Część 2.

2K 165 22
                                    

Louis siedzi w swoim salonie, a kubek z mocną herbatą spoczywa w jego dłoni. I mógłby powiedzieć, że ogląda film, który własnie leci w jego telewizorze. Ale tak naprawdę po prostu myśli, z ręką przyłożoną do telefonu, który brzęczy od czasu do czasu. To smsy. Smsy od Harrego.
Dwa dni temu Styles wkroczył do jego mieszkania. Wyjaśnili sobie kilka spraw z przeszłości, ale Tommo nie spodziewał się, że ta krótka rozmowa, odciśnie w nim takie piętno.
Nie można powiedzieć, że zmieniła bardzo wiele, ale dała czemuś początek. Lou jeszcze nie wiedział, co to jest.
Wymienili się aktualnymi numerami telefonów. Harry powiedział, że chce odbudować ich kontakt, ich przyjaźń. Tą pierwotną. Gdzie trzymali z daleka od siebie swoje ręce, bo ta przyjaźń z przywilejami nie skończyła się zbyt dobrze.
A Tomlinson nie mógł odmówić, nawet jeżeli zdrowy rozsądek podpowiadał co innego. Bo serce pragnęło znowu obecności zielonookiego w jego świecie.
Prawda była taka, że dobrze wiedział, jak to wszystko się potoczy. Mieszkał w Londynie, a Harry w Los Angeles. Mieli różne domy, różne kariery i różne życiowe ścieżki, które nijak łączyły się w rzeczywistości. To brzmi znowu jak pusta obietnica. I może to powoduje, że Louis ściska właśnie dłoń w pięść. Bezużyteczne obietnice.

Myśli o tym, a telewizor gra cichutko w tle. I z początku nie zauważa kolejnej wiadomości. Zmęczonym wzrokiem patrzy w końcu na wyświetlacz.

H; Weź urlop, pojedź ze mną do LA.

Lou chce się zaśmiać. Naturalnie, niewymuszenie. Był przekonany, że nieodpowiedzialność i spontaniczność Harrego brała się z dwuletniej różnicy wieku pomiędzy nimi. Ale jak widać, to nie kwestia dorosłości. Hazz już taki był.

L; Pakuję bagaże.

Może ironizuje tylko trochę. Uśmiecha się do siebie, a potem wyłącza telewizor i podąża do kuchni. Nigdy nie był mistrzem gotowania, ale radził sobie dostatecznie, aby przeżyć. Wstawia kurczaka do piekarnika, nastawiając temperaturę. Nie dziwi się, gdy w jego smartfonie widnieje kolejna wiadomość od kręconowłosego.

H; Nie żartuję, Louie. Przyjeżdżam po ciebie pojutrze.

I jakieś dziwne przekonanie osiada na jego sercu, że Styles wcale nie kpi. Że jest poważny i zdolny do wszystkiego. A Lou powoli zaczyna się gubić. Bo oni naprawdę chcieli odbudować ich kontakt i cholera, robią to.

x

I nie wie jak to się dzieje. Jakaś głupia siła pcha go do wykonania tego wszystkiego. Dzwoni do swojej firmy, prosząc o tydzień wolnego. Nie brał urlopu od dłuższego czasu, więc zarząd zgadza się bez większych problemów. A potem jedzie do Zayna. Dzwi otwiera mu roześmiana Perrie, trzymająca w dłoniach miskę jakiejś lepkiej papki.
Chwile później widzi przed sobą twarz bruneta.
- Pezz eksperymentuje dzisiej w kuchni, będzie lepiej jak wyjdziemy - mówi na przywitanie, zabierając kurtkę z wieszaka.
Louis śmieje się głośno.
- Śpisz dzisiaj na kanapie! - słyszy jeszcze krzyk blondynki w stronę Zena, gdy opuszczają mieszkanie, a mosiężne drzwi zatrzaskują się za nimi.
Na dworze jest chłodno, ale komfortowo. Kroczą obok siebie w ciszy, a papierosy lądują między ich wargami.
- Więc to postanowione? Na nowo wkraczacie w swoje życie? - Mulat uśmiecha się pod nosem, wypuszczając dym.
Być może Louis powiedział mu o Harrym. Raz czy dwa.
- Nie wiem. Po prostu zgodziłem się na ten wyjazd, to chyba jeszcze do niczego nie prowadzi - wzrusza ramionami.
- Wierzę, że wam się uda, bądź ostrożny - Zayn klepie go po barku. Milczą przez chwilę. Louis słyszy słowa, których Malik nie wypowiada. Kilka lat przyjaźni są do tego wystarczające.
I to normalne. Przecież potrafi trzymać z Harrym taki kontakt, jaki trzyma Zaynim.
Tak...
Louis uśmiecha się i daje chłopakowi swoje klucze do mieszkania.
- Wracam za tydzień, podlewaj Toniego! - żegna się i kieruje do swojego samochodu.
- Co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać rośliny ludzkimi imionami! - głos Malika niesie się na ulicy.
Tommo kręci głową z rozbawieniem, ale jego serce kurczy się pod wpływem wszystkich wydarzeń z ostatniego czasu. I mimo wszystko, jest to miły skurcz.

Move Together / one-shot / larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz