Rozdział VIII cz. I

15 1 0
                                    

***POV ULA***

Hej, jestem Ula. Możecie mnie kojarzyć, bo jestem znajomą Justina i mieszkam z nim oraz z jego ekipą. Chociaż może mnie nie pamiętacie, bo zbytnio się nie udzielam w życie moich znajomych, nie pojawiam się zbyt często tam gdzie oni, zazwyczaj nie spędzam z nimi czasu. Jednakże chciałabym wam dzisiaj opowiedzieć moją historię, ale najpierw musicie wiedzieć coś o mnie. Jestem genderfluid. Jeśli nie wiecie co to znaczy, nie mój problem, sprawdźcie se na wiki. LOL.

Przechodząc do mojej tragicznej historii - urodziłam się na zadupiu Europy, a dokładniej w Polsce w miejscowości Ruchocice. To mała miejscowość, więc wszyscy się tam znają. Mimo to nie miałam zbyt wielu przyjaciół, ponieważ najpierw nalewałam mleko, a potem wsypywałam płatki.

Ten dzień, który chcę wam dzisiaj opisać, zaczął się relatywnie spokojnie i normalnie- Justin odwiózł Wandę i jej znajomych do szkoły, a reszta ekipy pojechała pod okoliczną podstawówkę handlować narkotykami i innymi tiktakami. Ja robiłam sobie śniadanie (płatki z mlekiem z mlekiem wlanym jako pierwsze) i zjadłam je w garażu Zdzisława, gadając z nim o nowej linii naszych ulubionych cukierków Michałków. Później wróciłam do naszej willi by ubrać na siebie jakieś fancy łaszki. Spośród wielu cudownych opcji, wybrałam to:

 Spośród wielu cudownych opcji, wybrałam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No i do tego makijaż:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No i do tego makijaż:

Potem wkradłam się do domu siostry Justina żeby popatrzeć na jej kolekcję "Pamiętników z wakacji" na dvd i vhs

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem wkradłam się do domu siostry Justina żeby popatrzeć na jej kolekcję "Pamiętników z wakacji" na dvd i vhs. Nie to żeby mnie interesował ten serial, ale Zdzichu mi dużo o nim mówił i mnie zaintrygował. Podeszłam więc do ołtarzyka stojącego w salonie i wzięłam do ręki jedną z płyt. Przeczytałam opis odcinka na pudełku, po czym wsadziłam je do tylnej kieszeni spodni i wróciłam do siebie. Kiedy byłam już w swoim pokoju, odpaliłam kompa żeby włączyć sobie to domniemane dzieło. Wtedy jednak usłyszałam dziwny dźwięk za oknem. I nie było to coś czego można się było spodziewać, jak Darek krzyczący na Zdzisława, że znowu zjadł listonosza, a coś nieznanego mojemu małemu móżdżkowi. Wyjrzałam za okno pokoju i zobaczyłam coś EPICKIEGO!!!! A mianowicie to:

 Wyjrzałam za okno pokoju i zobaczyłam coś EPICKIEGO!!!! A mianowicie to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A po chwili ujrzałam, poruszający się w oddali krzak. Uznałam, że "Cholibka! Muszę to sprawdzić!". Wyskoczyłam z okna, żeby było szybciej, bo jeśli to ktoś kto chce ukraść moją ciężarówkę z cukierkami Michałkami i innymi pysznościami to nie daruję.

Odchyliłam chaszcze z tego krzoka, a tam coś niespodziewanego... TEN ZIOMEK Z EKIPY SIOSTRY JUSTINA - GUSTAW!!!!

-A TY CO TU ROBISZ ZIOMUŚ?!?!?!?! CHCESZ UKRAŚĆ MOJE MICHAŁKI, CO?!?!?!?!-odparłam starając się zachować spokój.

-Te cukierki mają tyle kalorii, że po zjedzeniu jednego, nie mógłbym nic jeść przez następny miesiąc! A ja przecież muszę utrzymać swoją smukła i idealną sylwetkę.-odpowiedział ten typo.

-Czemu musisz? Wanda i tamci jej kumple przestaną się z tobą przyjaźnić?-zapytałam zgryźliwie.

-Nie twoja sprawa!-krzyknął-Z resztą, ja i tak już się z nimi nie przyjaźnie. Zdradzili mnie.

-CoOoOoOo?!?!?!? Jakaś drama była i ja nic nie słyszałam?!?!?

-W sumie nie muszę Ci tego mówić, ale muszę się nad sobą poużalać, a więc - ignorowali mnie i zapominali o moim istnieniu! Wielcy mi znajomi!!

-WOWIE!!!-odparłam podekscytowana - moi znajomi też mnie ignorują, może się zaprzyjaźnimy?

-Mam lepszy pomysł-powiedział Gustaw z podejrzanym uśmiechem-założymy razem gang!!

-Gang świeżaków?

-Świetna nazwa, podoba mi się! Taka pełna grozy i tajemniczości, a zarazem niepozorna! Jest powiewem świeżości! Idealnie!!-Gustaw wychwalił mój pomysł.-A więc, oficjalnie witam ciebie jako moją prawą rękę!-dodał.

-Ejejej mordeczko, nie tak szybko. Czemu to ja mam być prawą ręką?-odparłam oburzona.

-Okej, to będziesz drugim bossem.

-Miałam na myśli, żebyś to ty był prawą ręką, ale ten pomysł też jest spoko, Gus!!

-Wow, nikt nigdy nie nadał mi ksywki! To musi być znak, że będziemy świetnymi partnerami w zbrodni!!

C.D.N.
To be continued...

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz