SEN BYŁ odskocznią od tragizmu życia. Dzięki niemu mógł widzieć się ciągle z Y/N, a ta zawsze uśmiechała się na jego widok. Rozmowy, które przeprowadzali, były zwykłymi wspomnieniami, a trzymanie jej ciepłego ciała wciąż tak dalekie, lecz jednocześnie tak bliskie sercu.Niespełnione marzenia zaczęły przykrywać rzeczywistość, mimo iż według reszty tak blisko mu było do wyjścia z dołka. Ran po prostu nauczył się łgać. Swojego brata, znajomych z gangu, wszystkich co do jednego, a oni wpadali raz za razem do wymyślonej przez niego pułapki.
Zaciskał dłonie na kobiecym ciele, nie chcąc wypuścić wspomnień z objęć. Bał się, że zaraz ponownie się obudzi i wszystko zostanie już tylko kurzem z poduszki, i łzami. A ukochana jakby nie wiedząc, że nie żyje, głaskała go po włosach, szepcząc cicho słodkie słówka, które łamały Rana bardziej niż wroga cisza.
— Kocham cię tak bardzo — rzekła, by po chwili pocałować blade czoło. A okazywana miłość wbijała jeszcze głębiej szpilkę w skrzywdzone serce. Próbował jej odpowiedzieć, jednak głos za każdym razem łamał się mu, nie pozwalając odwzajemnić uczuć. Może tak miało po prostu być? Albo sam umysł chłopaka nie chciał, by uczucia trupowi wyznawał?
Ran jednak czuł potrzebę ich wypowiedzenia. Czy w śnie, czy przy grobie.
CZYTASZ
[✔] 𝐖𝐀𝐍𝐓 𝐘𝐎𝐔 𝐁𝐀𝐂𝐊 ; h. ran x reader [tokyorev ; drabble]
Fanfiction❝𝐢'𝐦 𝐚𝐥𝐰𝐚𝐲𝐬 𝐠𝐨𝐧𝐧𝐚 𝐰𝐚𝐧𝐭 𝐲𝐨𝐮 𝐛𝐚𝐜𝐤.❞ ↳ Starszy Haitani zwariował. Na jej punkcie i na tym, że Y/N już nie było, a on zdecydowanie chciał żeby wróciła i została z nim jak najdłużej. ┊ ˚ 。˚ ❤️🔥 𝙨𝙩𝙖𝙧𝙩𝙚𝙙: 18.01.2022 𝙛𝙞𝙣�...