Koncert marzeń ~ Sobel

23

WALENTYNKI
Jedyny dzień w roku, gdy zakochani okazują sobie nadmiar miłości - a przynajmniej ich większość. Przebudziłam się a Szymuś przywitał mnie śniadaniem, to urocze jak stara się w tym dniu.

- dziękuje Szymuś - pocałowałam go delikatnie w czoło, a Szymek się we mnie wtulił
- jak zjesz to leć się ubieraj bo idziemy pierw na spacer a potem na kolacje.
-o jejku ale cudownie to wszystko zaplanowałeś, ja też coś dla Ciebie mam ale w takim razie dam Ci to na kolacji.
- dobrze księżniczko
Skip time
Zjadłam i poszłam się ogarniać, gdy skończyłam wyglądałam tak:

-No ślicznie, ja też jestem już gotowy
-Okejj to już wchodzimy?
-Jasne
Wybraliśmy się z Szymonem tak jak już wspominał na spacer do parku.

Było naprawdę ślicznie, a pogoda dawno taka nie była.
Skip time
Po około półtorej godzinie spaceru postanowiliśmy pojechać już do restauracji.

Skip time
W restauracji podczas czekania na nasze zamówienie postanowiliśmy dać sobie prezenty.
- okej to wymienimy się prezentami hah?
- okej hah - dałam Szymonowi prezent a on mi
Prezent od Szymona był zapakowany w naprawdę śliczne pudełko. W środku była bielizna z Vicroii Secret oraz perfumy na które polowałam już od dłuższego czasu.
-o jejku Szymuś dziękuje, ty to mnie jednak znasz na wylot haha
- teraz zobaczymy co ty mi dałaś hihi
    - Oo też perfumy haha MOJE ULUBIONE iii jeszcze gra na play station!!!! Dziękuje kochanie!
Szymon mnie pocałował a ja to odwzajemniłam.
Skip time
Wróciliśmy do domu i rutynowo wzięłam prysznic a potem obejrzeliśmy coś na netflix'ie.
Po skończonym filmie poszliśmy spać wtuleni w siebie.