dzienniki 2

15 2 0
                                    

Być może już nie ma dla mnie nadziei. Choćbym nie wiem jak długo siedziała i myślała, nie mogę dostrzec skrawka przyszłości. Nie mam nic.

Nic mnie nie interesuje. Nie mam przyjaciół. Z nikim nie rozmawiam. Jestem po prostu wciąż tak bardzo zmęczona.

Codziennie przekonuję się, że nikomu nie zrobiłoby to różnicy. Jestem. Znikam.
Świat nadal pędzi do przodu.

Nie martwię się tym, co jest w ciemności. Nie może to być gorsze od światła teraźniejszości.

Zmienię się w motyla? W ptaka? W morską pianę? W zwykły kawałek ziemi?
A może gdzieś się odrodzę, przejdę reinkarnację... Już nie mogę się doczekać, by odkryć tajemnice śmierci.

•cancer's thoughts•Where stories live. Discover now