018

218 46 71
                                    





SIEDZIAŁA NA tablicy, unosząc się wysoko, kiedy tylko oczy wypatrywały wysokiej sylwetki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.






SIEDZIAŁA NA tablicy, unosząc się wysoko, kiedy tylko oczy wypatrywały wysokiej sylwetki. Kwiat leżący już zbyt długo sam sobie zdążył uschnąć, jednak nie przeszkadzało jej to. W końcu ona sama przekroczyła tamten świat, a roślina została wręcz teraz godnym towarzyszem.

Wzdychała głośno, lecz nikt nie mógł dosłyszeć irytacji. Śpiewała cicho, a ptaki wraz z nią, tańcząc wysoko na niebie. Cieszyło to tęczówki kolorowe, lecz nie na długie chwile.

W momencie, gdy ujrzała wypranego ze wszystkiego chłopaka, serce zaczęło pękać po raz kolejny.

Tak bardzo chciała, by się uśmiechnął ten ostatni raz, by nie widzieć jego łez, a leniwe uniesienie warg, jakby było to czymś męczącym i wielce wymagającym.

Zabrał od niej róże i ułożył kolejną tym razem świeżą. Wielka ochota na przytulenie go ją naszła, lecz cóż by to zmieniło, kiedy martwa się stała?

Łzy zaczęły ściekać po młodych licach obu, co zszokowało dziewczynę. Wyciągnęła dłoń w stronę policzka Rana, próbując otrzeć krople.

A ten jakby to wyczuł, wzdrygnął się i popatrzył wyżej. Przez moment mignął mu obraz Y/N, lecz myśli, że wariuje, przebiły go w pół.

— Wiesz... Tęskno mi po tobie.

— Mi też.

— Ostatnio zdałem sobie sprawę, że cię kocham.

Cisza nastała, kiedy dopowiedział:

— Szkoda jedynie, żeś martwa.

[✔] 𝐖𝐀𝐍𝐓 𝐘𝐎𝐔 𝐁𝐀𝐂𝐊 ; h. ran x reader [tokyorev ; drabble]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz