Skip time w rezydencji
Ł-Hej Marek jesteśmy
O(Oskar)-Siema Marek jest na górze w swoim pokoju
M-Emm a co tu się stało?-Gdy weszłam zobaczyłam porozlewany alkohol podajże i porozbijane szklanki
O-Nie wiem, jak przyszedłem wychodził stąd Kuba i jakaś laska wtedy Marek mi powiedział że rozstali się z Jagodą i ich poniosło
Ł-Widzę że ich poniosło bo rozlali moeta a Marek sobie ceni drogie alkohole
M-Idę położyć Mię spać, Łuki przyjdziesz do mnie później? Też bym chciała iść spać
Ł-Tak przyjdę
O-Ej a gdzie wasz pies?
Ł-Odszedł ale to nie ważne, muszę ci o czymś powiedzieć bo ci ufam
O-No
Ł-Bo na 18-mastce siostry Martynki trochę mnie poniosło i przesadziłem z alko no i była tam jej kuzynka i się z nią przelizałem
O-O kurwa stary to grubo
Ł-Nie chcę żeby się o tym dowiedziała więc jej nie mów sam jej to powiem, ona zrozumie bo wie że alkohol źle na mnie wpływa
O-Idź już do niej
Ł-Okej pa
O-No pa
M-Ooo jesteś, obejrzymy coś? Jest w sumie dopiero 22, Mia już śpi
Ł-Tak, dobry pomysł
M-Nawet mam pomysł na film
Ł-No jaki?
M-"Jaki ojciec taka córka" oglądałeś?
Ł-Nie, ale brzmi fajnie
Ł-Muszę... ci coś powiedzieć
M-No to dawaj
Ł-Ale się boję że mnie po tym znienawidzisz
M-Co odjebałeś?
Ł-Obiecaj że dasz mi to wyjaśnić jakby co
M-No jasne
Ł-Na tej osiemnastce... Pocałowałem się z Mają
M-Co.....
Ł-No byłem pod wpływem alkoholu i wydaje mi się że ten Adam mi coś dosypał, ja nie pamiętałem tego i nawet nie wiem czy coś takiego się wydarzyło bo przypomniała mi o tym Wiktoria więc chyba nie kłamała, ja serio przepraszam, nawet jeśli teraz mnie znienawidzisz to wiedz że cię kocham
M-Łukasz.... Ja ciebie też kocham i to bardzo i rozumiem jak działa na ciebie alkohol-Przytuliłam go
Ł-Dziękuje
M-Idę spać-Powiedziałam i trochę smutna obróciłam się na bok-Dobranoc-Jeszcze dodałam
Ł-Dobranoc... A czekaj mogę się przytulić?
M-Ta
Ł-Kocham cię
Skip time rano
M-Cześć Łukasz
Ł-Hej kochanie Co tam?
M-Idę z Mią na spacer wrócę za może 2 godziny czy coś
Ł-Iść z tobą?
M-Nie dam radę-Wzięłam dziecko z kołyski, ubrałam po czym zapięłam w wózku, ja sama byłam już ubrana, wzięłam telefon, słuchawki i portfel no i wyszłam z domu
Szłam przed siebie z myślą pójścia do galerii, gdy doszłam zdjęłam kurtkę sobie i Mii, najpierw poszłam do smyka kupić Mii i Michałkowi jakiegoś misia ponieważ idę się dzisiaj spotkać z Jagodą więc wręczę maluchowi prezent, sama za to kupiłam nam wino i jakieś bezalkoholowe piwa, po około 3 godzinach zaczął dzwonić Łukasz, zignorowałam to, potem jeszcze raz zadzwonił i znowu zadzwonił miała tego dojść więc odebrałam.
M-Co?
Ł-Miałaś wrócić do domu godzinę temu-Krzynkął
M-Kim ty jesteś żebyś mówił mi kiedy mam wracać do domu?
Ł-Nie masz po co tu wracać, twoje rzeczy będą wystawione przed drzwi razem z rzeczami tego bachora!
M-Jesteś najgorszy i masz jej tak nie nazywać bo nigdy już jej nie spotkasz!-Powiedziałam i się rozłączyłam, niedawno miała być nasza rocznica rok i 4 miesiące ale wszystko poszło się jebać, no cóż od razu zadzwoniłam do Jagody i powiedziała że mogę do niej przyjść i zamieszkać na parę tygodni
Ma-Siema Martyna, tu twoje rzeczy i Mii, mega cię przepraszam za Łukasz coś mu się stało, odwiedź nas kiedyś paaa
M-Pa Maruś-Przytuliłam go
Skip time pod domem Jagody
T-(Teresa-Mama Jagody)-Cześć Martynka wchodź do środka Jagoda mi wszystko opowiedziała, spokojnie będzie dobrze
M-dzień dobry
J-Hejka Marti!!! Chodź na górę jest tam Michał poznamy nasze maleństwa
M-Hej Michaś, to jest twoja koleżanka Mia
Mich(Michł)-Guga ba du nota
J-Hehehe
Mi(Mia)-Mi mu ka re mnb
M-Oni mają chyba swój język, ej Łukasz dzwoni odebrać?
J-Dawaj
M-Czego?
Ł-Martyna przepraszam, ja byłe-Nie pozwoliłam mu dokończyć
M-Co może teraz narkotyki albo jakieś inne odurzające substancje?
Ł-Tak, byłem pod wpływem Mefedronu
M-Czemu to zrobiłeś?
Ł-Żal mi było tego co zrobiłem na tej imprezie i tak wyszło, jeszcze jak się obraziłaś to w ogóle mnie to dobiło, proszę kochanie wróć do mnie razem z Mią
M-Zraniłeś mnie, przepraszam ale muszę to przemyśleć- Pa!-Powiedziałam krótko
Ł-Pa i kocham cię
J-Wiesz co pogudź się z nim
M-Bo?
J-Marek tez był pod wpływem, najwyraźniej coś razem brali i teraz żałują
M-Skoro oni tak zrobili to zróbmy im pranka
J-No, dawaj
M-Zadzwonimy do nich zdesperowane że Mia i Michał zniknęli, w tym czasie twoja mama weźmie ich na jakieś kulki czy coś my zrobimy tak jakby wyglądało że ktoś nas pobił
J-Dobry pomysł, Mamo!!!!1
CZYTASZ
Zakochany anioł w diable//Łukasz Wawrzyniak
FanfikceNo to pierwsza moja książka stworzona na życzenie mojej młodszej siostry