INTERNET PODAWAŁ różne definicję miłości. A przynajmniej tak zdiagnozował swój problem. Uczucie, które zakwitło w nim do już nieistniejącej, przynosiło jedynie ból, a tego zdecydowanie chciał się pozbyć. Ran i owszem uwielbiał zadawać innym dobrą porcję cierpienia, lecz sam nienawidził tego doświadczać. Może zasłużył, za to wszystko, co zrobił, jednak dlaczego musiały pokutować również inne osoby?Jakby pech nie mógł dotknąć tylko jego, oszczędzając przy tym dwie najważniejsze dla niego persony. Panowania nad tym, jak i czasem nie posiadał, dlatego mógł tylko wzdychać z irytacji.
Motyle w brzuchu, pisało na jednej ze stron.
— Absurd.
Nagle rozgrzanie ciała na samą myśl o ukochanej osobie.
— Tch...
Długa rozłąka przynosząca ogrom bólu, a ciało samo błaga o powrót do miłości.
Szybkim ruchem zamknął laptopa, a niemal ten rozleciał się na dwie części. Absurd za absurdem wypisany bym tam, mimo że organizm mu płonął. Ciepło roznosiło się, powodując niemal pulsowanie w skroniach. Ran naprawdę tego nienawidził. Uczuć oraz terminu miłości, który był iście żałosny.
Kochać kogoś nad życie?
Świata poza ta osobom nie widzieć?
Czy to naprawdę miało jakikolwiek sens? Wątpił w to coraz bardziej, a umysł nastolatka nie chciał się nad tym nawet zastanawiać. Ułożył głowę na poduszkach.
Ran zatonął otoczony szczęśliwymi wspomnieniami.
CZYTASZ
[✔] 𝐖𝐀𝐍𝐓 𝐘𝐎𝐔 𝐁𝐀𝐂𝐊 ; h. ran x reader [tokyorev ; drabble]
Fanfic❝𝐢'𝐦 𝐚𝐥𝐰𝐚𝐲𝐬 𝐠𝐨𝐧𝐧𝐚 𝐰𝐚𝐧𝐭 𝐲𝐨𝐮 𝐛𝐚𝐜𝐤.❞ ↳ Starszy Haitani zwariował. Na jej punkcie i na tym, że Y/N już nie było, a on zdecydowanie chciał żeby wróciła i została z nim jak najdłużej. ┊ ˚ 。˚ ❤️🔥 𝙨𝙩𝙖𝙧𝙩𝙚𝙙: 18.01.2022 𝙛𝙞𝙣�...