Rozdział 6

1K 29 0
                                    

Wieczorem, gdzie myślałam, że trochę odpocznę miałam rozmowę z mamą na temat moich ocen z matmy. Obiecałam jej, że to poprawie i załatwię sobie korki. Nie dała by mi spokoju, gdybym powiedziała, że tego nie zrobię. A już raz ogarnęła mi korepetytora debila, więc teraz podziękuję. Teraz nasuwa się pytanie u kogo mam załatwić te korki. Muszę poszukać kogoś, ale na pewno z poza szkoły to jest kwestia bez dyskusyjna. Ale o tym pomyśle jutro teraz czeka mnie moje łóżeczko i objęcia Morfeusza.

Czwartek jeden z gorszych dni, ponieważ lekcje mam do 16 i do tego 2 matmy. No cóż życie nie może być za piękne. Ogarnęłam się i zeszłam na śniadanie. Mama standardowo latała po kuchni, a tata pił kawę czytając gazetę.
- Hejka! Czemu mama tak lata? - zapytałam taty kiedy się dosiadłam
- Igor wraca do domu
- Co?! Kiedy? - dla wyjaśnienia Igor to mój starszy brat, który wyjechał  do Niemczech na studia. Rodzice z początku byli temu przeciwni, ale po czasie to zaakceptowali. Igor nie wracał za często, a szczególnie w ostatnim czasie. Miał sporo zaliczeń i projektów, ale też imprez. Skąd wiem, od kąd skończyłam 15 lat, a Igor 18 staliśmy się nierozłączni. To on pobił mojego pierwszego chłopaka za to, że mnie zostawił, on odbierał mnie z 1 imprezy i ogarniał, gdy przesadziłam z alkoholem, on pomógł mi po zdradzie i upokorzeniu. Od jego wyjazdu nic się nie zmieniło. Dalej często gadamy, ale nic mi nie wspominał, że przyjeżdża.
- Dzisiaj o 15 ląduję
Z tak wspaniałą informacją z rana, aż chętnie poszłam do szkoły nie mogąc się doczekać, aż się skończy. Do lunchu było super śmiałam się z głupich żartów Kamila (Chłopaka Edyty). Ustaliliśmy termin domówki, który okazał się bardzo bliski, bo to już ta sobota. Umówiłam się z dziewczynami na małe zakupy, bo totalnie nie mam w czym pójść. Miałam dziwną ochotę odwalić się i spędzić zajebisty wieczór nie martwiąc się o nic. Czy mi wyjdzie zobaczymy. Kolejne lekcje spokojnie mijały, bez żadnych problemów. Nawet 1 matma była do przeżycia. Niestety czeka mnie jeszcze jedna, ale już bliżej niż dalej. Ostatnie 2 lekcje i spotkam się z Igorem!!!
Mimo paru docinek w moją stronę, które puściłam koło uszu dzień był znośny. Teraz ta lepsza jego część. Wyszłam ze szkoły cała w skowronkach i musiało się zepsuć
- Możemy pogadać
- Przykro mi śpieszę się może za tydzień
- Michalina to ważne!
- Ta nie wątpię,ale serio nie mam czasu- może było to trochę znieważające, gdy odpowiadałam mu nawet na niego nie zerkając, ale nie chciałam sobie psuć humoru
Wychodząc z bramy szkoły zadowolona, że udało mi się spławić Karola usłyszałam:
- Ee mała! - odwróciłam się i…
- Igor!! - rzuciłam się na szyje brata stojącego opartego o maskę samochodu
- Jak tam? Wsiadaj ktoś tu musi mnie wysłuchać i pomóc
- Co jest? Tylko nie mów, że będę ciocią? - wcale by mnie to nie zdziwiło jakby wpadł
- Niee spokojnie to całkiem inny kaliber
- Uff już się bałam. - Piękna chwila, wracam sobie z bratem ze szkoły jak za dawnych lat- Co ci w knykcie? Z kim się biłeś
- Eee to nic takiego – omiótł tylko wzrokiem rękę jakby sam się zdziwił, że coś na niej jest. Dobra w domu na pewno go o to wypytam
15min później siedzieliśmy u Igora w pokoju jak 3miesiące temu, kiedy wrócił na urodziny mamy. Wiedziałam, że dziś dużo nie pośpimy, ale bardzo mi to nie przeszkadzało. Miałam mu tyle do powiedzenia, że, aż nie wiedziałam od czego zacząć. Widziałam po nim, że też coś mu leży na serce. Ciekawe czy to to o czym mówił w aucie.
- No opowiadaj co to za sprawa – oho, aż spoważniał coś musi być na rzeczy
- To długa historia
- Ja mam czas – poprawiłam się wygodnie na łóżku i pokazałam mu, że może mówić
- Jakieś 2,5 miesiąca temu poznałem jedną dziewczynę – aha czyli jednak o dziewczynę będzie ciekawie – Jesteśmy z jednej uczelni tylko, że ona na filozofii. Okazało się, że też nie jest stąd. Jest Hiszpanką, ale dość dobrze ogarnia angielski no i niemiecki. Jest przepiękna ma długie jasne włosy za pas podobnie do ciebie, zajebistą figurę i jest cholernie mądra i seksowna. Jasna karnacja podkreśla jej błękitne oczy i różowe poliki. Ale tu pojawia się haczyk. Z tego co słyszałem sprzedaje się, aby się utrzymać. I to już od dłuższego czasu. Nie wyobrażam sobie tego, bo nie raz z nią gadałem. Wydaje się porządna i taka niewinna…
- Ale tylko tak słyszałeś czy jest to pewne – kurde rzadko Igor mówił o jakieś dziewczynie na poważnie, podobnie do mnie nie miał szczęścia do związków.
- Kumpel z roku ją puknął i to nie raz – aj tknęło go nie dobrze, ale niestety bracie taki nasz urok miłość nam nie dana
- A jesteś 100% pewien, że nie kłamie, wiesz dobrze, że ludzie lubią koloryzować – może jednak jest jakaś nadzieja
- Nie mała to nie ten typ, a poza tym ona jakoś mocno się z tym nie ukrywa, znaczy wiele osób na uczelni to potwierdza. Bynajmniej mam pewność, że jest dobra w te klocki skoro tyle osób o niej mówi i poleca
- To nie żaden atut! Popatrz w ten sposób nawet jeśli uda ci się z nią być czy co tam chcesz myślisz, że będzie wierna? Ja jej w żadnym wypadku nie oceniam, bo są różne powody przez, które musi to robić, ale znam cię i widzę, że mocno się wkręciłeś i chciałbyś mieć ją na wyłączność. Możesz sobie wmawiać, że tak nie jest, ale jak przyjdzie co do czego to zaboli i to bardzo.
- Może się zmieni…
- Z tego co mówisz to robi to dla kasy i jakby miała się zmienić to by musiała mieć nagły i stały dopływ gotówki. Tak wiem o czym pomyślałeś, ale czy ty masz tyle kasy, aby was oboje utrzymać? Wiem, że uczucie cię ponosi, ale pomyśl
- Jezu dlatego codziennie dziękuję, że cię mam. Po kim ty taka mądra jesteś to nie mam pojęcia. Dobra a teraz opowiadaj co tam u ciebie? - ee nic takiego tylko pojawił się taki nauczyciel, który jest w opór przystojny, ale to nauczyciel, więc stosuje plan unikania, który wychodzi mi tragicznie- Jak tam ta sprawa z matmą i szeptami innych?
- Z matmą trochę bardzo słabo, ale jakoś to ogarnę, a bynajmniej muszę, bo jak nie to mnie mama powiesi, a co do gadania to jak wiesz zaprzyjaźniłam się z dziewczynami z „elity” szkoły i to całkiem przypadkiem, ale jest dobrze. Chodź dalej jestem przewrażliwiona, gdy idę to mam wrażenie,że o mnie mówią, ale już lepiej- Mój potok słów przerwał dzwonek do drzwi, kogo niesie o tej porze – rodzice zapomnieli kluczy?
- Nie wiem pójdę sprawdzić – hm ciekawe kto to może kurier
- Michalina ktoś do ciebie – coo? Do mnie kto mógłby przyjść spoko nikt nie wiem gdzie mieszkam. Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni gdzie usłyszałam 2 głosy. Jeden brata, a drugi …

Mój nauczyciel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz