywałam żadnych ruchów. Kiedy się budzę, moje ciało i mózg jeszcze nie są w pełni sprawne. W tej jednej sekundzie jestem niewinna. Niestety każda sekunda mija i w końcu dochodzi do mnie gorycz, która zaczyna zalewać mnie od środka.

Czuję się źle. Czuję się brudna.

Nie chce płakać, gdy on jest w pobliżu. Nie mam zamiaru jeszcze bardziej się obnażyć przed jego osobą. Nie chcę by miał wgląd na moją duszę. Ledwo znoszę to, że miał możliwość widzieć moje ciało. Powoli przewracam głowę na bok, ale czuję jak mój żołądek się ściska. Podczas niewiedzy Luke jest koło mnie oraz jednocześnie go tam nie ma. Ja zaraz miałam się przekonać, co jest prawdą, ale bałam się tego, że za mną będzie. Obróciłam głowę w pełni.

Pusto - tylko idealnie posłane łóżko.

Odetchnęłam w myślach i spróbowałam się podnieść. Czułam ból w dolnych partiach ciała, a moja szyja niemiłosiernie piekła, gdy chciałam wstać. Czułam jakby w nocy zamiast mnie dotykać, naznaczał moje ciało rozpalonym żelazem. Nie miałam siły na nic, ale wiedziałam, że jeśli zostanę dłużej w tym miejscu, nie wytrzymam psychicznie. Z trudem przerzuciłam nogi na skraj materaca. Opuszki moich palców na stopach zetknęły się z lodowatą posadzką, ale chłód był przyjemny. Nie przeszkadzał mi.

Na stoliku nocnym leżały moje ubrania. Idealnie złożone, co mnie zdziwiło. Po co Luke miałby dbać o moje rzeczy? Szybciej pomyślałabym, że to nie on. Jednak myśl o tym, że ktoś inny był w tym pokoju, gdy ja spałam bez ubrań, jeżyła mi włosy na karku. Już wolę myśleć, że to blondyn je złożył. Na szczęście nie przepadałam za tą koszulką, więc mogę ją spokojnie wyrzucić i pozbyć się dowodów mojej zbrodni. Nikt nie powinien się dowiedzieć, a ja nawet nie powinnam o tym pamiętać.

Nałożyłam na siebie bieliznę i skierowałam się do łazienki, która była połączona z sypialnią. Nie mogę sobie wyobrazić tego, że wyjdę do ludzi, mając na sobie ślady dotyku Hemmings'a. Nikt nie powinien wiedzieć. Nikt nie ma prawa się o tym dowiedzieć. Chcę z tym sekretem iść do grobu i by był zapomniany razem ze mną. Moja miednica błagała mnie cały czas o wybawienie od bólu, który ją palił, lecz musiałam to znieść. Pozwoliłam by woda zmyła bród z mojego ciała. Niestety nie mogła usunąć męczarni, które przeżywała moja dusza. Ich nie dało się pozbyć.

Shadow || L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz