6

250 16 0
                                    

Pov: Lexa

Resztę czasu spędzonego na przyjęciu spędziłam z Clarke, taniec, świetna muzyka, przekąski, świetne towarzystwo, czego więcej oczekiwać na takiej imprezie? Gdy zrobiło się późno postanowiłam wrócić do siebie, blondynka musiała jeszcze zostać w końcu to jej premiera, pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z budynku, jak zwykle stało tam pełno paparazzi, pocykali mi kilka fotek, wsiadłam do auta, które po minie podjechało, nareszcie mogę odsapnąć.

Od premiery minął tydzień, od tego czasu mój kontakt z Clarke znacznie się poprawił, trzy razy byliśmy razem na lunchu a do tego codziennie rozmawiamy przez telefon albo piszemy wiadomości, nie mogę powiedzieć, że się teraz przyjaźnimy, bo byłoby to kłamstwo, nasze spotkania to takie mini randki, obie chcemy być razem w związku, teraz tylko czekamy na moment aż któraś zrobi pierwszy krok w tą stronę, nie jestem pewna czy będę to ja, to zapewne wydaje się trochę głupie, skoro wiemy, że czego chcemy a jednak żadna z nas nie wykonuje kroku, który nam na to pozwoli. Ale właśnie to mi się w nas podoba, nie wiem czemu tak jest.. tkwimy w dziwnej, można powiedzieć w przejściowej relacji, ale według mnie obie potrzebujemy takiego czasu, mimo, że straciłyśmy go już za dużo.

Na dzisiaj mam zaplanowaną jedynie jedną szybką sesje, a ten piątkowy wieczór spędzę pewnie na kanapie, chociaż jest ładna pogoda więc może wybiorę się na spacer. Szybko się ogarnęłam ponieważ zbliżała się 12 a na 12:30 musiałam być na sesji, szybko wsiadłam w auto i ruszyłam na miejsce.

 Szybko się ogarnęłam ponieważ zbliżała się 12 a na 12:30 musiałam być na sesji, szybko wsiadłam w auto i ruszyłam na miejsce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W przerwie w końcu miałam chwilkę, żeby zajrzeć do telefonu zobaczyłam nie przeczytaną wiadomość od niebieskookiej piękności

Od: Clarke

Hej, jakie plany na dzisiaj?

Do: Clarke

Jestem właśnie na sesji a później wracam do siebie i może wybiorę się na spacer

Od: Clarke

W pracy jesteś autem?

Do: Clarke

Tak

Od: Clarke

W takim razie poproś Lunę, żeby odebrała twoje cudeńko a ja przyjadę po ciebie! Nie zadawaj pytań! I tak nic ci nie powiem, podaj adres i godzinę na którą mam być!

Do: Clarke

Okej.. Przyjedź o 16 pod ten adres *** *********

Nie wiem co wymyśliła blondynka ale postanowiłam nie zadawać pytań, tak jak prosiła. Godziny pracy minęły całkiem sprawnie i nim się obejrzałam już przebierałam się w swoje ubrania, wyszłam z budynku i zobaczyłam auto niebieskookiej, wsiadłam do samochodu i uśmiechnęłam się bo dziewczyny siedzącej obok mnie.

- Hej, powiesz mi wreszcie gdzie jedziemy?- musiałam chociaż spróbować

- nic ci nie powiem, miałaś nie zadawać pytań- zerknęła na mnie- ładnie dzisiaj wyglądasz

- dzięki- odpowiedziałam z uśmiechem

- zmęczona?- zapytała ruszając w drogę

- trochę ale nie jest źle, za to zjadłabym coś, trochę zgłodniałam

- okej.. to zrobimy tak, że skoczymy na jakiegoś fast fooda, weźmiemy coś na wynos bo trochę drogi przed nami, a później może zdrzemniesz się w aucie

- W porządku, zróbmy to- odwróciłam głowę i skupiłam się na widoku za oknem

Tak jak zaproponowała Clarke, tak i zrobiliśmy, najpierw skoczyliśmy na szybkie jedzonko a następnie ruszyliśmy w dalszą drogę, z całej siły próbowałam nie zasnąć ale okazało się to za trudne, w aucie było na tyle przyjemnie, że wystarczyło kilka minut aby odpłynąć w krainę snu. Przez to nie wiem jak długo jechaliśmy, obudziło mnie dopiero lekkie szturchnięcie w ramię, blondynka ewidentnie próbowała mnie rozbudzić. Przyzwyczaiłam wzrok do światła i spojrzałam na jej uśmiechniętą twarz.

- Jesteśmy na miejscu- powiedziała odpinając swój pas- gotowa na weekend pełen wrażeń?

- Na weekend?- szybko zadałam pytanie jednak Clarke nie odpowiedziała ponieważ zdążyła wyjść z auta, szybko zrobiłam to samo co ona

- Chodź- powiedziała podając mi dłoń, którą oczywiście chwyciłam

Szliśmy chwilę gdy włączałam zauważać, że jesteśmy w jakimś porcie, byliśmy nad jakimś dużym jeziorem, stało tu pełno prywatnych jachtów, weszliśmy na pomost, z zachwytem patrzyłam na wodę, słońce zaczęło już zachodzić, co tylko dodało uroku całej sytuacji. Zatrzymaliśmy się przy jednej z nowoczesnych łodzi, blondynka przez chwilę rozmawiała z jakimś mężczyzną, który wyszedł z pokładu. Po krótkiej wymianie zdań mężczyzna wrócił na pokład i tyle go widziałam.

- Więc..- zaczęłam niepewnie- co tu robimy?

- Spędzimy cudowny weekend na tym jachcie

Cały pokład wyglądał genialnie, wszystko było urządzone w nowoczesnym stylu, słońce chowało się za horyzont, a my stałyśmy na jednym z końców łodzi w tle leciała jakaś przyjemna muzyka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cały pokład wyglądał genialnie, wszystko było urządzone w nowoczesnym stylu, słońce chowało się za horyzont, a my stałyśmy na jednym z końców łodzi w tle leciała jakaś przyjemna muzyka

- Chyba to już czas, żeby porozmawiać i ustalić co dalej- pierwsza odezwała się Clarke

- Masz rację, nie możemy dłużej zwlekać- obrzuciłam głowę w jej stronę, na jej twarz padały ostatnie promienie słońca, przez co jej oczy wyglądały jeszcze piękniej

- Co z nami, Lex? Dasz nam szansę?- w jej głosie wyraźnie dało się usłyszeć nadzieję i nie pewność

- Clarke.. czy naprawdę myślisz, że to odpowiedni czas dla nas?- widziałam po niej, że się zmieszała- twoja kariera kwitnie, to samo mogę powiedzieć o sobie. Ty często wyjeżdżasz i ja też, ja czasami pracuję w nocy, ty tym bardziej.. będziemy się mijać..- nie chciałam tego mówić ale taka była prawda 

- Nie uważasz, że za dużo czasu już straciłyśmy? Poprosiłaś o czas, dostałaś dwa miesiące, czy to dalej za mało? Jeśli tak to po jaką cholerę, Lex? Trzeba było nie przychodzić i nie dawać mi nadziei- spuściłam głowę w dół i oparłam ręce na barierce, wzięłam głęboki oddech

- Masz rację, cholernie mi na tobie zależy, i faktycznie już długo na mnie czekałaś. Może to faktycznie odpowiedni czas na otwarcie serca- obróciłam głowę aby spojrzeć w jej oczy, to w nich zobaczyłam to co tak bardzo pragnęłam usłyszeć, ona mnie kocha- zaryzykuje złamanym sercem, ale mogę zyskać znacznie więcej- lekko się uśmiechnęłam i złożyłam na jej ustach lekki pocałunek który niebieskooka oczywiście oddała. Mogę zyskać miłość mojego życia i to jest najważniejsze.. To nasz czas, jesteśmy młode, to właśnie odpowiedni moment na popełnianie błędów, które już na zawsze mogą pozostawić bliznę na naszym sercu, ja postawiłam wszystko na jedną kartę, albo moje serce zostanie poważnie zranione, albo znalazłam miłość mojego życia, osobę z którą będę chciała spędzić resztę mojego życia. Na ten moment wiem, że kocham kobietę, którą trzymam w ramionach a ona kocha mnie, właśnie to się teraz liczy.

Zwykłe spotkanie- ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz