Po chwili namysłu sięgnęłam po telefon. Wpatrywałam się w jego numer, wahając się nad moim następnym ruchem. Ostatecznie wybrałam numer.
- Halo? - rozległo się po drugiej stronie słuchawki.
- Tak, cześć.. wiem, że dawno nie rozmawialiśmy ale może.. może chciałbyś wpaść na kawę, herbatę?
- Pewnie. Kiedy?
- Um.. Kiedy ci pasuje.
- Dziś po południu?
- Idealnie - uśmiechnęłam się.
- Skąd taka zmiana? - To pytanie zupełnie zbiło mnie z tropu.
- Cóż.. - odpowiedziałam po chwili namysłu - dawno nie rozmawialiśmy a nie żałuję ani chwili spedzonej w twoim towarzystwie, wiec pomyślałam czemu by nie odnowić kontaktu. W końcu życie jest tylko jedno, prawda?
- Racja - zaśmiał się. Prawdziwy, szczery śmiech. - Będę za trzy godziny.
Kiedy się rozłączył, miałam ochotę skakać ze szczęścia. Opanowałam się jednak i zaczęłam ogarniać mieszkanie. Gdy już wszystko uprzątnęłam, zajęłam się ogarnięciem siebie.
Ubrałam krótką, czerwoną bluzkę na ramiączkach i czarne shorty. Delikatnie pomalowałam rzęsy i zakręciłam włosy. Spojrzałam na zegarek - została mi godzina. Ubrałam bluzę, tenisówki i zeszłam do piekarni na dół. Kupiłam jego ulubione ciasto, po czym wróciłam do domu. Pokroiłam je i przygotowałam na stole.
Zostało mi pół godziny więc włączyłam Netflixa by obejrzeć jeden z odcinków mojego ulubionego serialu. Akurat zaczęły się napisy końcowe, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu poszłam je otworzyć.
- Hejj, dawno się nie widzieliśmy- zaśmiałam się, ukradkiem skanując sylwetkę mężczyzny. Niewiele się zmienił odkąd ostatni raz go widziałam.- Kawy, herbaty?
- Herbaty, z chęcią.
- Robi się - uśmiechnęłam się. - Chodź, rozgość się.
Udałam się do kuchni by zagotować wodę. Musiałam schylić się do szafki po herbatę, a w odbiciu puszki zobaczyłam jak patrzy się na mój tyłek. "No ładnie" - pomyślałam. Zaparzyłam mu jego ulubioną herbatę, tak samo sobie swoją. Wzięłam dwa kubki i zaniosłam je na stolik przy kanapie.
- To opowiadaj, co u ciebie - uśmiechnęłam się i podałam mu kawałek jego ulubionego ciasta.
- Moje ulubione. Herbata też. Pamiętałaś - uśmiechnął się lekko.
- Oczywiście, czemu miałabym nie? - zaśmiałam się.
- Racja - odwzajemnił uśmiech. - Co tu dużo gadać, skończyłem studia, znalazłem pracę, jakoś się kręci. A ty?
- Po wyjechaniu tego dnia z kampusu, przyjechałam tutaj. Nie chciałam ci mówić, ale już wcześniej znalazłam tu prace i mieszkanie. Ładnie tu, serio. Chociaż z początku nie byłam przekonana, okazało się że jest tu na prawdę urokliwie.
- To dobrze. Nie wiem czy wiesz, ale też niedługo będę pracował w okolicy.
- Żartujesz - prawie zadławiłam się herbatą, po czym uśmiechnęłam się szeroko. - Zakooochasz się w tym miejscu!
- Skoro tak mówisz - uśmiechnął się lekko, wzruszając ramionami.
- Wydajesz się sceptyczny. Coś nie tak?
- Nie, tylko.. nie wiem czy będzie mnie stać na wynajem czegoś w okolicy. Wiesz, dwa lata temu były tu zupełnie inne ceny niż teraz.
- Fakt.. Ej, a gdybyś wprowadził się do mnie? Dałoby radę coś zorganizować, kanapa nie jest jakoś bardzo twarda, a rachunki będziemy płacić na pół. Obojgu nam to wyjdzie na dobre. Jeśli chcesz oczywiście.
CZYTASZ
Imagine Stories [no names]
RomanceBezimienne "Boyfriend Scenarios", niektóre również 18+ ;) Szczerze bardzo mi tego brakowało na Wattpadzie, znalazłam tylko kilka Boyfriend Scenarios z Harryego Pottera, jakieś z Tomem Hiddleston'em (wszystkie bardzo polecam swoją drogą) ale ciężko b...