15

10 0 0
                                    

Skip time rano

W-Ej, zakochańce wstawajcie

Ł-Ta, chwila

M-Łukasz nie chwila, musimy posprzątać i jechać po dziecko i psa no wstawaj

Ł-Daj mi spokój

M-Mhm, Werka proszę pojedź do mamy po Mie i psa oki?

W-Okiś

M-O co ci chodzi?

Ł-Głowa mnie napierdala

M-I wczoraj też?

Ł-Nie kurwa po prostu jestem zły że nie zrobiłaś mi loda tak jak chciałem, ja też chcę mieć z tego związku jakieś przyjemności

M-Pies, dziecko, seks, wielki dom czego jeszcze chcesz?

Ł-Żebyś mnie kochała kurwa, cały czas tylko telefon, dziecko albo pies

M-Przepraszam... Pakujmy się i jedziemy do Szczecina

Ł-Martyna.... My chyba musimy zerwać......

M-A-a-ale dla-dla-cze-czego?-Powiedziałam płacząc i jąkając się

Ł-Tak będzie dla mnie i dla ciebie dobrze-Powiedział ze łzami w oczach

M-A dziecko i pies?

Ł-Psa możesz wziąć a dziecko tez może być u ciebie będę brać ją w weekend

M-Ja-ja-jak chce-chce-chcesz-Powiedziała i nagle wybiegłam z apartamentu, nie miałam nic ani telefonu ani pieniędzy ani drogi do domu rodziców, postanowiłam iść przed siebie, nagle widok mi się zamazał i jedyne co słyszałam to krzyk Łukasza


Pov: Łukasz

Kurwa co ja zrobiłem, Martyna wyszła i pobiegła na ulicę widziałem jak potrącił ją tir... Szybko zadzwoniłem z jej telefonu do Weroniki a z mojego na 112.

Ł-Weronika kurwa Martyna weszła pod tira przyjedź tu proszę!!!!-Powiedziałem do telefonu płacząc

W-Już jadę, karetka też

Ł-Dzięki

Skip time 3 godziny

Siedzę przed salą operacyjna 3 godziny, cały czas słyszę "zaraz się uda", "jeszcze chwila i zostanie przy życiu", cały czas płakałem, nawet nie wiem kiedy przyszła Weronika z Mią i Mimi.

W-Łukasz, zostań z Mią ona cię potrzebuję, ja zajmę się Mimi, dasz sobie radę dla mnie też jest to trudne ale lekarz powiedział że przeżyje

Ł-Dobra daj mi ją

W-Proszę, pamiętaj będzie dobrze, ja muszę jechać ale przyjadę jeszcze dzisiaj, pa

Ł-Ta, pa

L-Przepraszam kim pan jest dla pani Martyny?

Ł-Chłopakiem

L-Dziewczyna żyje, zaraz zostanie przewieziona na salę i tam pan będzie mógł wejść, a i jeśli mogę spytać to jest wasze dziecko?

Ł-Tak, ma niecałe 3 tygodnie

L-Na szczęście będzie miało zdrową mamę ale wątpię że będziecie mogli mieć kolejne dziecko

Ł-Ehh no trudno

L-Zapraszam za mną

L-Pani Martyno chłopak i córeczka panią przyszli odwiedzić, zostawię was samych

Zakochany anioł w diable//Łukasz WawrzyniakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz