「 POV. Capela 」
Wyszedłem z auta i postawiłem je już normalnie na kołach.
- Co za pajace... - mruknąłem, a po jakiejś chwili poczułem na swojej nodze szczypanie - Ała... - spojrzałem na nią - O cholera... - powiedziałem, gdy zobaczyłem, że na mojej nodze jest duża rana z której leci krew.
Usiadłem na ziemi obok auta i postanowiłem zadzwonić do Pisiceli.
- Halo? - odezwał się od razu po odebraniu - Nie mów, że chcesz przyjść do pracy bo Ci nie pozwolę. Niedawno co z niej wyszedłeś!
- Pod... Apartami... - powiedziałem słabo, a po chwili zaczęło mi się robić ciemno przed oczami.
「 POV. Pisicela 」
Siedziałem w swoim biurze i wypełniałem papiery, gdy nagle usłyszałem dźwięk telefonu. Sięgnąłem po urządzenie, a na nim zauważyłem numer Capeli.
- Halo? - zapytałem - Nie mów, że chcesz przyjść do pracy bo Ci nie pozwolę! Niedawno co z niej wyszedłeś! - dodałem od razu, ale Capela się nie odezwał. Dopiero po minucie usłyszałem jego głos.
- Pod... Apartami... - powiedział słabo, po czym usłyszałem, że telefon upada na ziemię.
Po jakiejś minucie straciłem połączenie już całkowicie. Szybko wstałem z krzesła i ruszyłem na parking policyjny.
- Niech ktoś jedzie ze mną pod aparty - powiedziałem szybko na radiu - Capela może mieć problemy - dodałem i wsiadłem do swojego radiowozu, którym chwilę potem szybko odjechałem.
CZYTASZ
ðððððð ;; ð±ð®ð»ðð² ð°ð®ðœð²ð¹ð®
Fanfictionâ - ð¥ð²Ìšð°ð² ð±ðŒ ðŽðŒÌð¿ð! - ðžð¿ðððžð»ð²ÌšÅð® ð»ð®ððð® ð°ðððŒÌð¿ðžð® ð ðððº ðð®ðºððº ðºðŒðºð²ð»ð°ð¶ð². ðð²ð±ð»ð®ðž ðð¶ð±ðŒðž ð·ð®ðžð¶ ðð®ðº ðð®ððð®ð¹ð¶ðÌðºð, ðŒð±ð²ð¯ð¿ð®Å ð»ð®ðº ð°ð®Åð ðŽÅðŒð. â _________ ××à«¢àŒàŒà¿ Capela to ra...