Soft Kisses - 2

278 4 0
                                    

Siedzieliśmy w moim pokoju, jak zwykle. Prowadziliśmy zwyczajną rozmowę, delikatnie się przekomarzając. Jak zwykle. Gdy leżeliśmy wtuleni w siebie, droczył się ze mną. Chcąc go rozkojarzyć, delikatnie pocałowałam go w policzek. Nagle zaprzestał wszystkiego i spojrzał mi głęboko w oczy, jak jeszcze nigdy. Rozchyliłam lekko usta, wiedząc gdzie powędrował jego wzrok. Zbliżyłam się i złączyłam nasze usta.

Tym razem jednak zamiast po chwili się oderwać, zaczęłam powolnie poruszać ustami. Już po chwili dopasował się w mój rytm. Za ścianą siedzieli moi rodzice, podczas gdy my leżeliśmy tu, całując się jak jeszcze nigdy dotąd. Z każdą sekundą wczuwaliśmy się coraz bardziej. Po chwili jednak usłyszałam trzask paneli, odrywając się od niego. Patrzył na mnie zdezorientowany, więc lekko wskazałam głową na drzwi. Rozesmialismy się cicho ze zrozumieniem.

Gdy po chwili intruz zza drzwi przestał chodzić, spojrzeliśmy sobie w oczy i wróciliśmy do przerwanego pocałunku.

- Będę musiała wymyśleć na to niezłą wymówkę - powiedziałam między pocałunkami i uśmiechnęłam się.

- Tak? - odpowiedział, nadal mnie całując.

- Mhm. Ale myślę że i tak już wiedzą - ponownie się uśmiechnęłam i wróciłam do jego ust. - Mimo to, pomożesz mi, prawda?

- Tak, tak.

- Na razie się tym nie przejmujmy - odpowiedziałam, wciąż nie przerywając pocałunku i mocniej objęłam jego twarz. Poczułam jak uśmiecha się delikatnie. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie. Ostatecznie mocno go przytuliłam.

- Hej.. wszystko w porządku Mała?

- Co..? Tak, tak.. - odpowiedziałam, nie patrząc mu w oczy.

- No już... jestem tu - odparł, głaszcząc delikatnie moje włosy.

- Wiem, dziękuję...

- Ej, chodź tu - powiedział, unosząc lekko moją twarz. Spojrzałam na niego niepewnie. Prawda była taka, że to był mój pierwszy dłuższy pocałunek, więc bałam się że zrobiłam coś nie tak. Ku mojemu zdumieniu on tylko złączył ponownie nasze usta. - Mmm..  Kocham Cię.

- Ja Ciebie też - odpowiedziałam między pocałunkami.

Całowaliśmy się tak w nieskończoność, przerywając gdy słyszeliśmy jak ktoś kręci się pod drzwiami. Nadeszła godzina, gdzie musieliśmy się rozstawać.

- Nie idź jeszcze.. Tata cię odwiezie - powiedziałam, całując go lekko.

- Nie, muszę iść, serio.

- Proszę.. - powiedziałam, łącząc nasze usta w pocałunku, który chętnie odwzajemnił. Parę razy chciał mnie odepchnąć, ale nie pozwoliłam mu na to.

- Teraz to już na pewno nie zdążę - zaśmiał się, gdy oderwaliśmy się od siebie.

- Cóż..  w takim razie będziemy musieli cię odwieźć - uśmiechnęłam się, przejeżdżając dłonią po jego klatce piersiowej. - A to oznacza.. że mamy jeszcze chwilę dla siebie. Najpierw jednak, pójdę zapytać tatę.

Wróciłam po chwili. Siedział na telefonie, przeglądając autobusy.

- Tata cię odwiezie - stwierdziłam, przytulając jego głowę do swojej klatki piersiowej. Uniósł lekko głowę i uśmiechnął się. Nachyliłam się, całując go.

- Chodź tu.. - mruknął, wskazując na miejsce koło siebie. Usiadłam, przodem do niego.

Po chwili objął moją twarz rękoma i pocałował mnie. To był pierwszy raz, gdy był tak pewny siebie w jakimkolwiek pocałunku. Czułam się.. niesamowicie. Chciałam by tak pozostało już na zawsze.

- Czemu musisz iść..? - spytałam, gdy leżeliśmy później wtuleni w siebie.

- No muszę iść do domu.

- Wiem, ale czemu nie możesz zostać tu ze mną?

- Chciałbym, ale muszę wracać.

- Hej.. - uniósł głowę, patrząc na mnie z ciekawością. - Kocham Cię - uśmiechnęłam się i pocałowałam go po raz ostatni tego wieczora.

Imagine Stories [no names]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz