<4>

1.8K 81 370
                                    

Felix pov

Idąc następnego dnia do szkoły myślałem o Jisungu i jego dziwnym zachowaniu. Coś przede mną ukrywał na 100%. Czułem to. Ale nie mogłem od niego nic wyciągnąć, więc stwierdziłem że poczekam aż sam mi powie.

Po 5 minutach byłem już pod budynkiem i zobaczyłem mojego wiewióra ,który już na mnie czekał.

-Hejka-krzyknął.
-Cześć
-To co wchodzimy?
-A mamy wybór?

*3 godziny później*

Mieliśmy właśnie długą przerwę więc postanowiliśmy pójść na stołówkę. Ja osobiście nie byłem głodny ale Jisung.. ta jak zwykle.

-BOŻE ILE MOŻNA NAKŁADAĆ TO JEDZENIE RUSZCIE DUPY-wydarł się Han.
-Zamknij ten ryj japier.. ja nie wytrzymam.
-No co? Jestem głodny.
- To już zauważyła chyba cała stołówka.

Usiedliśmy przy jednym ze stołów i Han zaczął jeść..a raczej pochłaniać swoje jedzenie.

-Zwolnij chłopie bo zaraz się udusisz- powiedziałem próbując się nie roześmiać.

Nagle do naszego stołu podszedł ten fioletowo-włosy chłopak i ...Hyunjin. Poczułem dziwne uczucie w brzuchu..jakby..motyli? NIE FELIX PRZESTAŃ SOBIE WMAWIAĆ JAKIEŚ BZDURY.

-Hej-odezwał się długowłosy-wiesz em jakby uważam że masz niesamowity talent jeżeli chodzi o taniec i chciałbym ci zaproponować dodatkowe lekcje. Darmowe. Takie wiesz indywidualne. Widzę w tobie bardzo duży potencjał i no jakby..
- Szczerze to zastanowię się-odpowiedziałem bez myślenia.

Felix co ty odkurwiasz...pojebało mnie.

- No to jak się zdecydujesz to przyjdź dzisiaj po lekcjach do sali lustrzanej.
-No dobra-odpowiedziałem niepewnie.
- Hyunjin jestem- odwrócił się do Jisunga- a to mój przyjaciel Minho.

Popatrzyłem na Hana a ten siedział z napchaną gębą i się nie ruszał tylko intensywnie wpatrywał się w przyjaciela Hwanga.

-Jewtem Ham Jiwung- powiedział o mało nie wypluwając tego co miał w buzi.
-Miło mi- zaśmiał się Minho.
-Dobra my będziemy lecieć, do później- pomachał starszy i odszedł razem ze swoim przyjacielem.

-Han ty geju-powiedziałem wybuchając śmiechem gdy starsi odeszli.
-Jaki ty masz problem-powiedział oburzony wiewiór.
-Jak ktoś tutaj ma problem to ty.
-Dlaczego niby?
- Błagam cie widziałem jak gwałciłeś wzrokiem tego Minho.
-WCALE GO NIE GWAŁCIŁEM WZROKIEM
-..W OGÓLE
-NO SERIO NO PO PROSTU NO TEN EM....em.. no się zapatrzyłem.
- Tak tak tłumacz się- przewróciłem oczami.

Hyunjin pov

-Stresuje sie-powiedziałem idąc korytarzem
-Weź się uspokój będzie dobrze-zaczął mnie pocieszać Minho.
-No nie wiem wiesz będziemy sami i boje się że będzie niezręcznie
-Jak będzie niezręcznie to będzie niezręcznie i chuj.
-Sam jesteś chuj. Chodź lepiej na lekcje bo się spóźnimy.

Po lekcjach poszedłem w kierunku sali lustrzanej. Stwierdziłem ze skoro jeszcze nie ma blondwłosego to przećwiczę układ który wybrałem. Stwierdziłem że będę bardziej oryginalny i sam wymyślę jakąś choreografie. Wybrałem piosenkę ,,Motley Crew,, i zacząłem tańczyć. Nawet nie zauważyłem kiedy wszedł młodszy.

Felix pov

Wszedłem do sali i zobaczyłem tańczącego Hyunjina. Piosenka była naprawdę fajna. Ale on. Jego ruchy. Pot kapiący mu z włosów i czoła. Jego mimika twarzy podczas tańca. Wszytko było takie idealne..płynne. Choreografia wyglądała na serio ciężką i męczącą. Ale on poradził sobie z nią świetnie.

-O już jesteś-powiedział nagle starszy- nie patrz tak i wchodź.

Nie wiedziałem co powiedzieć. Zaraz palnę coś głupiego. Felix..NIE. Poczekaj aż on pierwszy się odezwie.

-Naprawdę świetnie tańczysz- no i dupa.
-Dziękuję-uśmiechnął się starszy-dobra nie traćmy czasu rozgrzejmy się.

Ustawiliśmy się a brunet puścił jakąś spokojną piosenkę.

-Zawsze do rozgrzewki puszczam jakieś spokojne piosenki bo jak puszczę jakąś rytmiczną to zaczynam tańczyć- powiedział nie przestając się uśmiechać.
- Spoko mi to nie przeszkadza-powiedziałem. Dlaczego ja sie tak stresuje. Felix zluzuj gacie.

Po rozgrzewce powiedział, że będziemy ćwiczyć układ który on wymyślił. Byłem ciekawy tego jak sobie poradzę.

Zaczął mi powoli pokazywać ruchy. No to se wymyślił choreografie. Była cholernie ciężka.

-Dobra spróbujmy ten początek z muzyką-powiedział i puścił tą samą piosenkę do której tańczył wcześniej przed moim przyjściem.
-No okej..-nie byłem do tego przekonany ponieważ czułem że nie dam rady jeszcze tego zatańczyć.

Tak jak myślałem tak było. Cały czas myliłem kroki albo nie trafiałem w rytm. A Hyunjin..krzyczał na mnie. Nienawidzę jak ktoś na mnie krzyczy. Czułem się strasznie źle.

-DAWAJ JESZCZE RAZ! SZYBCIEJ!NIE TA NOGA!- darł się starszy.
-N-ie..d-daje..j-uż..r-ady- zdążyłem tylko wydusić i..zemdlałem.

_______________________________________

Hiii
Przepraszam za przekleństwa ale dodają one ,,dramaturgii,, sytuacji

Trochę dłuższy rozdział wyszedł

Miłego czytania!








Dancing is what to do | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz