「 POV. Capela 」
- Zaraz, co? - spytałem zaskoczony - Każdy jakoś był ze mną powiązany?
- Dokładnie tak - potwierdził Max - lepiej żebyś uważał na siebie i swoich bliskich... - wsiadł do auta i pojechał.
Również wsiadłem do radiowozu i pojechałem na patrol. W trakcie jeżdżenia po mieście zauważyłem, że od dłuższego czasu jedzie za mną jakieś czarne auto. Postanowiłem się przez to zatrzymać na najbliższym parkingu.
- No i odjechał... - mruknąłem pod nosem, gdy się zatrzymałem - Chcą mnie tylko nastraszyć, ale nic mi nie zrobią - zaśmiałem się i ruszyłem dalej na patrol.
.⋆。⋆☂˚。⋆。˚☽˚。⋆.
Jechałem do swojego mieszkania, gdy nagle z boku z impertem walnęło we mnie jakieś auto, przez co moje zaczęło dachować. Toczyłem się tak z 5 minut. Kiedy mój samochód w końcu się zatrzymał, oczywiście był na dachu. Podjechało do mnie czarne auto. Zgaduję, że to samo co we mnie wjechało. Kierowca otworzył swoją szybę. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to to, że miał na sobie maskę.
- Uważaj na siebie i swoich bliskich... Dobrze Ci radzę - powiedział, a po chwili zamknął swoją szybę i ruszył w jakąś stronę.
CZYTASZ
𝐙𝐃𝐑𝐀𝐃𝐀 ;; 𝗱𝗮𝗻𝘁𝗲 𝗰𝗮𝗽𝗲𝗹𝗮
Fanfiction❝ - 𝗥𝗲̨𝗰𝗲 𝗱𝗼 𝗴𝗼́𝗿𝘆! - 𝗸𝗿𝘇𝘆𝗸𝗻𝗲̨ł𝗮 𝗻𝗮𝘀𝘇𝗮 𝗰𝘇𝘄𝗼́𝗿𝗸𝗮 𝘄 𝘁𝘆𝗺 𝘀𝗮𝗺𝘆𝗺 𝗺𝗼𝗺𝗲𝗻𝗰𝗶𝗲. 𝗝𝗲𝗱𝗻𝗮𝗸 𝘄𝗶𝗱𝗼𝗸 𝗷𝗮𝗸𝗶 𝘁𝗮𝗺 𝘇𝗮𝘀𝘁𝗮𝗹𝗶𝘀́𝗺𝘆, 𝗼𝗱𝗲𝗯𝗿𝗮ł 𝗻𝗮𝗺 𝗰𝗮ł𝘆 𝗴ł𝗼𝘀. ❞ _________ ׂׂૢ་༘࿐ Capela to ra...