7

228 14 0
                                    

Pov: Lexa

Obudziłam się pierwsza, obok mnie spała blondynka, narzuciłam na siebie lekki, biały, satynowy szlafrok i wyszłam na jacht. Do moich nozdrzy od razu dotarł ten cudowny zapach wody. Podeszłam do barierki, widoki były niesamowite, pozwoliłam dać upust moim myślą, chyba w końcu wiem czego chcę, chcę jej, tej pięknej blondynki, która jeszcze śpi. Nie interesują mnie konsekwencje, nie obchodzi mnie to co inni o nas pomyślą, mam gdzieś czy spodobam się jej fanom, chcę jej, pragnę jej, kocham ją.. No właśnie, kocham ją i to jest teraz dla mnie najważniejsze. Przymknęłam oczy i skupiłam się na tej jednej myśli, gdy poczułam ręce owijające się wokół mojej tali. Ten zapach rozpoznam chyba wszędzie, odchyliłam głowę do tyłu i wtuliłam się w moją ukochaną. Uwielbiam czuć ją obok..

- Clarke?- odezwałam się po chwili

- Tak?- miała jeszcze zaspany głos, dało się wyczuć poranną chrypkę

- Zostaniesz moją dziewczyną?- odwróciłam się twarzą do niej i skupiłam wzrok na jej pięknych tęczówkach

- Myślałam, że ustaliliśmy to już wczoraj- no nie powinien, przez moment poczułam strach, jednak Clarke szybko go rozwiała- oczywiście, że tak- nie da się opisać słowami tego co wtedy czułam, to trzeba po prostu przeżyć, myślałam, że lepiej już być nie może, myliłam się- Lexa.. Kocham cię, zrozum to wreszcie, mogę wykrzyczeć to całemu światu! KOCHAM BRUNETKĘ OBOK MNIE!!! Kocham cię..- gdy ta zaczęła krzyczeć, ja zaczęłam się śmiać Wariatka, moja wariatka pomyślałam

- ja też cię kocham- po moich słowach wpiłam się w jej usta, początkowo nasze pocałunki były spokojne, wkładaliśmy wnie pełno uczuć, miały one wyrażać więcej niż tysiąc słów.

 Z czasem, jednak wszystko stało się bardziej odważne, dłonie wędrowały po wszystkich kawałkach naszego ciała, języki walczyły o dominację, wszystko zmierzało w jednym kierunku i wcale mi to nie przeszkadzało. Wplątałam palce we włosy niebieskookiej i ustami zjechałam na jej szyję, lekko przygryzłam jej płatek ucha na co cicho jęknęła. Mocno ścisnęłam jej pośladek i podniosłam ją do góry, nogami oplotła moją talię. Skierowałam nas na kanapę i pozbyłam się naszych ubrań.

Z Powrotem zajęłam się całowaniem każdego skrawka jej ciała, jedną ręką bawiłam się jej piersią, drugą natomiast trzymałam jej ręce nad jej głową

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z Powrotem zajęłam się całowaniem każdego skrawka jej ciała, jedną ręką bawiłam się jej piersią, drugą natomiast trzymałam jej ręce nad jej głową. Wsadziłam głowę między jej nogi i przycisnęłam udo do jej miejsca intymnego. Bawiłam się nią, dobrze wiedziałam, że pragnie więcej, ja też tego pragnęłam dlatego powoli zsunęłam rękę z jej piersi i zjechałam nią na udo blondynki. Cały czas błądziłam dłonią w okolicach jej cipki, skrupulatnie ją pomijając

- Nie baw się mną Lex, zrób to wreszcie- powiedziała z ogniem w oczach, były teraz granatowe, pociemniały z pożądania

Postanowiłam skończyć zabawę, ręką zjechałam w odpowiednie miejsce, pieściłam ją a ona jęczała w moje usta, przyspieszyłam i zwalniałam ruchy, nie pozwalając jej dojść, przeciągnęłam tą chwilę jak najdłużej było to możliwe. W oczach Clarke płonący ogień, przyspieszyłam ruch dłoni, doszła krzycząc moje imię, miód dla uszu. Blondynka trochę ochłonęłam a ja ponownie zaczęłam ją nakręcać, ustawiłam nas w pozycji nożyczek i rozpoczęłam pracę biodrami, długo nie trzeba było czekać, nasze oddechy ponownie przyspieszyły, ocieraliśmy się o siebie, w krótkim czasie Clarke osiągnęła spełnienie, jednak nie zaprzestałam swoich ruchów, również chciałam dojść, stało się to kilka minut później, zmęczona opadłam obok niej. Byłam szczęśliwa i szczerze myślałam, że to już koniec, ale widocznie niebieskooka miała inny plan. Usiadła okrakiem na moim brzuchu i zaczęła się o mnie ocierać, ze zdziwieniem podniosłam jedną brew, na co dziewczyna jedynie się uśmiechnęła. Wpiła się w moje usta i przyspieszyła ruchy, wiedziałam, że jest bliska orgazmu, moje dłonie znalazły się na jej pośladkach, które mocno ścisnęłam. Spojrzałam blondynce głęboko w oczy i poczułam jak po moim brzuchu rozchodzi się ciepło a do uszu dociera głośny jęk. Przez chwilę byłam w szoku, nie spodziewałam się tego, sądząc po minie dziewczyny ona też nie, jednak to uczucie nie trwało długo, ponieważ na jej twarzy pojawiło się zawstydzenie.

- Lex.. ja.. nie wiem..- widziałam, że denerwuje się tym co się stało, dlatego położyłam rękę na jej policzku

- Clarke spójrz na mnie.- wykonała moje polecenie- nic się nie stało, to tylko wytrysk, wszystko jest w porządku

- ja.. ja nigdy nie..- uśmiechnęłam się na jej słowa

- widocznie nigdy nie miałaś tak dobrego sexu- uśmiechnęła się lekko na moje słowa- nic się nie stało, następnym razem będziemy wiedzieć czego się spodziewać- dłonią gładziłam jej policzek

- nie przeszkadza ci to?

- oczywiście, że nie. Kocham cię, pamiętaj o tym

Pov: Clarke

Z Lexą spędziłyśmy cudowny weekend na jachcie i nie ukrywam, że od dawna marzyłam o tej sytuacji, w końcu mogłam powiedzieć, że jestem w związku z Lexą Woods. Kocham ją i wierze, że razem przezwyciężymy wszystkie trudności. Obawiam się, że najgorsza jest moja rozpoznawalność, widziałam już tyle przypadków w których przez domysły i niedomówienia rozpadały się relacje, naprawdę szczęśliwych osób z branży show biznesu. Czy nasza praca naprawdę nie pozwala nam na szczęśliwe życie z tą jedną osobą. Wiadomo są i szczęśliwe przypadki, ale jest ich stosunkowo mało, dochodzi jeszcze fakt homoseksualizmu i nie chodzi tu tylko o to, że jestem gwiazdą. Tylko o to jak jest to postrzegane przez ludzi, niby mamy 21w. a jednak, dalej brakuje tolerancji. Uodporniłam się na hejt, ponieważ mierzę się z nim od początku mojej przygody z aktorstwem, tu martwię się o Lexę ale przecież to silna kobieta i będziemy w tym razem.

Właśnie dobiliśmy do portu, zabraliśmy swoje rzeczy i udaliśmy się do auta, już wcześniej ustaliliśmy, że jedziemy do mnie i zielonooka zostanie na noc. Niezmiernie mnie to cieszy, ponieważ jutro są moje urodziny, nie powiedziałam o tym brunetce, w końcu nie zależy mi na prezencie tylko na jej obecności, to że nareszcie mogę nazwać ją swoją, mogę powiedzieć jej te dwa magiczne słowa, i to że w zamian usłyszę to samo. Z uśmiechem na twarzach ruszyliśmy w stronę miasta, przed nami kawałek drogi. Zegarek wskazywał godzinę 8:23, dobrze, że mamy dzisiaj wolne, sama droga powrotna zajmie nam trochę czasu.   

Wreszcie dojechaliśmy do mnie, wysiedliśmy z samochodu, przyjemnie rozprostować nogi po takiej trasie, zabrałyśmy bagaże i skierowałyśmy się do środka. Zamówiliśmy jedzenie na wynos i padłyśmy na kanapę, odpaliłam jakiś film i leżałam wtulona w Lexę, jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu.

 Zamówiliśmy jedzenie na wynos i padłyśmy na kanapę, odpaliłam jakiś film i leżałam wtulona w Lexę, jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zwykłe spotkanie- ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz