3. Ciężkie próby

992 48 44
                                    

Emily starała się najbardziej jak mogła żeby zachowywać się wzorowo i mogła z dumą stwierdzić, że na razie jej to wychodzi.

Lekcje wf-u były najcięższą próbą, którą jednak dziewczyna przechodziła. Obrała taką taktykę: była miła dla swojego nauczyciela, nie reagowała na prowokujące komentarze, a on widząc to zachowanie po kilku lekcjach zaczął zachowywać się normalnie w stosunku do niej.

Po pierwszym tygodniu pan Brown pochwalił Emily mówiąc, że widzi ogromną zmianę i żeby trzymała tak dalej.

Słysząc te słowa dziewczyna jeszcze bardziej się zmotywowała i wiedziała że ma duże szanse na skrócenie zawieszenia i poznanie idola.

Od Emily biła teraz tak pozytywna energia, że każdy kto był w jej pobliżu nie mógł być w złym humorze.

Nastolatka codziennie po odrobieniu lekcji siedziała w swojej pracowni. Ulepszała swoje dotychczasowe wynalazki i zaczynała kombinować nad nowymi. Musiała w końcu mieć się czym popisać przed Tony'm Stark'iem. Byle robocik na pewno nie zrobiłby na nim wrażenia.

Pewnego wieczoru dziewczyna siedziała nad nowym wynalazkiem kiedy zadzwonił jej telefon.

Przerwała wykonywaną czynność i zobaczyła, że dzwoni do niej Peter.

- Halo - odebrała. - Cześć!

- Cześć! - usłyszała ze słuchawki.

- Co tam?

- Chciałabyś się jutro spotkać?

- Jasne, o której?

- O której ci pasuje.

- No to może być o 13:00?

- Świetnie.

Omówili jeszcze kilka spraw i po kilku minutach się rozłączyli. Emily lubiła spotykać się z Peter'em. Nawet przy Sophie nie czuła się tak dobrze jak w towarzystwie chłopaka.

Peter po zakończonej rozmowie wyskoczył przez okno i zrobił patrol miasta. Nic się nie działo więc mógł być spokojny. Przysiadł sobie na dachu jakiegoś budynku i z uśmiechem na twarzy obserwował miasto.

Poczuł, że dzwoni mu telefon. Wyjął go z plecaka i bardzo się zdziwił kiedy zobaczył, że to pan Stark. Natychmiast odebrał i przyłożył telefon do ucha.

- Cześć młody - usłyszał.

- Dzień dobry panie Stark - przywitał się.

- Słuchaj mógłbyś na chwile wpaść do Avengers Tower?

- Jasne - odparł od razu. - Zaraz będę.

Gdy usłyszał te słowa miliarder zakończył połączenie. Peter był bardzo ciekawy co się stało, że mentor zaprasza go do siebie tak nagle.

Chowając telefon z powrotem do plecaka zeskoczył z budynku zaczepiając pajęczynę o lampę uliczną.

Po kilku minutach był już na miejscu. Postanowił wejść przez drzwi jak każdy normalny człowiek rezygnując z pomysłu wejścia prze okno.

Zapukał i słysząc głos sztucznej inteligencji wszedł do środka. Powędrował na 11 piętro, na które został skierowany przez Jarvis'a.

Był już w salonie i zdejmując maskę zaczekał na miliardera, który zjawił się zaskakująco szybko.

- O jesteś - powiedział widząc chłopaka. - słuchaj mam dla ciebie misję.

Peter spojrzał na niego w wielkim szoku. Bardzo rzadko dostawał jakiekolwiek zadania.

Córka Tony'ego Stark'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz