4.

356 35 7
                                    

-Riley! Boże jak ja się cieszę!

-Witaj Holder. - mówię chyba zbyt poważnie, ale jak mam zareagować jak pierwszy raz w życiu widzę, jak jakiś chłopak się cieszy na mój widok.

-Słuchaj wiem, że nie zbyt nam wyszło na początku, ale...- mówi i widzę jak staje się nagle smutny.

-Holder, nie przejmuj się nic się nie stało. -uśmiecham się sztucznie - przecież nie wiedziałeś...

-Ale jak w ogóle mogłem tak powiedzieć. Przecież wiadomo, że żaden chłopak nie jest Ciebie wart...

-Holder...

-I nie mów mi znowu, że nikt na Ciebie nie zwraca uwagi. Wszyscy się na Ciebie gapią. Nawet taki brzydal jak ja - mówi i czeka na moją reakcję.

-Dobrze wiemy, że w tym pokoju jedyną osobą jaka jest brzydka to ja... - mówię.

-Riley przestań w końcu! Ja... ja...

-Tak?

-Ja się chyba w Tobie...

-Wiem, że wam przeszkadzam ale jutro do szkoły, więc może pogadacie i wyjaśnicie sobie wszystko popołudniu? - mówi Dennis i lekko ziewa.

-Wyjaśniliście sobie chociaż coś? - pyta Caroline tak samo śpiąca jak Dennis.

-Trochę tak. - odpowiadam.

-Daleko mieszkasz? - pyta mnie Holder.

-15 min drogi. Dlaczego pytasz?

-A tak po prostu. Cieszę się, że przyjechałaś. Na prawdę się cieszę. Do zobaczenia w szkole.

-Tak do zobaczenia.

Kiedy wychodzę Holder mnie zatrzymuje.

-Na prawdę jesteś śliczną dziewczyną. I jeżeli ktoś mówi inaczej ma ode mnie niemiły prezent w postaci mojej pięści - szepcze mi do ucha i czuję jak się lekko uśmiecha. - Bardzo ładnie pachniesz Riley - dodaje

-Dobranoc. -odpowiadam

Kiedy jestem w aucie widzę jak mi macha więc mu odmachuję. Patrzę na godzinę w telefonie 03:26. I słyszę jak nagle przychodzi mi sms.
,,Jak jedziesz jutro rano do szkoły?" Od nieznanego numeru... domyślam się, że to Holder. ,,Pewnie tak jak zwykle. Autobusem." Odpowiadam. Jak to jest możliwe, że ktoś tak nieziemsko przystojny jak Holder coś we mnie widzi. Nie. Na pewno nic nie widzi po prostu chce sprawdzić nową koleżankę. Na pewno.
,,Będę po Ciebie o 07:45 przed Twoim domem. Już się nie mogę doczekać." Że co?
,,Skąd wiesz gdzie mieszkam? I skąd masz mój numer?" Czy oni wszyscy są psychopatami? A może mnie teraz wiozą do jakiegoś lasu by mnie zabić...
,,Ma się te myki. :) " Riley nie analizuj tak wszystkiego. Czy Ty w ogóle słyszałaś co Ci on powiedział? ,,Na prawdę jesteś śliczną dziewczyną". Ciągle to powtarzam i mimowolnie się uśmiecham. Czy ja się w nim zauroczyłam?

Jak już dojechałam do domu od razu zaczepia mnie Monica z pytaniami. Jakoś nie mam ochoty jej teraz wszystkiego opowiadać. Z resztą po co? Od razu wszystko wygada i zacznie wymyślać jakieś niemożliwe historie.

Rano jak już mam wychodzić do szkoły czeka przed moim domem jakieś auto... zaraz, zaraz przecież Holder miał po mnie przyjechać... hmm pewnie zapomniał. Nie zwracając uwagi na auto idę na autobus.

-Cześć, dlaczego nie wsiadłaś? Przecież pisałem, że po Ciebie przyjadę... Ciągle się gniewasz? - mówi Holder przez uchyloną szybę.

-Nie -od razu odpowiadam

-To dlaczego nie wsiadasz?

-Nie chcę, żebyś się mną przejmował. Z resztą będziesz wydawał niepotrzebnie pieniądze...

-I tak się będę Tobą przejmował. A z pieniędzmi się nie przejmuj. To co wsiadasz? - kiedy to mówi zaczyna padać... Jak on to robi?!

-Okej.

Przez całą drogę słuchamy radia i się razem wygłupiamy. Przynajmniej mi poprawił humor. Jak tak jedziemy to zauważyłam, że jak się uśmiecha to robią mu się takie śliczne dołeczki. Ogólnie jest strasznie przystojny... Riley przestań i tak Cię nie będzie chciał...

-To jesteśmy - mówi

Cały dzień w szkole był do bani. Nauczyciele się tak zaczęli czepiać, że miałam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami... Holder odkąd mnie przywiózł do szkoły nie odezwał się do mnie ani razu. Pewnie zrozumiał, że jestem beznadziejna... Nie ważne. Właśnie sobie wracam ze szkoły, zrobiła się na prawdę ładna pogoda po deszczu. Kiedy dochodzę już do domu słyszę jakieś krzyki... Co tam się dzieje? Kiedy wchodzę nie jestem w stanie ukryć zaskoczenia.

Przepraszam, że tak krótko i długo, ale zaczęła się szkoła. Postaram się wstawiać je co 3-4 dni. Jeszcze raz dziękuję za czytanie!

Last HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz